Samochód elektryczny klasy średniej w cenie zbliżonej do pojazdów napędzanych klasycznymi silnikami spalinowymi? Tesla Model 3 jest jeżdżącym dowodem na to, że da się taki samochód zbudować.
Jeszcze kilka lat temu nikt rozsądny nie uwierzyłby, że jest możliwe wypromowanie nowej marki motoryzacyjnej, która niemal natychmiast stanie się konkurencją dla takich tuzów jak BMW czy Lexus. A jednak, co udowodniła amerykańska Tesla. Za jej sukcesem stoi wizjonerski pomysł miliardera Elona Muska oraz wielkie nadzieje inwestorów gotowych urzeczywistnić projekty promujące rozwiązania ekologiczne. Dzięki tym drugim kalifornijska marka szybko pozyskała kapitał potrzebny na budowę aut elektrycznych według zupełnie nowej koncepcji. Mimo że firma ciągle przynosi straty to entuzjazm inwestorów nie spada. Zasadnicza w tym zasługa charyzmatycznego prezesa firmy.
Model 3 jest trzecim, najmniejszym samochodem w amerykańskiej ofercie Tesli, z którym producent wiąże największe nadzieje handlowe. Samochód wyceniono na 35 tys. dolarów w wersji bazowej. Pojazd ten osiąga setkę w niecałe sześć sekund i ma zasięg ok. 350 km na jednym ładowaniu. Opcjonalnie będzie można zamówić moduły do jazdy autonomicznej, choć na razie nie będzie można w pełni z nich korzystać.
To głównie dzięki modelowi 3 roczna produkcja Tesli ma wzrosnąć z obecnego poziomu 50 tys. szt. do pół miliona egzemplarzy za cztery lata. Nie obędzie się to bez rozbudowania mocy produkcyjnych zakładów w Stanach Zjednoczonych, jak i uruchomienia produkcji w innych rejonach świata. Amerykanie myślą o budowie zakładu w Chinach i/lub Europie.
Choć przyjmowanie zamówień na Model 3 już się rozpoczęło to pierwsze egzemplarze trafią do klientów pod koniec 2017 roku.
PD