Podczas Poznań Motors Show Renault zaprezentowało model Scenic, a we Francji firma pokazała nowego Captura. I choć to tylko facelift, takie zmiany lubimy.
Kompaktowy samochód segmentu B zmienił się nie do poznania. Capture zadebiutował w 2013 roku, a w 2017 roku przeszedł facelifting. W Korei Południowej sprzedawany był, jako Samsung QM3 a w 2016 pojawiła się Kaptur pisany przez „K” w wersji na rynek Rosyjski. Nieco dłuższy i wyższy.
Druga generacja pojawiła się w 2019 roku. Teraz auto zmieniło się i to nie do poznania. Przynajmniej z przodu. Nadal ma 4,23 cm długości, ale zdecydowanie mocniej kanciaste nadwozie. Widać w nim rysy Renault 5, który ma być hitem przyszłego roku. Trudno się dziwić Renault Captur jest kolejnym modelem marki zgodnym z jej nową stylistyką, zapoczątkowaną przez Gillesa Vidala, dyrektora designu Renault. Jej wyróżnikiem są napięte linie nadwozia i precyzyjnie dopracowane detale, gra świateł i materii, która współtworzy atrakcyjny, dynamiczny wygląd.
Dzięki całkowicie nowemu przodowi, jak twierdzą styliści, nowe Renault Captur wygląda także bardziej prestiżowo. Faktycznie, auto może się podobać, bo obłe i zaokrąglone kształty już się chyba znudziły. Tym bardziej że lubują się w nich chińscy producenci.
Nowy model Renault chce utrzymać wiodącą pozycję na rynku miejskich SUV-ów, które stanowią dziś 50 proc. segmentu B (i 30 proc. całego rynku samochodowego). Atutami Captura są: uniwersalny charakter, dwukolorowe nadwozie, bardzo przestronne i pomysłowe wnętrze, zaawansowane technologicznie wyposażenie. Poza tym Captur ma też kilka nowości.
Nowa estetyka, bogatsze wyposażenie seryjne (m.in. reflektory Full LED), nowe tapicerki i ekrany na desce rozdzielczej sprawiają, że auto jest zdecydowanie bardziej atrakcyjne. Niestety styliści zapomnieli chyba odświeżyć tył auta, który wygląda… bardzo podobnie do poprzednika.
Sporo zmian wprowadzono także w systemach i elektronice. Dostępny w zależności od wersji system multimedialny openR link z wbudowaną wyszukiwarką Google oferuje zaawansowane technologie Android Automotive 12, które po raz pierwszy są dostępne w samochodzie z segmentu B. Nowa architektura systemów elektronicznych z kolei zapewnia najwyższy poziom bezpieczeństwa dzięki systemom wspomagania najnowszej generacji, takim jak predykcyjny system jazdy w trybie hybrydowym czy Active Driver Assist, który umożliwia jazdę autonomiczną poziomu 2.
Auto będzie napędzane jednym z pięciu silników, w tym napędem E-Tech full hybrid o mocy 145 KM. W Polsce oferta obejmuje silniki:
• 1.0 l. TCe 90 KM
• 1.0 l. TCe 100 LPG
• 1.3 l. mildhybrid 140/160 KM
• 1.6 E-Tech full hybrid
Aby zapewnić większą przyjemność jazdy i bardziej dynamiczne zachowanie na drodze, zmodyfikowano układ jezdny i kalibrację wspomagania układu kierowniczego. Dostępny w zależności od wersji system Extended Grip zapewnia optymalny napęd w każdych warunkach drogowych.
Ceny na razie są nieznane.