W ofensywie

Przemysław Dobrosławski

05 lipca 2021

Kangoo Van i Express Van – nowe pojazdy dostawcze Renault – właśnie wjechały na polski rynek. Pierwszy kusi innowacyjnym sposobem otwierania drzwi, z powodu braku słupka B z prawej strony. Drugi model przyciąga atrakcyjnym poziomem cen.

Choć użytkowe modele Express Van i Kangoo Van z przodu wyglądają podobnie, to jednak Renault ma wobec nich odmienne plany. Pierwszy z nich, Express Van, to nic innego jak poddany głębokiej metamorfozie model Dokker Van. Szczególnie podobieństwa widać, patrząc na bok nadwozia i przetłoczenia, np. nad drzwiami, oraz praktycznie identyczny tył. Renault zamierza oferować ten model wyłącznie w wersji furgon i nie ma planów jego dalszego rozwoju, tj. wprowadzania nowych wersji i napędów. Większe plany Renault wiąże z modelem Kangoo, który będzie bazą nie tylko dla wielu nowych wersji nadwoziowych, ale też pojawią się w nim nowe napędy, w tym elektryczny i… zasilany wodorowymi ogniwami paliwowymi. Renault planuje zelektryfikować całą gamę swoich furgonów i furgonetek do 2022 roku.

Express Van – gdy masz mniejszy budżet

Inżynierowie z modyfikacji Dokkera wywiązali się sumiennie. Przód samochodu prezentuje się elegancko, zniknęły cherlawe kasetowe klamki, a ich miejsce zajęły solidne uchwyty. Także wnętrze jest bardziej ergonomiczne i wykończone znacznie wyższej jakości tworzywami.

Renault Express Van możemy doposażyć, oczywiście, w system multimedialny z ekranem o przekątnej 8 cali, dostępny z nawigacją lub bez. Pojazd możemy doposażyć w ładowarkę indukcyjną do smartfona, umieszczoną między oparciami foteli, do trzech gniazd USB oraz cztery gniazda 12 V, w tym jedno w strefie cargo.

Renault Express Van różni się od modelu Kangoo Van znacząco. Pierwszy z nich jest węższy, oferuje nieco mniejszą kubaturę ładunkową, oferowany jest w mniejszej liczbie wersji i jest gorzej wyciszony. Za to Express Van jest wyraźnie tańszy od Kangoo.

Samochód został wyposażony m.in. w systemy wspomagające prowadzenie, takie jak: system monitorowania strefy tylnej podczas jazdy do przodu, system monitorowania martwego pola, asystenta parkowania przodem i tyłem, a także sporej powierzchni lusterko ukryte pod osłoną przeciwsłoneczną pasażera, zmniejszające tzw. martwe pole w tylnej, prawej części pojazdu. Podobne rozwiązania są też na wyposażeniu modelu Kangoo Van. Pojemność ładunkowa modelu Express Van wynosi od 3,3 do 3,7 m³. Samochód może przewozić do 780 kg ładunku w wersji z silnikiem benzynowym i do 650 kg w wersji z silnikiem wysokoprężnym. Długość załadunku mierzona po podłodze może wynieść 1,91 m, a szerokość przesuwnych drzwi bocznych – 716 mm. Samochód jest wyposażony w sześć obrotowych uchwytów do mocowania ładunku w podłodze i cztery dodatkowe na ścianach.

Nowy Express Van jest dostępny z silnikiem benzynowym 1.3 TCe 100 FAP oraz silnikami wysokoprężnymi 1.5 Blue dCi 75 i 95 oraz 6-biegową skrzynią mechaniczną. Przydatną opcją jest kamera cofania ułatwiająca manewry w mieście. Obraz z kamery jest wyświetlany na ekranie systemu multimedialnego lub w wewnętrznym lusterku wstecznym.

Express Van i Kangoo Van to typowe pojazdy do pracy. Ich tworzywa mają znieść trudy wieloletniej eksploatacji, z czego z pewnością wywiążą się znakomicie. Kabina Kangoo jest znacznie obszerniejsza i pełna bardziej pojemnych schowków. W czasie jazdy wyraźnie odczuwalna jest różnica w wyciszeniu na korzyść modelu Kangoo.

Kangoo Van – pomysłowy dostawczak

Zdecydowanie ciekawszą konstrukcją jest Kangoo Van. Model ten jest znacząco szerszy i nieco dłuższy od Express Vana. Dodatkowe kilkanaście centymetrów wystarczyło, aby opcjonalnie zaoferować nawet 3-osobową kabinę. Na razie polski importer nie zamierza wprowadzać do oferty modelu osobowego. Francuzi oferują nad Sekwaną tylko topową odmianę osobową, a warianty bardziej przystępne cenowo mają się pojawić na rynku w przyszłym roku. Wówczas polski importer rozważy ich wprowadzenie. Wnętrzu nie sposób odmówić praktyczności i świeżości. W kabinie Kangoo Vana znajdują się schowki o łącznej pojemności ponad 60 litrów (w Express Van jest to 48 litrów). Ważną nowinką jest wprowadzenie wysuwanego schowka przed pasażerem. Zamiast lusterka wewnętrznego producent oferuje niezłej jakości kamerę pokazującą w sposób stały obraz za samochodem. W momencie cofania wyświetlany obraz ulega zmianie, pokazując już tylko przestrzeń za naszym pojazdem. W nowym Renault Kangoo Van nie zabrakło systemu multimedialnego oraz nowych systemów wspomagających prowadzenie, m.in. Trailer Swing Assist (system zapobiegający myszkowaniu przyczepy), systemu kontroli stabilności podczas hamowania oraz aktywnego systemu wspomagania nagłego hamowania.
Podstawowy furgon ma wymiary ładowni takie same jak w modelu Express Van, tj. 3,3 m3, które możemy powiększyć po złożeniu części ściany kabiny i opuszczeniu fotela do 3,9 m3. W gamie Renault nie zabraknie też wersji długiej Kangoo, której kubatura ładowni ma objętość od 4,2 do 4,9 m3. Ładownia Kangoo jest wyraźnie szersza niż w Expressie. Między nadkolami mamy odległość aż 125 cm, czyli 8 cm więcej. Swobodnie więc możemy przewieźć w Kangoo paletę w poprzek, co w Expressie nie będzie możliwe. Standardowa ładowność Kangoo sięga 600 kg, a w wersji ze zwiększoną ładownością jest ona 200 kg wyższa.

Nowe modele Kangoo Van i Kangoo są produkowane we francuskich zakładach Renault w Maubeuge, a Express Van w marokańskim Tangerze. W tej samej fabryce powstawała do niedawna Dacia Dokker.

Gama jednostek napędowych Kangoo jest ta sama co w modelu Express Van. Dochodzi tu jeszcze jednostka benzynowa TCe 130. Pod koniec 2021 roku gamę uzupełni bezemisyjny wariant Kangoo Van E-TECH Electric z silnikiem o mocy 75 kW i maksymalnym momentem obrotowym 245 Nm. Będzie on wyposażony w akumulatory trakcyjne o pojemności 44 kWh, które pozwolą na przejechanie w cyklu WLTP do 265 km na jednym ładowaniu.

Szczególną nowinką Kangoo jest brak słupka B po prawej stronie pojazdu, co oznacza, że po otwarciu prawych drzwi pasażera oraz prawych drzwi przesuwnych ładowni ukaże nam się otwór o szerokości 141,6 cm! To rozwiązanie sprawdzi się w szczególności w zatłoczonych centrach miast, zapewniając łatwy dostęp do ładunku, niezależnie od wielkości miejsca parkingowego. Obecnie wszystkie Kangoo wyjeżdżają z fabryki bez słupka B, ale z czasem to ciekawe rozwiązanie będzie tylko opcją. Kolejnym sprytnym rozwiązaniem jest składany wewnętrzny stelaż podsufitowy o udźwigu 30 kg. Przewóz długich i zajmujących dużą objętość przedmiotów tuż pod sufitem może uwolnić dodatkowe miejsce na podłodze. Rozwiązanie to znamy np. z modelu Trafic. Pod koniec 2021 roku w nowym Kangoo Vanie dostępny będzie Easy Pilot – asystent jazdy w korku i na autostradzie. Będzie to jeden z pierwszych tego rodzaju systemów oferowanych w segmencie małych pojazdów dostawczych.

Atrakcyjne ceny

Cenniki modelu Express Van na tle europejskich rywali prezentują się bardzo korzystnie. Podstawowy wariant 1.3 TCe 100 to koszt 48 950 zł, słabszy diesel dCi 75 wymaga wyłożenia 51 450 zł, a za mocniejszy zapłacimy co najmniej 56 950 zł. Przypomnijmy, że podobnie skompletowany Dokker Van, oferujący identyczne walory użytkowe, był jedną czwartą tańszy. Wyższe ceny to nie tylko efekt ogólnego globalnego wzrostu cen pojazdów, ale też chęci zwiększenia marżowości.

Tak łatwy dostęp z boku nadwozia do wnętrza daje duże możliwości załadunkowe i pole do popisu dla firm zabudowujących. Na polskiej premierze importer już zresztą pokazał ciekawą zabudowę warsztatową Sortimo, w której regały można kilkoma prostymi ruchami przesunąć z ładowni na bok nadwozia, ułatwiając do nich dostęp.

Wyraźnie droższe jest Kangoo, przynajmniej na razie, nim nie pojawią się klasyczne modele ze słupkiem B z prawej strony. Model ten startuje z cenę 76 900 zł netto za wersję z silnikiem 1.3 TCe 100, a za wariant wysokoprężny szykujmy co najmniej 81 900 zł.
Producent zrobił, co mógł, aby na tle 1/3 tańszego Expressa Van nowe Kangoo prezentowało się atrakcyjniej, choć dla części przedsiębiorców. Ma on więcej dostępnych wersji i jest bardziej praktyczny, ale w wersjach podstawowych trudno będzie zaakceptować przedsiębiorcy aż tak dużą różnicę cenową pojazdów, które oferują praktycznie identyczną użyteczność, a nawet mają te same silniki. A że Express Van ma np. ciaśniejszą kabinę i jest gorzej wyciszony? Przy takiej różnicy cenowej da się przymknąć na to oko.■