Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Volkswagen Touran - „Czasem myślisz, że to nie on...

...a to właśnie kameleon” – taką rymowankę o kameleonie poznałem, jak byłem dzieckiem. Ale równie dobrze pasuje do Tourana. Czasem myślisz, że to zwykła osobówka, a to właśnie Touran – 7-osobowy minivan Volkswagena.

Nie chodzi o to, że nowy Touran jest mały, czy że nie wygląda jak Touran. Z zewnątrz wygląda zupełnie jak on, choć oczywiście nowy – ze zmienionym przodem, który pasuje do rodziny nowych modeli Volkswagena. Wewnątrz podobnie – jest pełnowartościowym minivanem z trzecim rzędem siedzeń, dzięki czemu może pomieścić nawet 7 osób, a jego ładowność to 660 kg. Chodzi o to, jak nowy Touran się prowadzi. A prowadzi się zupełnie nie jak minivan, ale raczej jak sportowy kompakt. Zwłaszcza w wersji z najmocniejszym, 170-konnym, silnikiem Diesla. Auto jest dynamiczne, precyzyjne, świetnie prowadzi się w zakrętach i naprawdę potrafi dać przyjemność z jazdy, a jeśli go o to poprosimy, również niezłą dawkę emocji rodem z zupełnie innego typu aut. A wszystko to w atmosferze pełnej wygody i komfortu, jakiego można oczekiwać po rodzinnym samochodzie od Volkswagena. Taki jest właśnie nowy Touran – zaskakująco zmienny, ale to w nim urzeka.

Konkurencję może trafić szlag, ponieważ już od lat czeka na słabszy moment Volkswagena. Na moment, kiedy wypuszczą auto niedopracowane, nieudane. A Volkswagen co robi? Tourana. I znowu trzeba czekać.

Im droższy, tym tańszy
Nowy Touran to również nowa koncepcja marketingowa. Stawiająca na bogate wyposażenie i wysoki komfort. To, co w poprzedniej wersji Tourana było wyższą wersją wyposażeniową, teraz będzie podstawową. W standardzie dostaniemy: klimatyzację, ESP, radio CD i mp3, elektryczne szyby i lusterka. czyli już nieźle wyposażone auto. Dalej jego wyposażenie możemy sobie dowolnie konfigurować. Koniec z systemem: „to może pan dostać tylko w tej wersji wyposażeniowej”. Składamy sobie auto z dowolnych klocków w jedną całość. Wśród tych klocków znajdziemy również szereg assistów, które uczynią jazdę jeszcze bardziej komfortową: light assist dla świateł halogenowych i dynamic light assist dla ksenonów, park assist w wersji 2.0, który jest w stanie zaparkować nam auto tak dokładnie i w tak ciasnych miejscach, że ja bym się zastanawiał, czy zmieszczę się tam rowerem. Oczywiście, zarówno parkowanie prostopadłe, jak i równoległe. Do tego adaptacyjny system zawieszenia (3 tryby pracy: normal, comfort, sport), światła LED do jazdy dziennej i wiele, wiele innych ciekawych dodatków. Ile to wszystko ma kosztować? Niby więcej, a jednak mniej. Za bazowy model zapłacimy 69 890 zł, czyli wcale nie mniej. Jednak im bardziej wypasiona wersja, tym tańsza – w porównaniu do poprzednika. Za najmocniejszego diesla, z DSG, w najbogatszej wersji i ze wszystkimi dodatkami, jakie możemy sobie wymarzyć (nawigacja, duży dotykowy ekran itd.), zapłacimy ok. 115 tys. złotych. A taka wersja już naprawdę robi wrażenie.

Mało, czyli dużo
Teraz słów kilka o wersjach silnikowych. Silników do wyboru jest sześć: dwa benzynowe o pojemności 1.2 i 1.4 i mocy 105 lub 140 KM i aż cztery diesle: 1.6 o mocy 90 i 105 koni mechanicznych lub 2.0 o mocy od 140 do 170 koni. Silniki, jak można się domyślić, biją kolejne rekordy, jeśli chodzi o niskie zużycie paliwa i osiąganą moc – i co do tego generalnie nie ma wątpliwości, silniki są dobre i oszczędne. Mój niepokój wzbudza jedynie silnik 1.2 TSI. Obawiam się, że do Tourana może być za słaby. Niestety, podczas prezentacji nie było jeszcze tej wersji i nie mogliśmy zobaczyć, jak się sprawdza. Trzeba jednak przyznać, że jego dane techniczne robią pozytywne wrażenie: moment obrotowy wynosi 175 Nm i jest dostępny już od 1500 obr./min, a przyspieszenie od zera do 100 km/h zajmuje mu tylko 10,6 s. Zresztą, jest to o tyle mało istotna kwestia, że sprzedaż Tourana z silnikami benzynowymi nie przekroczy zapewne 20%, a z silnikiem 1.2 pewnie będzie zupełnie marginalna.

Kameleon
Jeśli należysz, drogi czytelniku, do osób o sprzecznych żądaniach, które chciałyby, by auto mieściło 7 osób i jednocześnie prowadziło się na zakrętach jak kompakt, a w trasie jak auto z segmentu samochodów luksusowych, jeśli chcesz, by auto było świetnie wyposażone i jednocześnie tanie, nie zwracało na siebie nadmiernej uwagi, a jednocześnie było ładne i bardzo eleganckie – nowy Touran jest właśnie dla ciebie.

Kto testował: Piotr Stuszewski Gdz

Co: Volkswagen Touran

Gdzie: Stare Jabłonki

Kiedy: 1–2 IX 2010

Ile: 100 km

Przeczytaj również
Popularne