Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Seat Leon - Nowe rozdanie

Atrakcyjny wygląd, sprawdzona technika Volkswagena, większa liczba wersji oraz dobre ceny na tle koncernowych rywali – te cechy trzeciej generacji Leona mają przyczynić się do odbudowania pozycji Seata na polskim rynku. Szanse na to są duże.

W zeszłym roku wyprodukowano 321 tys. szt. Seatów, ale zamierzenia są bardziej ambitne. Wzrost udziału na rynku europejskim hiszpańska marka ma zawdzięczać głównie modelowi Leon. Kompakt Seata będzie oferowany nie tylko w wersji pięciodrzwiowej, ale po raz pierwszy jako trzydrzwiowy wariant SC (Sport Coupé). Szczególne zainteresowanie flot może wzbudzić wersja kombi, która będzie miała swoją premierę na wrześniowym Salonie Samochodowym we Frankfurcie.

Mniejszy, ale obszerniejszy
Trzecia generacja Leona w wersji pięciodrzwiowej jest krótsza od poprzednika – 426,3 cm to o 5 cm mniej niż w „dwójce”. O prawie 6 cm (do 263,6 cm) wzrósł za to rozstaw osi, a o 1,5 cm szerokość (178,4 cm). Wersja trzydrzwiowa ma w porównaniu z wariantem 5-drzwiowym skrócony o 3,5 cm rozstaw osi. Nieco charakteru coupé nadaje tej wersji o 19 stopni niżej pochylona tylna szyba. Wygodniejsze zasiadanie na tylnej kanapie umożliwiają szersze o 25 cm drzwi niż w pięciodrzwiowym kompakcie (134 cm).
Leon powstał w oparciu o platformę MQB i w porównaniu z poprzednikiem ma 15% sztywniejsze nadwozie i przeciętnie 90 kg niższą masę. Producent zastosował w przednim zawieszeniu kolumny McPhersona na ramie pomocniczej. W większości modeli z tyłu montowana jest belka skrętna, ale od wersji o mocy 150 KM pojawia się w jej miejsce zawieszenie wielowahaczowe.
Leon trzeciej generacji ma nieco bardziej stonowaną sylwetkę, ale dzięki licznym ostrym liniom nie stracił wiele zadziorności. Niezwykłe wrażenie robią diody LED w reflektorach i lampach tylnych, ale poprawiają one wygląd pojazdów dopiero od trzeciej wersji wyposażenia. Wykończenie kabiny i ergonomia plasują Seata w grupie czołowych modeli na rynku. Lepsze tworzywa to druga, po większej obszerności kabiny, mocno odczuwalna zmiana w porównaniu z odchodzącym modelem. W środku kompaktowego Seata zdecydowanie więcej miejsca udało się wygospodarować na tylnej kanapie dzięki np. wyżej poprowadzonej linii dachu w tylnej części. Bagażnik w nowym Leonie również jest obszerniejszy – 380 litrów, to o 39 litrów więcej niż w poprzedniku. Szkoda, że po złożeniu oparć drugiego rzędu podłoga bagażnika nie jest równa, a producent nie pomyślał o montażu w podłodze półki umieszczanej na różnych wysokościach.

Seat pod opieką Volkswagena stawia w Polsce na Leona, który po raz pierwszy pojawi się w cenionej przez przedsiębiorców wersji kombi.


Niezłe ceny
Seat Leon jest napędzany przez doskonale znane silniki Grupy Volkswagena. Pod maską, zależnie od wersji, możemy więc znaleźć motory benzynowe 1.2 TSI o mocach 86 lub 105 KM, 1.4 TSI (122 i 140 KM), 1.8 TSI (180 KM). Ofertę jednostek wysokoprężnych otwiera 1.6 CR (90 i 105 KM), ale też dostępny jest 2-litrowy motor o mocach 150 lub 184 KM.
Aby wyjechać z salonu nowym Leonem, potrzeba 51 100 zł – na tyle wyceniono wersję SC z silnikiem 1.2 TSI/86 KM z wyposażeniem Entry. Pięciodrzwiowa wersja z tym motorem jest droższa o 1700 zł. Seatowi udało się zaproponować konkurencyjne ceny, np. praktyczniejsza Škoda Octavia 1.2 TSI/86 KM jest wyraźnie droższa – 59 500 zł, a tym bardziej Volkswagen Golf z tym motorem – 61 790 zł. Nieco mniejsze różnice cen na korzyść hiszpańskiego kompaktu są w wyższych wariantach wyposażenia. Najtańszy diesel 1.6 CR/90 KM pod maską Leona wymaga wyłożenia 61 600 zł. Octavię z tym motorem dostaniemy za 71 200 zł (Golf – 71 690 zł), a Rapida, w nieco mocniejszej wersji 105-konnej, za 62 450 zł.

Mniej niż w Golfie
W podstawowej wersji Leona nie zabrakło w wyposażeniu sześciu poduszek powietrznych, elektrycznych szyb przednich i lusterek oraz fotela regulowanego na wysokość. Kuriozalnym rozwiązaniem jak na współczesny kompakt jest jednoczęściowe oparcie tylnej kanapy w podstawowym modelu. Godniejsza uwagi jest wersja Reference (ceny od 59 335 zł), w której producent montuje m.in. klimatyzację manualną, kierownicę z przyciskami do obsługi np. radia, ogrzewane lusterka czy ekran dotykowy na środkowej konsoli. Robiące duże wrażenie światła dzienne przednie i tylne LED znajdziemy dopiero w wyposażeniu standardowym wersji Style (od 69 914 zł). Według importera ten wariant będzie się cieszył prawdopodobnie największym zainteresowaniem w Polsce. W nim zamontowano np. felgi aluminiowe, elektrycznie sterowane szyby tylne, światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów, zestaw Media System Colour z 5-calowym, kolorowym ekranem dotykowym USB i Bluetooth, tempomat czy klimatyzację automatyczną. Topowy w ofercie jest wariant FR (od 74 304 zł), który wyposażono np. w 17-calowe felgi aluminiowe, podwójną chromowaną końcówkę wydechu, aluminiowe progi w drzwiach, zmodyfikowane nastawy zawieszenia oraz inną aranżację wnętrza. Tylko w tej wersji dostępny jest system SEAT Drive Profile, w którym kierowca może wybrać jeden z czterech trybów jazdy: Normal, Sport, Eco, Induvidual. Zależnie od wybranego trybu zmianie ulega reakcja silnika na dodanie gazu, siła wspomagania kierownicy i ustawienia pracy skrzyni DSG. Ponadto w trybie Sport podświetlenie wewnątrz pojazdu robi się czerwone. Konstruktorzy zadbali również, aby zależnie od trybu zmianie ulegało brzmienie silnika (tylko dla silników 1.8 TSI oraz 2.0 TDI 184 KM).
Producent dorzuca opcjonalnie kilka znanych z innych aut Grupy Volkswagena układów jak: system rozpoznawania zmęczenia kierowcy, asystenta pasa ruchu oraz asystenta świateł drogowych, automatycznie zmniejszającego natężenie oświetlenia, gdy zbliża się inny pojazd. Najdroższym modelem w ofercie Seata będzie wariant 2.0 CR/184 KM z 6-stopniową skrzynią DSG wyceniony na 97 600 zł. Trzeba jednak przyznać, że nawet za dopłatą Leon nie oferuje wielu elementów. jakie możemy nabyć z Golfem Highline, np. aktywnego tempomatu, kamery cofania czy prozaicznego podłokietnika przy tylnej kanapie. Nie zmienia to jednak faktu, że w segmencie kompaktów pojawił się nowy, naprawdę wymagający rywal.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Seat Leon 1.4 TSI FR

Gdzie: Barcelona

Kiedy: 21.06.2013

Ile: 300 km

Praktyczna kabina, wygodne fotele, dobry komfort jazdy, pewne prowadzenie, dobre ceny.

Mało intuicyjna obsługa multimedialnego wyświetlacza, skromniejsza liczba opcji niż w Golfie.

Przeczytaj również
Popularne