Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Renault Twingo - Druga młodość

Twingo II po pięciu latach obecności na rynku wreszcie przeszło kurację odmładzającą. Miejskie Renault kusi teraz nabywców świeższą i bardziej zadziorną sylwetką oraz nowymi wersjami, ale czy jest w stanie nawiązać równorzędną walkę z najnowszymi modelami segmentu A?

Pojawienie się pierwszego Twingo na początku lat 90. było prawdziwym trzęsieniem ziemi w segmencie A. Mała Renówka wyróżniała się jajowatym kształtem i oryginalnością rozwiązań, dzięki którym autko stało się bardzo popularne i ma wszelkie szanse aby za parę lat stać się kultowym youngtimerem.
Druga, obecna generacja Twingo zadebiutowała dopiero w 2007 roku. Jej sylwetka okazała się jednak zbyt zachowawcza a samochód, mimo kształtów zbliżonych do poprzednika, zatracił nieco pazur i oryginalność. Znacznie ciekawiej pod względem wizualnym prezentuje się wersja po faceliftingu, która zadebiutowała w Polsce w tym roku. Na przedzie nadwozia zawitały okrągłe światła do jazdy dziennej, a tylne lampy podzielono i nadano im ciekawe kształty.

Obszernie i plastikowo
Nim wejdziemy do wnętrza, podobnie jak w poprzedniku, natkniemy się na klamkę w oryginalnym kształcie. Podnoszona do góry czarna dźwigienka jest tyleż pomysłowa co niepraktyczna, szczególnie dla kobiecych dłoni. W środku oryginalnych rozwiązań znajdziemy więcej. Zegary wraz z komputerem pokładowym umieszczono w centralnej części deski rozdzielczej a obrotomierz tuż za kierownicą. Cyfrowy prędkościomierz jest bardziej czytelny niż zegary zastosowane np. w Lancii Ypsilon.
Francuzi w wersji po faceliftingu nadal nie zmienili wielu elementów, które krytykowaliśmy już we wcześniejszym wariancie. I tak kierownica nadal jest nieco za duża a wieniec za cienki. Nadal pasażerów otaczają szare i twarde tworzywa mocno przeciętnej jakości, ale nie ukrywajmy – wielu rywali w tym wymiarze również nie błyszczy.
Twingo okazuje się za to bardzo przestronne, zdecydowanie górując obszernością kabiny np. nad Fiatem 500, i nie odbiegając w tym względzie od wielu aut segmentu B. Także pasażerowie drugiego rzędu nie powinni specjalnie narzekać, zwłaszcza, że dwa niezależne siedzenia dają się przesuwać. Przy ich maksymalnym odsunięciu do tyłu bagażnik kurczy się jednak do symbolicznych 165 litrów. Oczywiście można go powiększyć przesuwając tylne fotele do przodu, co jednak oznacza, że dla pasażerów zostanie niewiele miejsca na nogi. Po złożeniu tylnych siedzeń uzyskamy bagażnik o pojemności 959 litrów.

Żwawy w mieście
Obecnie miejskie Renault jest oferowane w Polsce z czterocylindrowym silnikiem 1.2 16V o mocy 75 KM. Niedawno dołączyły warianty RS i Red Bull Racing RB7 z motorem 1.6 16V o mocy 133 KM. Kosztują one odpowiednio 54 tys. i 58 tys. zł. Podstawowa jednostka 1.2 16 V sprawdza się w tym maluchu doskonale. Jest cicha, pracuje bardzo kulturalnie a przy tym wystarczająco żwawa w ruchu miejskim. Większość rywali stosuje w tym segmencie bardziej hałaśliwe i wpadające w wibracje jednostki 3-cylindrowe. Twingo nie jest przy tym przesadnie łakome na paliwo. Przy dynamicznej jeździe nigdy nie udało się nam spalić więcej niż 7 l/100 km, podczas spokojnej jazdy miejskiej oscylowała ona w granicach 5,5-6 l, a poza miastem spadała do ok. 5 l. Największym mankamentem podczas jazdy okazuje się działanie manualnej skrzyni biegów. Zmiana przełożeń odbywa się twardo i siłowo, a skoki lewarka są za długie. Również precyzja układu kierowniczego pozostawia nieco do życzenia. Twingo zaskakuje pozytywnie pracą zawieszenia, które jest sprężyste i dobrze wytłumia nierówności nawierzchni.

Ubogi standard
Podstawowy wariant Twingo Access kosztuje 31 900 zł, ale jego wyposażenie pozostawia wiele do życzenia. Co prawda mamy tu dwie czołowe poduszki powietrzne, centralny zamek z pilotem, komputer pokładowy i światła przeciwmgielne, ale próżno tu szukać poduszek bocznych i ESP, które oferuje w standardzie kilku rywali. I to za podobną cenę. Oczywiście w małym Renault musimy dokupić jeszcze radio, elektrycznie regulowane szyby i lusterka oraz klimatyzację, aby osiągnąć niezbędne minimum dla współczesnego auta firmowego. Ceny opcji są bardzo atrakcyjne, jednak Twingo z takim wyposażeniem kosztuje ponad 40 tys. zł, a to już poważna kwota za 3-drzwiowe auto miejskie. Podobną kwotę przyjdzie nam jednak wyłożyć za dobrze wyposażonego Forda Ka czy Volkswagena Up!.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Renault Twingo FL 1.2 16 V

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 19.04.2012

Ile: 450 km

Oszczędny i dynamiczny silnik, obszerne wnętrze

Tylko czteroosobowe nadwozie, słabej jakości twarde tworzywa wnętrza

Przeczytaj również
Popularne