Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Peugeot 207 - Zimny jak Lew

Kiedyś wystarczył Fiat 126p, który w zupełności zaspokajał potrzeby motoryzacyjne całej rodziny. Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, i teraz trzyosobowa rodzina nie wyobraża sobie,jak można spakować się do zwykłego sedana czy hatchbacka – teraz trzeba mieć kombi.

Mały samochód o dużym wnętrzu, taki właśnie jest Peugeot 207 SW. Z porządnym bagażnikiem, równie porządnym silnikiem i tak samo porządnym wykończeniem wnętrza. To porządne auto.

Wytrzeszcz
Małe francuskie kombi wygląda trochę nieporadnie. Ma ogromne światła przednie, ogromne lusterka i dziwnie skomponowane tylne lampy, które razem z zachodząca na bok szybą tworzą trójkąt. Do tego na masce logo lwa, które jest chyba w proporcjach jeden do jednego z oryginałem.
Testowany egzemplarz miał dodatkowo panoramiczny szklany dach, taka mobilna szklarnia.
Kiedy jednak patrzyłem i patrzyłem, i patrzyłem na to brzydkie kaczątko, to w końcu wypatrzyłem, że to autko jest całkiem zgrabne. Nie tak ładne jak zwykłe 207, ale…
Projektanci wnętrza też wykazali się smakiem i zachowali bardzo dobre proporcje francuskiej nonszalancji, do ogólnie przyjętej w krajach, gdzie żaba to płaz a nie obiad – ergonomii.
Na pierwszy rzut… czterech liter na fotel, poczułem to co lubię. Siedzi się bardzo nisko i głęboko. Do tego doskonały zakres regulacji kierownicy, która mogłaby być odrobinę mniejsza. Sterowanie funkcjami radia umieszczono, jak to Peugeot ma w zwyczaju, na nieruchomym panelu za kierownicą. Wymaga to przyzwyczajenia, ale nie drażni.
Zegary klasyczne, osadzone w tubach, to ważne, ponieważ przy szklanym dachu w słoneczne dni słońce może razić. Środkowa część deski rozdzielczej też zaprojektowana jest z głową, ale ma wady. Ekran nawigacji umieszczono na dobrej wysokości i jest on, podobnie jak światła czy lusterka, kuriozalnie duży w porównaniu do rozmiarów auta. Irytuje tylko malutkie pokrętło do sterowania radiem, komputerem pokładowym i nawigacją. Z moimi rozmiarami paluszków, łatwiej by mi było w rękawicy bokserskiej zapiąć guzik, niż obsługiwać system multimedialny Peugeota.

Łubu-dubu
Zanim parę słów o tym, jak 207 SW jeździ, rzut oka na bagażnik. Duża klapa, płaska podłoga i dzielona tylna kanapa to zalety. 483 kg ładowności i 405 l pojemności to parametry, których nie powstydzi się nawet kompaktowe kombi. Irytujący, szczególnie przy dużych mrozach był system wkręcania tylnego haka do holowania. Wiem, bo byłem przez 207 holowany i bez trudu poradził sobie z 2 tonową terenówką.
Poradził, bo 90 konny diesel z pojemności 1600 cm3 krzesze 215 Nm momentu obrotowego. Dobrze, że zestopniowano silnik z pięciobiegową skrzynią, bo jest elastyczny i nie trzeba co chwilę wachlować. W zimowych warunkach taka kombinacja zaowocowała całkiem przyzwoitym spalaniem – 5,1 l na 100 km. Niestety, 207 miał też wady i to duże. Pomimo całkiem przyzwoitego, jak na francuskie samochody, układu kierowniczego, całą przyjemność jazdy odbierało stukanie, które dochodziło z tylnego zawieszenia. Przejeżdżając nawet bardzo wolno przez „śpiących policjantów”, z zawieszenia dochodziły apokaliptyczne odgłosy. Nawet polskie dziury przy przebiegu niewiele ponad 7 tys. km, nie powinny dawać takich efektów.
I powoli acz niechybnie zbliżamy się do końcowego wniosku na temat Peugeota 207. Jest zdecydowanie mniej awaryjny niż 206, jest doskonale wyposażony, ma wyjątkowo rozsądny silnik, bardzo duży bagażnik, tylko nie mogę się pozbyć wrażenia, że to wciąż odrobinę za delikatny samochód jak na polskie warunki i polskich kierowców. To jakby filigranową i powabną modelkę wyekspediować do walk w klatce.

Kto testował: Tomasz Siwiński

Co: Peugeot 207 SW

Gdzie: Dobrzykowice

Kiedy: 28.XII.2009

Ile: 1200 km

Przeczytaj również
Popularne