Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Konkurs

Peugeot 107 kontra Chevrolet Spark - Miejscy spryciarze

Nowoczesne miejskie maluchy potrafią dziś znacznie więcej niż tylko sprawnie i niewielkim kosztem przewieźć pasażerów przez miasto. A jakie dodatkowe zalety mają tegoroczny debiutant Chevrolet Spark i sprawdzony już Peugeot 107?

Testowane modele dzięki niewielkim rozmiarom są wręcz stworzone dla poruszających się w zatłoczonych miastach przedstawicieli handlowych i firm kurierskich. Starszy z nich – Peugeot 107 – w ciągu pięciu lat od debiutu zyskał w Europie rzesze użytkowników. Zawdzięcza to głównie zgrabnemu nadwoziu i dobrym cenom. Jednak konkurencja nie śpi i buduje coraz ciekawsze samochody, czego przykładem jest debiutująca na rynku nowa generacja Chevroleta Sparka. Model ten musi budować image przyzwoitego auta miejskiego właściwie od zera. Jego przestarzały poprzednik – zrestylizowany klon Daewoo Matiza – był uważany za jedno z najmniej konkurencyjnych aut w segmencie. Na szczęście, nowy Spark odziedziczył po nim wyłącznie nazwę.

Wygląd się liczy
Nowy Spark za wszelką cenę usiłuje być modny i nowoczesny. W efekcie liczne łuki i ostre linie nadwozia, podkreślające dynamikę, nabrzmiałe nadkola, w których osadzono maleńkie 13-calowe kółka, czynią z niego pojazd stylistycznie przekombinowany. Nadwozie Peugeota prezentuje się na jego tle bardziej proporcjonalnie i elegancko. Koreańczyk jest za to o 21 cm dłuższy i ma większy rozstaw osi od francuza z Czech. Do tego ma 5 cm wyższe nadwozie, dzięki czemu jest znacznie obszerniejszy wewnątrz. Pomiędzy siedziskiem a dachem mamy w tym aucie aż o kilkanaście centymetrów większą odległość w obu rzędach niż w Peugeocie. W Chevym na tylnej kanapie przewieziemy od biedy trzech pasażerów. Z kolei stosiódemka nawet tego nie próbuje – jest rejestrowana jako auto czteroosobowe.

Pod maskami obu maleństw zamontowano litrowe silniki benzynowe o identycznej mocy 68 KM i tym samym momencie obrotowym – 93 Nm. Motor Chevroleta jest cztero-, a Peugeota trzycylindrowy.

Kosztów cięcie
We wnętrzach obu aut, co normalne w tym segmencie, otacza nas morze tanich i twardych tworzyw, ale do samego montażu trudno mieć większe zastrzeżenia. Przełączniki na środkowych konsolach maluchów czy zestawy zegarów, umieszczone na kolumnach kierownicy, wyglądają jak wyjęte z tanich zabawek. Księgowi dokonali boleśniejszych cięć kosztów w Peugeocie. To w nim w drugim rzędzie drzwi zastosowano uchylne okienka zamiast opuszczanych szyb, zintegrowano z siedzeniami zagłówki, w miejsce zamykanych schowków zastosowano tylko wnęki, a podsufitkę pozbawiono wszelkich uchwytów. Goła blacha, po wewnętrznej stronie drzwi to przy powyższych rozwiązaniach błahostka. W Sparku takich uproszczeń nie uświadczymy, choć tu też przyoszczędzono, np. na głośnikach o jakości dźwięku zbliżonej chyba tylko do brzmienia wydobywającego się z telefonów komórkowych. Za to w koreańczyku możemy słuchać muzyki z pendrive’a (od wersji Spark+), czego nawet za dopłatą nie doświadczymy w Peugeocie. By nie było za dobrze, w Chevrolecie zamontowano tylko wejście mini-USB, co wymaga zaopatrzenia się w przejściówkę.
Włożenie towarów do bagażnika jest prostsze w Sparku, ponieważ ma on znacznie większy otwór ładunkowy i niżej położony próg załadunku. W Peugeocie tylną klapę stanowi tylko lekka, unoszona do góry wraz z wycieraczką, szyba. Jest ona pozbawiona elementów metalowych i do jej uniesienia wystarczy jeden teleskop. Bagażniki mają niewielką pojemność:139 l w Peugeocie i 170 l w Chevrolecie. Możemy je powiększyć do odpowiednio 751 l w pierwszym maluchu i 568 l w drugim. Składanie oparć tylnych foteli w obu autach jest bardzo proste, ale nie uzyskamy potem płaskiej powierzchni bagażników. Ładowność lwiątka jest jak na segment A wystarczająca – 380 kg, jednak w Sparku możemy przewieźć 36 kg więcej.

Stworzone do miasta
Zza kierownicy testowanych modeli mamy niemal idealną widoczność. Niemal, bo zbyt grube słupki ograniczają widoczność do tyłu po przekątnych. Oba maluchy są również mniej zwrotne niż Fiat Panda. Średnica wynosi 9,5 m w przypadku Peugeota i aż 10 m w Sparku. W czasie jazdy układ kierowniczy Sparka daje nieco lepsze niż w Peugeocie czucie drogi. Do tego zmiana biegów w koreańskim aucie odbywa się bardziej precyzyjnie. Niestety, w Chevrolecie szybko zacznie nam doskwierać brak miejsca dla lewej stopy, gdyż obok pedału sprzęgła znajduje się mocno wystające nadkole. W Peugeocie pozycja dla stopy jest wygodniejsza.


Francuz z Czech ma nieco sztywniejsze i głośniejsze zawieszenie niż konkurent, jednak stabilniej i przyjemniej prowadzi się go w szybko pokonywanych zakrętach. Spark, mimo maleńkich 13-calowych kół, sprawniej tłumi drobne nierówności dróg. Jednak komfortowe nastawy zawieszenia w parze z wyższym nadwoziem sprawiają, że autko wymaga więcej uwagi kierowcy na zakrętach. Wówczas nadwozie mocno się przechyla, a przedni napęd i ciężki przód czynią Chevroleta bardziej podsterownym niż stosiódemka. Słowa pochwały należą się fotelom Sparka, które wyprofilowano nieco lepiej niż w Peugeocie Zapewniają one lepsze trzymanie boczne i wygodę w dłuższych trasach.
Pod maskami obu maleństw zamontowano litrowe silniki benzynowe o identycznej mocy 68 KM i tym samym momencie obrotowym – 93 Nm. Motor Chevroleta jest cztero-, a Peugeota trzycylindrowy. Aby sprawnie przemieszczać się przez miasto, musimy ciągle kręcić te silniki w górne rejestry obrotomierza, co okupione jest sporym hałasem. Maksymalny moment obrotowy Peugeot osiąga już przy 3600 obr./min, a Spark dopiero przy 4800 obr./min. Silnik Peugeota charakteryzuje się lepszą dynamiką i elastycznością przy mniejszym zapotrzebowaniu na paliwo, na co wpływ ma również o 150 kg mniejsza masa lwiątka. Stosiódemka zadowala się ok. 6 l/100 km benzyny w mieście i ok. 5 l/100 km na trasie. W tych samych warunkach Spark spala odpowiednio litr więcej benzyny w mieście i ok. 0,5 l/100 km w trasie. Jedynym większym zastrzeżeniem do trzycylindrowej jednostki napędowej Peugeota są drgania nadwozia, których nie udało się skutecznie wyeliminować. Oba mieszczuchy są również dostępne z mocniejszymi silnikami: Chevy z motorem 1.2/81 KM, a Peugeot z dieslem 1.4 HDi/54 KM. Ten ostatni wariant, z racji wysokiej ceny, jest sprowadzany tylko na indywidualne zamówienia.

Cenowe kuszenie
Peugeot jest dostępny w wersjach trzy- i pięciodrzwiowej. W aktualnej promocji wariant z dwiema parami drzwi możemy kupić za 27 300 zł. To niewiele, ale na liście wyposażenia standardowego nie znajdziemy właściwie nic poza dwiema poduszkami powietrznymi. Nie ma tu nawet wspomagania kierownicy czy regulacji jej wysokości (dopłata 1700 zł). Nieco lepiej jest w droższej o 3300 zł wersji Trendy, gdzie uzupełniono te braki, a dodatkowo wyposażono pojazd w elektrycznie regulowane szyby przednie i centralny zamek. Najbardziej godną polecenia jest 107. z pakietem Urban Move, w który wyposażono testowany model. Na pokładzie takiego autka znajdziemy klimatyzację manualną, radio CD z mp3, metalizowany lakier oraz ciekawe dodatki stylizacyjne. Za taki model zapłacimy 34 500 zł. Podobnie wyposażony Spark kosztuje 35 890 zł, jednak jego najtańszy wariant Base dostaniemy już za 29 990 zł. Za to w standardzie każdej wersji Chevroleta jest m.in. sześć poduszek powietrznych, wspomaganie kierownicy czy regulacja wysokości fotela kierowcy. By stosiódemka miała tę samą liczbę poduszek powietrznych, konieczna jest dopłata 1600 zł. W najtańszym Sparku brakuje za to półki bagażnika czy regulacji kolumny kierownicy (dostępna od wersji LS). Do koreańczyka możemy dokupić np. relingi dachowe czy ESP za 1000 zł (107 nie ma ESP nawet w opcji). Lepiej wyposażone egzemplarze Chevroleta są mało atrakcyjne cenowo. Za najdroższą wersję z mocniejszym silnikiem 1.2 l zapłacimy ok. 45 tys. zł, czyli tyle, co za przyzwoity samochód segmentu B. Dla firm duże znaczenie może mieć fakt, że Chevroleta możemy już w salonie zamówić z silnikiem przygotowanym do instalacji LPG (koszt 200 zł).
Według Eurotaksu Chevrolet będzie więcej niż Peugeot wart przy odsprzedaży po trzech latach eksploatacji i przy przebiegu 90 tys. km. Za Sparka dostaniemy 48,7% ceny zakupu, a za stosiódemkę 46,8%. Lepsza cena odsprzedaży koreańczyka nie dziwi – to nowa konstrukcja, w dodatku objęta o rok dłuższą niż Peugeot, bo trzyletnią, gwarancją. W modelu 107 mamy możliwość jej przedłużenia o rok (dopłata 480 zł), jednak będzie ona ograniczona tylko do przebiegu 50 tys. km.

Podstawowe dane techniczne: Chevrolet Spark 1.0 Peugeot 107 1.0 Trendy Urban Move
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi (mm): 3640/1597/1522/2375 3430/1630/1470/2340
Pojemność bagażika wg VDA (l): 170/568 139/751
Wysokość progu załadunkowego (w mm) b.d. 77
Masa własna pojazdu/ładowność w kg: 939/416 875/380
Minimalna średnica zawracania (m) 10 9,5
Pojemność silnika (cm3) 995 998
Moc maksymalna (KM przy obr./min): 68 (6400) 68 (6000)
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min.): 93 (4800) 93 (3600)
Przyspieszenie (od 0 do 100 km/h [s]): 15,5 13,7
Prędkość maksymalna (km/h): 154 157
Zużycie paliwa w cyklu miejskim/mieszanym/pozamiejskim 6,6/5,1/4,2 5,5/4,6/4,1
Emisja CO2 [g/km] 119 109
Cena wersji najtańszej 5-d (zł brutto) 29 990 35 700 (promocja: 27 300)
Cena wersji testowanej (zł brutto) 34 590 34 500

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Peugeot 107 kontra Chevrolet Spark

Gdzie: Bronisławów

Kiedy: 15 IX 2010

Ile: 560 km

Przeczytaj również
Popularne