Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Nissan Micra - Nie dla facetów

Nie będziemy oszukiwać czytelników. Samochód, który opisuję poniżej, nie przystoi facetowi. Przystoi natomiast firmie, w której pracują panie i która, na przykład, działa w branży kosmetycznej. Nissan Micra Elle jest wtedy odpowiednim samochodem.

Nie jest to nowatorski projekt, ponieważ pamiętacie zapewne Suzuki Swift Brodzik Edition czy Toyotę Yaris Trend by Simple. Tym razem Nissan chciał pójść tą drogą. Czy im wyszło? Nie wiem, ale postanowiłem wcielić się w rolę kobiety.

Moja kobieca natura
Nie jest prosto być kobietą. Zanim wsiadłem do Micry, chciałem spędzić w łazience tyle samo czasu co panie. Nawet dokładne golenie zajęło mi nie więcej niż 5 minut. Prysznic, dezodorant. Włos mam krótki, więc tutaj też nie mogłem zyskać. Cała toaleta zajęła mi nie więcej niż 20 minut. Może dalej pójdzie mi lepiej. Wyszedłem z mieszkania, ale zaraz, przecież powinienem pod samochód dobrać jakieś gustowne dodatki. Ale co, skoro buty mam uniwersalne, koszulkę też, a plecak na komputer jeden. Dobra, idę. W oczy rzuca się ogromny napis na tylnej klapie Elle oraz nakładki na progi. Przez chwilę udaję zachwyt, ale niezbyt mi to wychodzi. W głębi ducha myślę, po co to jest, skoro nie dodaje mocy, nie ogranicza spalania i nie dodaje mocy…
Siadam w fotelu. Micra jest wysoka (1520 mm), więc sprawia wrażenie przestronnej. Już biorę się za ustawienie fotela, kiedy przypominam sobie, co jest dla mnie ważne. Tak, jest podświetlane lusterko w osłonie przeciwsłonecznej. Lusterka boczne też są wystarczających rozmiarów. Zanim się zapięłam… zapiąłem (widzicie jak wszedłem w rolę), sprawdzam jeszcze bagażnik. Mały, ale papier mówi co innego – 265 litrów. Wystarczy na moje damskie zakupy.
Automacik, cieszę się jak szalona, chociaż moja męska część cały czas ma przed oczami trzyliterowy skrót, który powoduje u mnie ciarki – CVT. Czyli linearna bezstopniowa przekładnia. Nie jestem zdania, że zawsze „patyk” jest lepszy niż automat, jednak nie jestem zwolennikiem przekładni bezstopniowych. Nie ma obrotomierza, a jeżeli jest, to i tak obroty generowane są sztucznie. Jednak stłumiłem w sobie niechęć do tego rodzaju skrzyni i w drogę.

Miło
Skupiam się tylko na wrażeniach z jazdy. Trzycylindrowy silnik o pojemności 1,2 litra generuje moc 72 KM. To rozsądne i całkowicie wystarczające dla samochodu o masie 1065 kg. Ciekawe, że podobna wersja wyposażenia ze skrzynią manualną waży niemal tyle samo. Ruszam i od razu, dzięki temu, że pod moim domem łączą się dwie gminy, mam tor testowy. Najpierw gładki asfalt, później wiele drobnych dziur. Samochód lekki, ale znakomicie wybiera nierówności. Nie podskakuje i we wnętrzu prawie nie czuje się wibracji i drgań. Także dzięki masie niewielkie hamulce doskonale sobie z nim radzą. Do lekkiego opóźnienia w reakcji na dodanie gazu można się przyzwyczaić w mig. Dojeżdżam do centrum. Tutaj faktycznie automat, nawet CVT, to wygoda. Silnik jest cichy, co zmienia się na trasie, ale głównie dzięki tylko trzem cylindrom. Swoje robi też opór powietrza. W zupełności zaspokaja moje kobiece potrzeby. Patrzę na spalanie, to jest na poziomie 5 litrów. Jeszcze próba przed sklepem. Manewruje się z łatwością, chociaż jak w większości Nissanów odrobinę za duża jest kierownica. Bez problemów mieszczę się w miejscu, o którym mój męski samochód mógłby tylko pomarzyć. Wracam ze sklepu i patrzę jeszcze na ten napis z tyłu: Elle. Zamykam klapę. W bagażniku ląduje kiełbasa i piwko na grilla. Spod sklepu odprowadzają mnie zadziwione spojrzenia ludzi.
To dobry samochód, ale faktycznie dla kobiety.

Nissan-Micra-ELLE-Edition-243481

Kto testował: Tomasz Siwinski

Co: Nissan Micra Elle

Gdzie: Zakopane

Kiedy: 27.04.2013

Ile: 780 km

Przeczytaj również
Popularne