Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Nissan Juke - Miejski huncwot

Dziś większość nowych samochodów reklamuje się, że dzięki swemu wzornictwu wyróżnią właścicieli z tłumu. Jednak przy żadnym modelu te PR-owe slogany nie są tak prawdziwe jak w przypadku debiutującego na polskim rynku śmiałego stylistycznie Nissana Juke.

Japoński crossover, przy długości 413,5 cm, jest rynkowym konkurentem przede wszystkim Kii Soul oraz miejskich hatchbacków segmentu B. Juke bazuje na sprawdzonej płycie podłogowej, jaką wykorzystuje np. Nissan Note. Odważnym wyglądem przypomina jednak concept car, który przypadkiem wyjechał na ulice. Duże koła, bulwiaste nadkola oraz niewielkie okna zwężające się ku tyłowi nadają nadwoziu zadziorności i sportowego sznytu. Wygląd przodu wymaga przyzwyczajenia się za sprawą podzielonych lamp. Te duże, okrągłe, w których umieszczono światła mijania i drogowe, mają według producenta przypominać oświetlenie pomocnicze stosowane w autach rajdowych sprzed 40 lat. Nad nimi umieszczono światła do jazdy dziennej i kierunkowskazy. Konstruktorom nie zabrakło inwencji przy aranżacji wnętrza. Tu uwagę przykuwa lakierowana konsola środkowa przypominająca kształtem bak paliwa motocykli. Zależnie od wersji, może mieć ona kolor czerwony lub stalowy. Nowatorskie wzornictwo udało się pogodzić z funkcjonalnością. Pojemność bagażnika Juke’a jest skromna – 251 litrów – jednak pod podłogą bagażnika zagospodarowano pojemny schowek.
Podczas jazd próbnych przeszkadzały nam tylko dwie rzeczy: twarde plastiki deski rozdzielczej oraz dość opornie przełączające się biegi w wersji dieslowskiej. Samochód jest oferowany z napędem na przednią oś (ten wariant powstaje w brytyjskiej fabryce w Sunderland) lub też napędem na cztery koła (modele wytwarzane są w japońskiej fabryce w Oppama). W tej drugiej wersji Juke wykorzystuje sterowany elektronicznie układ napędowy, dzięki któremu jest możliwy indywidualny podział momentu obrotowego na każde koło. Ma to służyć np. ograniczeniu podsterowności przy pokonywaniu zakrętów.

150 klientów zamówiło Juke, nawet go nie widząc. Teraz pytanie, czy jak wyjedzie już na ulicę, to liczba zamówień wzrośnie, czy wręcz przeciwnie.

Do napędu Juke’a możemy wybrać jeden z dwóch silników benzynowych: 1.6/117 KM i 1.6 190 KM, lub jednostkę wysokoprężną 1.5 dCI/110 KM. Najsłabszy motor benzynowy jest dostępny z pięciobiegową skrzynią manualną lub przekładnią bezstopniową CVT. Skrzynię o sześciu przełożeniach dostaniemy w dieslu i w mocniejszym modelu benzynowym. Do tego ostatniego również możemy zamówić przekładnię CVT.
Ciekawostką jest dynamiczny system sterowania, w którym możemy zmienić tryb jazdy samochodem na Normal, Sport lub Eco. Zależnie od wybranego trybu, w samochodzie zmienia się czułość pedału na dodanie gazu czy siła wspomagania kierownicy. Podobnie jak w sportowym Nissanie GTR, możemy odczytać z centralnego wyświetlacza informacje o pracy silnika i napędu, np. poznać historię spalania czy dane nt. przeciążeń. System ten jest oferowany tylko w wersji wyposażenia Tekna oraz Acenta z mocniejszym motorem benzynowym. Najtańszy Juke w wersji benzynowej kosztuje 60 900 zł, a diesel 66 900 zł. To więcej niż za podobnie skonfigurowanego Soula życzy sobie Kia. Mimo to, na zakup Juke’a zdecydowało się w Polsce już ponad 150 klientów – i to bez możliwości odbycia jazdy próbnej.

3. nissan

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Nissan Juke

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 3 IX 2010

Ile: 800 km

Przeczytaj również
Popularne