Mitsubishi - Nowa twarz Outlandera

25 stycznia 2015

Jest jednym z trojaczków i właśnie przeszedł lifting. Na pierwszy rzut oka mogłoby się nie wydawać, że jest to najlepiej sprzedający się SUV w Polsce. Od początku roku zgarnął 12% udziału w segmencie. Czy po lekkiej operacji plastycznej utrzyma ten wynik? Sprawdźmy, co się zmieniło.

Pierwszą rzeczą (i chyba jedyną), jaka rzuca się w oczy to przód nadwozia. Nowy styl stanowi ukłon w stronę innych modeli z wachlarza Mitsubishi. Szeroki, trapezowy profil z chromowaną obwódką grilla „Jet Fighter” wtajemniczonym skojarzy się z Lancerem. Z tyłu samochodu pojawił się nowy zderzak. Nadwozie Outlandera nieznacznie się wydłużyło (o 2.5 cm więcej niż u poprzednika). Popracowano nad aerodynamiką i wyciszeniem wnętrza. Użytkownicy Outlandera mogli wcześniej narzekać na zbyt surowe i monotonne wykończenie wnętrza. Dlatego twardy plastik na desce rozdzielczej oraz boczkach drzwi został obszyty ekologiczną skórą. Zaprojektowano nowe zegary, a pomiędzy nimi pojawił się kolorowy wyświetlacz.
Poprawił się standard podstawowego wyposażenia. Nie będziemy musieli dopłacać za sześć poduszek powietrznych, ESP, automatyczną klimatyzację oraz dobrej klasy nagłośnienie firmy Rockford Fosgate. Pod maskę nowego Outlandera trafił na początek diesel DID o pojemności dwóch litrów. Dysponuje mocą 140 KM i 310 Nm momentu obrotowego. Na początku przyszłego roku pojawią się nowe wersje: 2-litrowy benzyniak z napędem na jedną oś (147 KM, 5 biegów lub CVT), benzynowy 2.4 litra (170 KM, 5 biegów lub CVT), a także wysokoprężny 2.2 DID (156KM) z dwusprzęgłową skrzynią TC-SST lub sześciobiegowym manualem. W cenniku Mitsubishi Outlander po face-liftingu jest na razie dostępny tylko z napędem na cztery koła. Podstawowa wersja Invite z silnikiem 2.0 DID i ręczną skrzynią biegów kosztuje 102 990 złotych. Wersja Instyle, która jest najdroższa w cenniku, kosztuje 130 990 złotych.

Outlander to najlepiej sprzedający się SUV w Polsce. Dlaczego? Niewiadomo. Nowe wcielenie nie powinno tego zmienić.