Mitsubishi ASX - Mini Outlander

13 stycznia 2015

Mitsubishi z dużym spóźnieniem wprowadza swojego reprezentanta do coraz popularniejszego segmentu kompaktowych crossoverów. Ale w krótkim czasie już zdążył on stać się hitem krajowej sprzedaży.

W ciągu pięciu lat sprzedaż kompaktowych crossoverów na rynku europejskim wzrosła czterokrotnie, a końca boomu nie widać. Nic dziwnego, że każdy duży producent stara się mieć tu swojego reprezentanta. W Polsce segment ten zdominował Nissan Qashqai, ale dopiero w tym roku wyrosło mu dwóch mocnych konkurentów – nowa Kia Sportage i właśnie Mitsubishi ASX.
Dynamiczne i rasowe nadwozie ASX-a, z wyrazistą osłoną chłodnicy w kształcie rombu, przypomina nieco większego Outlandera. To właśnie od większego brata pochodzi 70% podzespołów nowego crossovera, w tym płyta podłogowa, zawieszenie i układ przeniesienia napędu. Nie dajmy się zwieść terenowemu wyglądowi ASX-a. Niewielki jak na crossovera prześwit – 17 cm – sprawia, że szczytem możliwości terenowych tego auta jest przejazd po polnej drodze. Za to sprawniej niż zwykłe kompakty radzi sobie z drogami miast.
ASX jest jednym z mniejszych kompaktowych crossoverów na rynku (długości 429,5 cm). Ale za sprawą ponadprzeciętnego rozstawu osi (267 cm – taki sam jak w Outlanderze) – i pionowo ustawionych siedzeń pasażerowie mogą się cieszyć bardzo obszernym wnętrzem. Komplet pasażerów ma do dyspozycji 416-litrowy bagażnik oraz kolejne 30 l w schowku pod podłogą. Po złożeniu tylnych oparć możemy go powiększyć do 1219 litrów. Na uwagę zasługuje spora ładowność samochodu – 610 kg.
Nad Wisłą ASX będzie oferowany z jednym z dwóch silników: dieslem 1.8 DID MIVEC w dwóch wariantach mocy – 116 lub 150 KM – lub też zupełnie nowym motorem benzynowym 1.6 MIVEC o mocy 117 KM. Jednostka ta jest dostępna tylko w wersji z napędem na przednią oś i 5-biegową przekładnią manualną. Pozostałe modele mają skrzynie 6-biegowe. W droższych wersjach zastosowano elektroniczny napęd na cztery koła AWC, w którym kierowca może wybierać między trzema trybami jazdy: napędem na przednią oś, 4WD Auto, w którym elektronika decyduje, ile momentu obrotowego zostanie przekazane na każdą oś. W trybie 4WD Lock półtora raza więcej momentu obrotowego jest przekazywane na tylną oś.
Podstawowe wyposażenie samochodu jest więcej niż przyzwoite. Na pokładzie znajdziemy m.in. manualną klimatyzację, siedem poduszek powietrznych, ESP czy radio CD z mp3. Począwszy od drugiej wersji wyposażeniowej Invite samochody są seryjnie wyposażone w system start & stop.
Dla wymagających na liście opcji znajdziemy np. reflektory ksenonowe, nawigację z 7-calowym wyświetlaczem i dyskiem twardym czy kamerę cofania. Najtańszego ASX-a, z najsłabszym silnikiem benzynowym możemy kupić już za 67 700 zł. Wersja z napędem na cztery koła jest osiągalna dopiero od 87 990 zł (Invite ze 116-konnym dieslem). Topowy model wysokoprężny 1.8DID/150 KM z wyposażeniem Instyle Navi i napędem na obie osie kosztuje astronomiczne 120 990 zł. Model z kratką, pozwalający na pełne odliczenie VAT-u, homologowany jest na cztery osoby i jest o 2500 zł droższy w każdej wersji. Wówczas najtańszy ASX dla firmy będzie kosztował 57 540 zł netto.
ASX już został świetnie przyjęty na rynku. W kilka miesięcy polscy klienci zamówili, niekiedy nie widząc pojazdu na oczy, około 1900 tych crossoverów. Po części wynika to z chęci kupienia auta z pełnym odliczeniem VAT jeszcze przez końcem roku. Co ciekawe, w 2012 roku na rynku pojawią się bliźniacze do ASX modele sprzedawane pod markami Citroën i Peugeot.
Dla firm flotowych Mitsubishi ASX może być bardziej okazałą, niewiele droższą w zakupie, ale jednak kosztowniejszą w eksploatacji, alternatywą dla klasycznych kompaktów segmentu C.

Szczytem możliwości terenowych tego auta jest przejazd po polnej drodze.