Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Mercedes Actros - Tylko dla orłów

Nowy Actros to już tak dopracowana ciężarówka, że dziś trudno jest w niej cokolwiek poprawić. Ale skoro można coś ulepszyć, a przy okazji – stosując nowatorskie rozwiązania – wyprzedzić konkurencję i potrzeby lokalnego rynku, Mercedes zdecydował o wprowadzeniu w Europie modelu z technologią już spełniającą normę emisji spalin Euro 6.

Euro 6 jako ostatni z sześciu etapów procesu poprawy stanu środowiska naturalnego wejdzie w życie za dwa lata i ma sprawić, że staniemy się jeszcze lepsi w nieustannej trosce o otoczenie. Nawet jeśli wszystko to w ostatecznym efekcie jest przysłowiowym mydleniem oczu, sama idea jest tak wspaniała, że od lat 90. pochłania ogromne nakłady finansowe nie tylko europejskich producentów ciężarówek. Usiłując sprostać coraz nowszym wymaganiom ekologów, powstał samonapędzający się mechanizm wyścigu ekozbrojeń, których efektem jest prezentowany ciągnik siodłowy Mercedes Benz Actros 1851 Euro 6.

Ekoidiotyzm
Ponieważ korzystanie z takiej technologii powoduje wzrost masy pojazdu, zmusiło to niemieckich inżynierów do ponownego zakasania rękawów i zaprojektowania nowiusieńkiej ciężarówki od początku. A to oznacza wpompowanie kolejnych miliardów euro w fabryki i nowy projekt pojazdu. W całym zamieszaniu z normami Euro, jego istotą jest neutralizacja szkodliwych związków w spalinach. A w przypadku Euro 6 jest o tyle trudniej, że trzeba zredukować ich emisję kilkukrotnie. Udało się to zrobić, między innymi, poprzez zwiększenie ciśnienia w układzie wtryskowym w celu zmiany czasu wtrysku paliwa w momencie cyklu zasilania silnika.
Ten nowy silnik Mercedesa, a właściwie ich rodzina, kryje się pod oznaczeniem OM 471 i występuje pod nazwą Blue Efficiency Power. Ma zużywać o 4% mniej paliwa od poprzednika z Euro 5. Żeby osiągnąć taki wynik, producent sięgnął po ciekawe i częściowo znane rozwiązania. Mamy tu system selektywnej redukcji katalitycznej tlenków azotu za pomocą wtrysku do układu wydechowego roztworu mocznikowego AdBlue (SCR), recyrkulację gazów spalinowych (EGR), filtr cząstek stałych, ale także nowy system wysokociśnieniowego wtrysku paliwa o nazwie X-PULSE, z układem zwiększającym ciśnienie wtrysku do 2100 barów.
Jednak nowy rzędowy silnik, kiedy pracuje, tarabani tak jak wszystkie poprzednie jednostki Actrosa.

Kabina
Zajmowanie miejsca w kabinie typu GigaSpace to wspinaczka po wielu stopniach wejściowych. Nagrodzona widokiem otulonego miękką poduchą luksusu, pachnącego skórzanymi obiciami wnętrza. Wystrój jest nowoczesny, ergonomia i komfort może nawet na lepszym poziomie niż w wielu luksusowych samochodach. I dopiero teraz w Actrosie jest prawdziwa cisza. Umiejscowienie silnika kilka pięter niżej pod płaską podłogą robi swoje, kiedy my możemy zająć miejsce w loży honorowej, czyli za kierownicą. A jednak nie. Honorowe miejsce przewidziano jednak dla tego, kto zajmie miejsce dla pasażera. Wkomponowany w przytulny kąt kabiny narożnik jest wygodnym fotelem zintegrowanym z rozkładanym stolikiem i przemyślanym mechanizmem składania, który pozwala sprawnie złożyć oparcie fotela i ustąpić miejsca rozkładanej dolnej leżance.

Luksusowy dom na kołach
Pozycja kierowcy ma w sobie wiele atrybutów znanych z samochodów osobowych i to nie tylko z powodu wentylowanego siedzenia. Ustawienie koła kierownicy, fotela i wszystkiego wokół nie ma w sobie zbyt wiele z ciężarówki. Bliżej stąd do luksusowej salonki, a pod względem widoków z okna – promu kosmicznego. Choćby ze względu na wysokość fotela, z którego kierowca Actrosa patrzy z góry nawet na kierowcę wymijanego Renault Magnum. Praca skrzyni biegów została poprawiona już wcześniej, więc nie ma powodów do narzekań. Moc silnika testowego to najmocniejsza wersja o sile 510 KM i maksymalnym momencie obrotowym w wysokości 2500 Nm. To potężna siła, która pcha 40-tonowy zestaw z lekkością odpowiednią dla samochodu osobowego i to niezależnie od jazdy pod górę czy w dół. Skrajni sceptycy przypomną o typowo ciężarowym opóźnieniu w reakcji układu hamulcowego na nacisk pedału albo o lusterkach, a dokładniej wielkogabarytowych zwierciadłach. Ale tak ma być, bo nie można zapominać o wielkości i masie zestawu.
Reasumując, nowy Actros spełniający normę Euro 6 jest bardzo ekologiczny, dopracowany mechanicznie i estetycznie, wręcz emanuje mocą, nowoczesnym designem i wysoką jakością wykonania. W dodatku jest zupełnie nowy, pachnący i ociekający luksusem. I może dlatego nie jest – i na razie długo nie będzie – pojazd dla każdego. A to zobowiązuje.

Kto testował: Bartosz Biesaga

Co: Mercedes Actros

Przeczytaj również
Popularne