Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Konkurs

Kia Picanto - Gazowa alternatywa

Kia ma w ostatnich latach dobrą rękę do tworzenia udanych samochodów. Potwierdza to najmniejsze Picanto nowej generacji – kuszące niespotykanym dotychczas w segmencie A wyposażeniem oraz fabryczną instalacją LPG, która tym razem może poważnie zainteresować firmy zajmujące się wynajmem długoterminowym.

Już po pierwszych kilometrach za kółkiem nowego Picanto jesteśmy pewni, że to obecnie jedno z lepszych aut oferowanych w segmencie A, które nie tylko bije na głowę pod względem technicznym i funkcjonalnym trojaczki z Kolina (Citroëna C1, Peugeota 107 i Toyoty Aygo) czy Hyundaia i10, ale też spycha do defensywy starzejącego się króla segmentu – Fiata Pandę. Triumfu jednak nie ogłaszamy. Za pół roku Picanto zmierzy się z następcą Pandy, a w bliskiej perspektywie także z nowymi modelami z Kolina.

Przemyślane wnętrze
Zgrabne nadwozie Picanto jest przykładem solidnego designerskiego rzemiosła. Oryginalne kształty lamp, ciekawe przetłoczenia boczne czy świetnie prezentujące się diody LED w droższych wersjach sprawiają, że wielu klientów, zwłaszcza płci pięknej, kupi nową Kię oczami. Koreański maluch jest dostępny w większej niż poprzednik gamie wersji, tj. 3- i 5-drzwiowej oraz 2-osobowej van. W porównaniu ze starszym modelem, nowe Picanto ma wyraźnie większy rozstaw osi oraz o jedną trzecią pojemniejszy bagażnik (200 litrów). Po złożeniu oparcia tylnej kanapy powiększa się on do 918 l. W środku samochodu jest zaskakująco przestronnie jak na segment maluchów. Do tego rozplanowanie elementów obsługi jest logiczne, a twarde tworzywa deski rozdzielczej i obić drzwi nie robią wrażenia tandetnych. W samochodzie wprowadzono wiele rozwiązań (zwykle opcjonalnie) niestosowanych dotąd bądź rzadko spotykanych w segmencie A. Należą do nich poduszka kolanowa kierowcy, schowek pod siedzeniem pasażera, bezkluczykowy system uruchamiania samochodu z przyciskiem start/stop, aktywne zagłówki, wskaźnik optymalnego punktu zmiany biegów czy też kilka wariantów wykończenia wnętrza.

Co pod maską
Kia oferuje Picanto z jedną z trzech wersji silnikowych: podstawowym trzycylindrowym motorem benzynowym o pojemności 1 litra i mocy 69 KM, jednostką o tej samej pojemności zasilaną LPG i mocy 82 KM oraz czterocylindrowym silnikiem 1,2 MPI o mocy 85 KM. Plany sprzedażowe poszczególnych wersji Picanto są ambitne i jasno określone. Jak twierdzi Radosław Wankiewicz, fleet sales manager Kia: – Planujemy osiągnąć w tym roku dwunastoprocentowy udział w segmencie A. Zakładamy, że najlepiej sprzedającym się modelem dla klientów indywidualnych będzie wersja podstawowa z litrowym silnikiem benzynowym. Jeśli chodzi o docelowych klientów flotowych, to, moim zdaniem, najlepiej przyjmie się wariant LPG. Jedynie wynajmy krótko- i średnioterminowe będą w większym stopniu zainteresowane wariantami benzynowymi.
Model, zasilany gazem proban-butan, ma silnik od początku projektowany pod kątem spalania LPG. Wersja ta jest 4,5 tys. zł droższa od benzynowego odpowiednika. Choć oferuje on wyższą moc niż model napędzany benzyną, różnice w osiągach i pracy obu jednostek są mało odczuwalne. Maksymalny moment obrotowy silnika na LPG to 95 Nm przy 3500 obr./min, czyli taki sam jak w wersji zasilanej benzyną. Prędkość maksymalna i przyśpieszenia również się nie różnią. Picanto LPG może być zasilane zarówno benzyną, jak i gazem, jednak te pierwsze paliwo jest używane wyłącznie podczas rozruchu w zimnej temperaturze. Przełączanie zasilania odbywa się automatycznie, bez wiedzy kierowcy. Silnik ma oddzielny układ wtryskowy dla LPG i benzyny. Samochód ma dwa zbiorniki paliwa. Ten większy 35-litrowy zalewany LPG, a mniejszy 10-litrowy benzyną.

Oszczędna jazda
Nowe Picanto prowadzi się pewnie i przyjemnie. Układ kierowniczy jest wystarczająco precyzyjny, zawieszenie sprężyste, a kontrolę nad autem mamy dzięki poręcznej kierownicy. Nie mamy też uwag do pracy pięciobiegowej przekładni manualnej. Przy dopłacie 4 tys. zł możemy również zamówić wersję ze skrzynią automatyczną (tylko dla silnika 1.2 MPI).
Według danych katalogowych wariant LPG spala w mieście wyraźnie więcej, za to tańszego, paliwa niż wersja benzynowa: odpowiednio 7,4 l/100 km i 5,4 l /100 km. Poza miastem różnice te zmniejszają się do niecałego półtora litra na setkę. Przy wykorzystaniu obu baków zasięg ponad 700 km jest osiągalny (600 km na LPG i ok. 150 km na benzynie). W czasie jazdy miejskiej „zagazowana kijanka” pozwoli nam zaoszczędzić prawie dziesięć złotych na każde 100 kilometrów, w porównaniu z wersją benzynową. Dodatkowy koszt instalacji (4,5 tys. zł) zwróci się nam po ok. 50 tys. km, a więc w półtora, dwa lata eksploatacji w firmie.

W czasie jazdy miejskiej „zagazowana kijanka” pozwoli nam zaoszczędzić prawie dziesięć złotych na każde 100 kilometrów, w porównaniu z wersją benzynową. Dodatkowy koszt instalacji (4,5 tys. zł) zwróci się nam po ok. 50 tys. km, a więc w półtora, dwa lata eksploatacji w firmie.

Długa lista opcji
Podstawowa wersja Picanto M z 3-drzwiowym nadwoziem kosztuje 29 900 zł (5-drzwiowy kosztuje 1,5 tys. zł więcej). W tym wariancie tylko wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa jest przyzwoite, obejmując sześć poduszek powietrznych (w tym dwie kurtyny). Poza tym w wersji M znajdziemy regulowane na wysokość siedzisko kierowcy, centralny zamek czy komputer pokładowy (niedostępny dla wersji z silnikiem LPG). Lepsze wyposażenie oferuje wersja L (+2,5 tys. zł), gdzie standardem już jest radio CD z USB, elektrycznie regulowane lusterka i szyby boczne oraz schowek pod siedzeniem pasażera z przodu. Seryjna klimatyzacja manualna i diody LED to przywilej najdroższej wersji XL (ceny od 37 990 zł). Do każdego modelu możemy dokupić np. pakiet bezpieczeństwa (2,2 tys. zł), w którego skład wchodzą m.in. ESP i ASR (nazwane u Koreańczyków ESC i TCS), system wspomagania ruszania pod górę czy poduszka kolanowa kierowcy. Nabywców może przyciągać również długa 7-letnia gwarancja ograniczona do przebiegu 150 tys. km.
Nową usługą, promowaną od kilku miesięcy, jest Kia Safety System, czyli system ratunkowy automatycznie rozpoznający wypadek i wzywający służby ratownicze. Wezwanie pomocy medycznej lub assistance jest w nim możliwe również na żądanie. To rozwiązanie kosztuje 3,4 tys. zł w pierwszym i 500 zł w drugim roku użytkowania. Co ciekawe, ta płatna obecnie opcja ma być standardowym wyposażeniem każdego auta rejestrowanego w Unii Europejskiej od 2014 roku.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Kia Picanto 1.0 XL LPG

Gdzie: Kazimierz Dolny

Kiedy: 20 V 2011

Ile: 40 km

Przeczytaj również
Popularne