Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Życie zaczyna się po 40-ce - Długodystansowy Test Flotowy

przegladhyundai1Tak jest – naszemu testowemu Hyundaiowi i30 stuknęło już 40 000 km. Jest to okazja nie tylko do świętowania, ale też do dokonania okresowego przeglądu który powinien odbywać się co 20 000 km. Jak to wygląda w praktyce?

Wygląda całkiem przyjemnie. Najpierw należy umówic się oczywiście do odpowiedniego punktu – w naszym przypadku był to salon i serwis Hyundaia Motortest Krzysztof Szadkowski w Warszawie na ulicy Hynka 2. Miejsce przyjemne, o umówionej godzinie zostaję przyjety bez żadnego czekania i zaczynamy. Na początku istotna wiadomość: przeglad po 40 tyś jest dłuższy i droższy, ponieważ przypada wtedy czas na wymianę m. in. płynu hamulcowego. Cóż zrobić? Płyn hamulcowy ważna rzecz, zapłacimy (mimo jego porażającej ceny 27 zł i 45 gr) i poczekamy. A na zakończenie przeglądu i wymianę wszystkich płynów i nie tylko trzeba poczekać koło 3 godzin. Co w tym czasie zrobiono?

-        wymieniono filtry: oleju, powietrza, paliwa i powietrza nagrzewnicy.

-        wymieniono olej i płyn hamulcowy

-        wmieniono uszczelkę korka miski olejowej i baterię w pilocie (akurat rozładowała się kilka dni wczesniej)

-        oraz wymieniono tylne klocki hamulcowe (czyżby któryś z testerów jeździł cały czas na hamulcu ręcznym?)

przegladhyundai2Samochód otrzymaliśmy spowrotem, wymyty, zadbany, pachnący i prezentujący się niczym młody bóg. Wszystko to razem (częsci i robocizna) dla osoby z ulicy kosztowałoby 1475,42 zł. Jako że nie jesteśmy tak do końca z ulicy (jak zresztą większość użytkowników aut flotowych – każdy jest z wyjątkowy) nasza cena była trochę inna. Ale negocjacje już w rękach fleet managerów.

Wrażenia? Zdecydowanie pozytywne – zarówno jeśli chodzi o obsługę, jak i o samo auto. Nie pojawiły się żadne niespodzianki, filtry mechanik ocenił na bardzo czyste (w czym pewnie ma swój udział paliwo Statoil Diesel Gold na którym jeździ auto), a lekko indagowany przyznał z pewnym zawodem, że Hyundaie ogólnie niestety eksploatuja się w normie, nic się w nich nie chce psuć więc i robota nudna i nie ma mi nic ciekawego do opowiedzenia. Trudno, co zrobić. Po odczekaniu swojego na kanapie, zrobieniu kilku zdjeć i zjedzeniu wszystkich cukierków z wystawionych na pożarcie przez klientów odbieram samochód gotów znosić cierpliwie dalsze trudy Długodystansowego Testu Flotowego.

Piotr Stuszewski Magazyn Fleet

Przeczytaj również
Popularne