Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Nowy Yaris uzależnia

DSC_0683_fmtPołączenie wszystkich dobrych cech małego auta spowodowało, że Yaris może być wzorem dla innych w tej klasie. Uważam, że ten samochód ma szansę zdecydowanie namieszać w statystykach sprzedaży na krajowym rynku. Tomasz MożdzyńskiSKFS W Toyocie Yaris trzeciej generacji należy się przede wszystkim ubezpieczyć od uzależnienia. Wiem, że testowy model jest w dość wysokim wyposażeniu, ale nawet to nie mogłoby mnie zniechęcić do jego zakupu. Na pierwszy rzut oka auto nie powala, szczególnie, jeżeli nie byliśmy fanami poprzedniego, praktycznego do bólu, modelu. W nowym wydaniu już od pierwszego wejścia jesteśmy zaskakiwani dosłownie wszystkim. Wnętrze pojazdu jest bardzo dobrze wykończone, użyte materiały są miękkie, a dobrana kolorystyka dobrze wyważona, czterech pasażerów znajdzie tu sporo miejsca. Pojemność bagażnika nie jest oszałamiająca, ale za to mamy do niej dobry dostęp. Poza tym zamontowany z tyłu fotelik dla dziecka powoduje, że osoba siedząca z przodu nadal ma możliwość regulacji fotela oraz miejsce na nogi. We wnętrzu w oczy rzuca się duży wyświetlacz radia. O ile do tej pory mieliśmy zazwyczaj do czynienia z dużym panelem radiowym, to w tym przypadku jest to małe centrum sterowania auta z wbudowaną dotykową nawigacją. Działa ona bardzo dobrze, płynnie i nie ma problemów z tzw. odnalezieniem się po szybkim starcie auta. Wbudowana kamera cofania ułatwia manewrowanie nawet przy bardzo ograniczonym świetle zewnętrznym. Wyświetlacz może pokazywać bieżące parametry auta, m.in.: średnia prędkość, spalanie itd., w formie wykresów słupkowych. Mankamentami wyświetlacza są jego słaba czytelność w słoneczne dni oraz umiejscowienie. Kilka centymetrów bliżej w stronę kierowcy byłoby, moim zdaniem, idealne. Nowy Yaris uzależnia również prowadzeniem. Wszelkie nierówności drogi są dobrze tłumione i nawet progi zwalniające nie powodowały podskakiwania auta. Kierownica chodzi lekko i pozwala na łatwe manewrowanie autem, nawet na wąskich zakrętach auto trzyma się wzorowo, a na pozór miękkie hamulce po ich zdecydowanym użyciu spełniają bardzo dobrze swoje zadanie. Silnik pracuje dosyć cicho i nie ma potrzeby tzw. wkręcenia go na obroty, swobodnie można rozpędzać się tym autem do 115 km/h, przy czym konsumpcja paliwa wydała się bardzo umiarkowana. W warunkach testowych auto nie spaliło więcej niż 6,7 l/100 km, dla osób, których interesuje ekologia i oszczędności, wynik ten będzie zadowalający. Być może za słabo zgłębiłem lekturę instrukcji obsługi auta, ale uważam, że w polskich warunkach dosyć uciążliwy może być brak systemu wyłączającego światła przednie po wyjściu z auta. Generalnie moje wrażenia z jazdy są bardzo pozytywne i, według mnie, auto zdecydowanie góruje nad podobnymi pojazdami tej samej klasy. DSC_0233_fmt Gdyby ktoś miał wątpliwości, co to za samochód, wystarczy rzut oka na rejestrację.

Przeczytaj również
Popularne