Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Nagroda dla flotowca - Test Opel Astra Sport

DSC_0829_fmtOpel Astra Sport to miła niespodzianka dla flotowca, choć raczej trudno oczekiwać, żeby akurat ta wersja silnikowa stała się wiodącym modelem auta służbowego Opla. Nie ze względu na moc i osiągi, bo – jak wiadomo – prędkość nie zabija, tylko głupota, ale ze względów ekonomicznych – cena zakupu i nieszczęsne koszty eksploatacji. DSC_0830_fmt Krzysztof Opielstarszy specjalista ds. floty samochodowej, Departament Administracji i Zakupów Raiffeisen Bank Polska S.A. Około 11,5 l/100 km to wynik, który widziałem najczęściej na wyświetlaczu komputera pokładowego. Oczywiście, bez problemu udało się zejść poniżej 8 l/100 km, ale moc samochodu do tego nie zachęca. Oceniając z zewnątrz samochód, wzrok przyciąga jego sportowa sylwetka. Napis „TURBO" akcentuje dynamiczny charakter testowanej Astry. To, co mnie zaskoczyło, to kołpaki zamiast felg aluminiowych. Po zajęciu miejsca kierowcy, dzięki regulacji kierownicy w dwóch płaszczyznach i wygodnym, regulowanym fotelu, szybko można odnaleźć się w tym samochodzie. Przyciski na konsoli opisane na tyle czytelnie, że korzystanie z nich jest bardzo intuicyjne i nie wymaga studiowania instrukcji. Pozytywnie oceniam również zamontowaną nawigację, z której wielokrotnie korzystałem. Trochę czasu zajęło odnalezienie przycisku tylnej wycieraczki, ukrytego w prawej dźwigni wycieraczek. Mam zastrzeżenia do rozmieszczenia przycisków do szyb (dwukrotnie najpierw otwierałem tylną szybę, a nie przednią) oraz do małej widoczności do tyłu. Na szczęście samochód jest wyposażony w czujniki parkowania, bez których parkowanie byłoby mało komfortowe tym samochodem. Natomiast w czasie jazdy lusterka raczej służą do zobaczenia, gdzie jest wyprzedzony przez nas samochód, niż do sprawdzania, czy nikt nas nie zamierza wyprzedzać. Biorąc pod uwagę rozpoczynający się sezon motocyklowy, warto byłoby wyposażyć samochód w czujnik martwego pola. Jazda Oplem Astra to prawdziwa przyjemność. Do wyboru są dwa tryby – Tour oraz Sport. W trybie Tour mamy do czynienia z dynamicznym kompaktem, zegary podświetlane są na biało i podróżowanie jest komfortowe. Tryb Sport czyni pojazd bardziej agresywnym, zawieszenie staje się sztywniejsze (co zauważyli również nieinformowani przeze mnie pasażerowie), a zegary zyskują czerwone podświetlenie. Idealnie działają systemy wspomagające kierowcę, które korygują sportowe zapędy testującego (a nie ryzykanta!), powodując, że samochód pewnie trzyma się drogi. Podsumowując, nie oczekuję, że ten samochód stanie się reprezentantem flot, niemniej jednak osobiście widziałbym go jako nagrodę dla pracownika najbezpieczniej jeżdżącego samochodem służbowym. Ps. Główna wada samochodu... trzeba go było zwrócić po DTF.

Przeczytaj również
Popularne