Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Konkurs

Mały i zwinny : Test Suzuki Splash

SplashTym razem niewielkie Suzuki nie przeszło poważnej próby, ponieważ trafiło w ręce doświadczonego dziennikarza, a ci jak wiadomo, zrobią wszystko, aby w testowanym modelu znaleźć jak najwięcej wad. DSC_0251_fmt Mirosław Ganiecredaktor naczelny TSL Biznes Moje obawy początkowo wzbudził mały, trzycylindrowy silnik o pojemności jednego litra. Jednak już pierwsze jazdy miejskie rozwiały wątpliwości. 65-konny motor radzi sobie w ruchu miejskim bardzo dobrze. Przy jeździe solo lub z jednym pasażerem zapewnia on całkiem niezłą dynamikę i na pewno nie będziemy się czuli zawalidrogą, przynajmniej w mieście. Jednak każdy kolejny „kilogram pasażerów" czy ładunku odczuwamy już jako wyraźnie wpływający na zmniejszenie osiągów. Trzycylindrowa jednostka lubi czasami wpaść w wibracje i dostarczyć nieco metalicznych dźwięków w pewnym zakresie lubianych przez silnik wyższych obrotów. W jakim konkretnie – tego się nie dowiemy, bowiem podstawowa wersja, niestety, nie jest wyposażona w obrotomierz. Cenny jest za to komputer pokładowy, którego wskazania mogą być bardzo pozytywne, jeśli tylko zrozumiemy charakterystykę tego małego silnika. Ten silnik niekoniecznie lubi jazdę na niskich prędkościach obrotowych – czasem lepsze zużycie osiąga się nim właśnie przeciągając obroty. Przy rozsądnej jeździe wynik poniżej 5 litrów w ruchu miejskim nie jest żadnym problemem i to utrzymując całkiem dynamiczną jazdę. Do takiego stylu jazdy zachęca też bardzo dobrze zestrojone zawieszenie oraz precyzja prowadzenia. Sprężyste zawieszenie zapewnia przy tym odpowiedni komfort nawet na wyboistych odcinkach. To niewątpliwe zalety tego małego i zwinnego autka. W szybkim pokonywaniu zakrętów nie będzie przeszkadzać nawet spora wysokość pojazdu, którą za to docenimy, zajmując miejsce wewnątrz. Nawet wysoki kierowca i pasażer znajdą wygodną pozycję do jazdy – bardziej przypominającą pozycję z minivana niż miejskiego kompaktu. Z tyłu oczywiście nie należy spodziewać się wysokiego komfortu, ale na krótki dystans można zabrać dwóch dodatkowych pasażerów (trzy osoby z tyłu to teoria). Po złożeniu foteli można tam też wrzucić całkiem sporo towaru. Wykończenie wnętrza nie jest zbyt wyrafinowane i może sprawiać wrażenie zbyt mało odpornego na upływ czasu. Z drugiej strony spasowanie elementów nie wzbudza niepokoju. I gdyby nie brak wspomnianego wcześniej obrotomierza, to można by powiedzieć, że Splash w standardzie jest całkiem bogato wyposażony. Radio z MP3 i sterowaniem przy obszytej skórą kierownicy – w tej klasie nie jest to standard, a Splash to ma. Komu mógłbym polecić Splasha? Na pewno docenią go użytkownicy, którzy chcą w rozsądnej cenie i z niewielkim zużyciem paliwa poruszać się całkiem dynamicznie i komfortowo w terenach miejskich. Niewielkie rozmiary pomogą w parkowaniu, duża wysokość zapewni sporą wygodę i pojemność wnętrza, a mały, ale dynamiczny silnik i dobre

Przeczytaj również
Popularne