Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
efleetmanager

Lata, Panie, Godnie - i30 w Długodystansowym Teście Flotowym

DSC 0759 fmtLPG. Wokół tego będę starał się w kilku słowach przedstawić wrażenia z jazd Hyundaiem i30, który jest w Długodystansowym Teście Flotowym. W poprzednim numerze Przemek opisał go skrupulatnie, a dodatkowo w tym wydaniu Tomasz Ziamek także testuje bliźniaczy model. Tomasz Siwińskiredaktor naczelny magazynu „Fleet"Na specjalne życzenie Macieja Nowaka, fleet managera wrocławskiej firmy Koelner, której flota w dużej mierze składa się z samochodów koreańskiej marki, postanowiłem podstawić mu naszego Hyundaia i30 LPG. Użytkuje on modele zasilane olejem napędowym i byłem ciekaw porównania, a to zaprezentujemy w kolejnym numerze.Nie będę się rozpisywał nad wyglądem samochodu, ponieważ poza czarną zaślepką na zderzaku od wlewu LPG nie różni się niczym od modeli zasilanych jednym rodzajem paliwa.Pierwsze, co mnie czekało, to pokonanie trasy Warszawa–Wrocław. Model przejechał ponad 35 tysięcy głównie podczas jazd testowych, więc nosił ślady lekkiej eksploatacji, ale całkowicie akceptowalne. Można mieć kilka uwag do jakości plastików we wnętrzu, ale tak naprawdę, największą zaletą jest po prostu ergonomia. Owszem, jest inaczej niż u niemieckich konkurentów, ale nie znaczy, że gorzej. Co dla mnie istotne, kombinacje ustawienia koła kierownicy i fotela pozwalają dobrać wygodną pozycję niemal wszystkim. Dobra widoczność, wygodne siedzenia, pojemne schowki to plusy. Bagażnik także nie rozczarowuje.Kiedy włączyłem zapłon, tutaj będzie krytyczna uwaga. Irracjonalnie wykonany jest kluczyk, ponieważ trzymając go normalnie w dłoniach i chcąc odpalić auto jest to niemożliwe, a to dlatego, że jego metalowa część umiejscowiona jest poprzecznie. To wyjaśnia bardzo duże obrysowania wokół stacyjki. Rzecz mało istotna może, ale gdy często musimy włączać i wyłączać zapłon, może irytować. Do poprawki.Więc, kiedy już włączyłem zapłon, lekko nacisnąłem pedał gazu, żeby sprawdzić, czy silnik pracuje. Tak. Cicha praca to zaleta. Złapałem za koło kierownicy i to zrobiło niemal pełen obrót. Co jest? Wspomaganie ustawione było na komfort. Zmieniłem na sport, było lepiej, ale wciąż nieco sztuczne wrażenie.Gdybym napisał, że 100-konny współczesny samochód nie jest dynamiczny, byłbym trywialny. Silnik jest po prostu optymalny i daje pole do popisu fleet managerowi. Ponieważ kiedy chcemy się oszukać i wycisnąć z i30, ile się da, to zapewniamy sobie niewiele większe osiągi i zdecydowanie większe zużycie paliwa. Ale jeżeli podejdziemy do tego samochodu rozsądnie, to zapewni nam płynną, acz mało dynamiczną jazdę i niewielkie spalanie. Flotowcy, jeżeli ktoś wam powie, że nie da się zejść poniżej 6,5 litra ze spalaniem, nie wierzcie waszym kierowcom. Da się, tylko trzeba poskromić w sobie żyłkę rajdowca.Faktycznie, może przy 90 km/h wyprzedzenie innego pojazdu nie jest manewrem banalnym, ale nie należy także do gatunku tych niewykonalnych i niosących za sobą śmiertelne ryzyko. Trzeba założyć odrobinę większy margines bezpieczeństwa i to tyle. Hyundai zawieszony jest także odrobinę przyjemniej niż konkurenci. Jest miękko i komfortowo. Co prawda przy większych prędkościach trzeba się przyzwyczaić do lekkich przechyłów karoserii, ale mimo to samochód prowadzi się pewnie.Teraz powinienem ponarzekać na cenę, bo ta wersja to koszt 66 tysięcy, ale brutto. Netto robi się już ciekawiej, bo odliczamy 50% VAT-u. Do tego wykonujemy telefon do Ireneusza Migdy i łamiącym się głosem prosimy o rabat. Robi się jeszcze ciekawiej. W zamian za to nasz pracownik otrzymuje pełnoprawny samochód segmentu C, który pozwala na naprawdę ekonomiczną jazdę. Dla mnie to jedna z rozsądniejszych propozycji.

Przeczytaj również
Popularne