Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Jest dobrze!

Deszczowy, pochmurny dzień, że psa nie wygoniłby z domu. Mnie z ciepłej firmy wyciągnął Peugeot 308. Model, który w 2014 roku zdobył prestiżową nagrodę Car of the Year. Stał pod moją firmą, błyszczał w deszczu i okazał się wcale nie taki malutki.

Peugeot 308 1,2 PureTech S&S, 130 KM wersja Allure, hatchback z manualną 6-biegową skrzynią biegów (zmiana z 5-biegowej) – samochód drugiej generacji, która zadebiutowała w 2013 r., niewiele różni się od poprzednika. Tylko wprawne oko zauważy mniej przetłoczeń na masce, zmienioną atrapę chłodnicy czy dymione klosze reflektorów tylnych. Zresztą deszcz nie pozwolił na zbyt wnikliwe kontemplowanie wyglądu zewnętrznego. Szklany dach w samochodzie zamiast słońca pokazywał bębniące z coraz większą intensywnością krople deszczu.

Po szybkim zajęciu miejsca w superwygodnych, kubełkowych fotelach zauważamy ciekłokrystaliczny ekran, na którym wyświetlane są dane dotyczące połączeń, mediów, temperatury czy ustawień samochodu. Po chwili skupienia mniej więcej wiem, jak się po nim poruszać. Mała kierownica dobrze leży w dłoni. Czasami mam problem ze skoordynowaniem ustawienie fotela tak, żeby nogami dosięgać do pedałów, a jednocześnie nie zasłaniać sobie kierownicą zegarów. I to w każdym ustawieniu kierownicy. Tutaj tego problemu nie było.

Wielkie podziękowania dla projektantów za zostawienie pokrętła do regulacji głośności. Można ściszyć lub pogłośnić radio bez odrywania wzroku od toru jazdy. Cieszy również osobny, łatwy do odnalezienia przycisk zamykający obieg wentylacji. O czym przekonałam się, stojąc w korkach przed dymiącą ciężarówką absolutnie niespełniającą żadnych norm, żeby nie wspomnieć o normie Euro 6. Miłym zaskoczeniem było również wejście na płyty CD. Dostałam niedawno płytę i odkąd ani w samochodzie, ani w laptopie nie mam już wejścia na płyty, nie miałam jej gdzie wysłuchać.

Czas na jazdę. Zaczęło się od korków, czyli częste włączanie i wyłączanie się systemu start & stop. Po początkowej irytacji, jaką wzbudzał we mnie ten system w początkach swojej historii, teraz już nie irytuje, ale może jest to zasługa sprawnego w 308-ce załączania się silnika i błyskawicznego reagowania na wciśnięcie gazu?

Samochód prowadzi się bardzo sprawnie i z dużą przyjemnością, zwłaszcza w trybie sport. Ruszanie spod świateł i sprawne wyprzedzanie sprawiało dużo radości. Spowodowało to jednak mój absolutnie niechlubny wynik, jeśli chodzi o spalanie. Stanie w korkach i używanie trybu sport spowodowało, że nie zeszłam ze spalaniem poniżej 7,8 l. O książkowym spalaniu w trybie mieszanym 4,5 l czy w mieście 5,7 mogłam tylko pomarzyć.

Doceniłam również kamerę cofania ze skrętnymi liniami toru jazdy, jak i możliwość obejrzenia samochodu z każdej strony.

Przyjemność z jazdy psuł mi tylko zacinający się audiobook. Mogłam albo zrezygnować z bluetootha i słuchać książki prosto z telefonu, ryzykując mandat za rozmowy telefoniczne z telefonem przy uchu, albo przerzucić się na radio.

Ceny nowego Peugeota 308 zaczynają się od 68 tys., ale żeby skonfigurować rozsądny model dla użytkownika firmowego trzeba wydać ok 80– 90 tys. zł.

Jeśli chodzi o wady, nawigacja troszkę mało precyzyjna, zbyt twarde, krzesełkowe tylne siedzenia, zbyt miękkie zawieszenie i delikatne wpadanie w poślizg, nadsterowny na studzienkach podczas deszczu. Przecież nikt nie jest doskonały.

Kto testował: Natasza Jarońska-Ignatiuk<br>kierownik ds. floty Dr Irena Eris SA, prezes SKFS

Co: Peugeot 308

Przeczytaj również
Popularne