i30 zaskakuje i to zaskakuje bardzo pozytywnie. Mimo że mamy okazję jeździć różnymi samochodami z wielu segmentów, do niewielkiego Hyundaia pałamy wyjątkowym uczuciem. Zawsze przed przekazaniem samochodu kolejnemu jurorowi, starannie go myjemy, tankujemy i odkurzamy, a także sprawdzamy, czy nic się z autem nie dzieje. Te pierwsze czynności są o tyle wygodne, że za wszystko płacimy bonami Statoil – za paliwo, myjnię. Trzeba tylko uważać, żeby tak kalkulować te czynności, aby kwota była zbliżona do wielokrotności 50 zł, bo taka jest wartość nominalna bonu. Ale nie ma tego złego, bo zawsze możemy wziąć coś ze stacji do wyrównania rachunku. Przeprowadziliśmy nawet mini test tankując jednocześnie dwa auta. Jedno paliwem Statoil Diesel Gold, drugie zwykłym dieslem. Podobno (bo nie da się tego sprawdzić bez specjalistycznego sprzętu) Gold mniej się pieni, przez co tankowanie następuje szybciej. W naszym porównaniu zatankowanie 30 litrów Diesel Gold zajęło 2 sekundy krócej. Podobnie jak w przypadku Laguny, także w Hyundaiu zamontowany jest system do monitorowania pojazdów. Dostarczony przez firmę Impel Combo Client. Już dwukrotnie mieliśmy okazję zdalnie reagować, oczywiście na przekroczenia prędkości. Szczęśliwie nikt z naszych jurorów nie musiał używać przycisku antynapadowego i niech tak zostanie. Teraz główny aktor naszego przedstawienia – Hyundai. Ma na liczniku już 45 tysięcy km i jak na razie nic się poważnego nie stało. Mankamentem jest to, o czym pisał Michał Miszewski, że jeden reflektor paruje, a w efekcie już drugi raz przepaliła się żarówka. Poza tym, z jednego koła schodziło powietrze. Zmiana koła poszła sprawnie, a w wulkanizacji nie stwierdzili uszkodzenia opony. Do tego tylna lewa szyba, która podczas jazdy po wybojach ma tendencję do samoczynnego opuszczania się, ale tylko o kilka centymetrów. Poza tym Hyundai idealnie daje sobie rade z naszymi srogimi jurorami. Przemysław Kujawa, fleet manager SelenaPodczas testu, który trwał ponad tydzień miałem okazję przejechać wiele kilometrów w różnych warunkach i na różnych trasach. Powiem, że spalanie w cyklu mieszanym na poziomie 6,9 litra to wynik zadowalający. W ogóle samochód spełnia wszystkie wymagania samochodu flotowego. Zadziwiająco elastyczny jest ten silnik – dobre przyspieszenie i ciekawa praca skrzyni biegów. Także we wnętrzu wszystko jest więcej niż pozytywne. Przede wszystkim wygoda i dobra ergonomia. Ten samochód jako całość sprawia bardzo dobre wrażenie i jest godny polecenia do flot. Nie ma bardzo mocnych ani bardzo słabych stron, chociaż największym atutem jest silnik.