BMW 2 Active Tourer jest specyficzne, ale tylko na plus. Można dedykować je managerom, którzy nie lubią nudnych limuzyn, jakich jest mnóstwo na naszych drogach, jak również rodzinie z dziećmi. Poniżej wrażenia z jazd tym modelem w ramach długodystansowego testu flotowego magazynu Fleet.
Z pomysłowym wnętrzem
Pierwsze, co wpadło mi w oko z oddali, to piękne 18-calowe felgi. Im bardziej się do niego zbliżałem, tym bardziej mi się on podobał, w końcu był to model w wersji Luxury Line. Gdy wsiadłem, od razu poczułem ten charakterystyczny zapach skóry i to nietuzinkowej, bo w brązowym kolorze – zapewne ten kolor ma tyle samo zwolenników co przeciwników, ale ja jestem akurat tym pierwszym. Promienie słoneczne wpadały przez duży panoramiczny dach, który dobrze doświetla to przestronne wnętrze. Fotel kierowcy jest bardzo wygodny, wręcz powiedziałbym, że skrojony na miarę. Pozycja za kierownicą okazała się bardzo komfortowa ze względu na formę nadwozia. Możliwość ustawienia fotela wyżej niż w innych samochodach tej klasy wpływa na dużo lepszą widoczność oraz zapewnia więcej miejsca, które na pewno docenią osoby wysokie. Pasażerowie siedzący w drugim rzędzie, również nie mają na co narzekać, ponieważ miejsca jest zadowalająco dużo. BMW zadbało nawet o stoliki dla osób siedzących z tyłu, które są ciekawym rozwiązaniem i na pewno znajdą grono zadowolonych użytkowników. Bagażnik ma pojemność 468 litrów, a po złożeniu oparć kanapy tylnej ‒ aż 1510 litrów. Układ kierowniczy jest precyzyjny ‒ jak to w rodzinie BMW. Zawieszenie poprawnie wybiera nierówności, no i ten napęd xDrive, który podczas dużych opadów śniegu parę lat temu uratował moje ferie zimowe i bezpiecznie dowiózł do celu.
Mocy przybywaj
Testowany przeze mnie egzemplarz BMW 218d był wyposażony w silnik o pojemności 1995 cm3 i mocy 150 KM, który w połączeniu z automatyczną skrzynią biegów jest elastyczny w dolnych partiach obrotów, czyli idealny do miasta. Gorzej jest natomiast przy większych prędkościach autostradowych, gdy chcemy wykonać manewr wyprzedzania, wtedy znacząco odczuwalny jest brak mocy. Osobiście przy wyborze tego modelu pokusiłbym się o mocniejszą jednostkę, np. 220d o mocy 190 KM.
Ten model to świeże spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość. Jestem przekonany, że dzięki zachowaniu zdrowych proporcji między ceną i jakością znajdzie on wielu zwolenników i będzie dużym zagrożeniem dla konkurencji.
Kto testował: Adrian Ostrowski
Co: BMW 2 Active Tourer