Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Konkurs

DTF iskrzy – Chevrolet Spark w Długodystansowym Teście Flotowym

Chevrolet_Spark_DTFW naszym Długodystansowym Teście Flotowym testowaliśmy już wiele samochodów. Od segmentu D, poprzez segment C, crossovera, aż do A. Tym razem znowu zaczynamy od pierwszej litery alfabetu.Czemu iskrzy? Bo Spark, to po angielsku iskra.     A jak Spark, to nie żadna inna marka poza Chevroletem. I właśnie małego i zwinnego Sparka otrzymaliśmy do Długodystansowego Testu Flotowego. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności, aby jako pierwszy testować ten model.LS+ Z racji tego, że jest to pierwsza relacja, zanim o wrażeniach, najpierw trochę suchych danych. Nasz błękitny Spark występuje w wersji 1.0 LS+, czyli bogatej. Napędza go – chociaż to złe słowo – jest w nim zamontowany silnik o pojemności litra i mocy 68 KM. Zanim podamy cenę, najpierw wyposażenie:

  • 6 poduszek powietrznych (czołowe, boczne, kurtyny),
  • regulacja wysokości fotela kierowcy,
  • wspomaganie kierownicy,
  • dzielona i składana tylna kanapa 60/40,
  • system ISOFIX,
  • wersja 5-miejscowa,
  • lusterko w osłonie przeciwsłonecznej kierowcy,
  • radioodtwarzacz CD/MP3, 4 głośniki,
  • wejście mini USB i Aux-in do zewnętrznych odtwarzaczy MP3,
  • elektrycznie regulowane szyby przednie,
  • klimatyzacja manualna,
  • przednie lampy przeciwmgielne,
  • lakierowany spoiler dachowy,
  • zdalnie sterowany centralny zamek,
  • pionowa regulacja kolumny kierownicy,
  • lusterka i klamki zewnętrzne w kolorze nadwozia,
  • elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne,
  • komputer pokładowy,
  • elektrycznie regulowane szyby tylne,
  • relingi dachowe,
  • multifunkcyjna kierownica.
Gdzie to się zmieściło w tak małym samochodzie. Jakoś jednak się zmieściło. Za to wszystko trzeba zapłacić 37 090 zł brutto. Netto wygląda już lepiej, bo odejmujemy 4161 zł. Także zwrot „cena katalogowa” daje pole do domniemań, że coś da się uszczknąć. Prawo do takich przypuszczeń daje cena modelu z rocznika 2010. To już 32 298 zł, czyli prawie 5 tysięcy rabatu. Biorąc pod uwagę te zmienne, cena za tak wyposażonego Sparka nie jest wygórowana. Teraz jazda.Chevrolet_S_DTF        Nie jest źle Nie jestem olbrzymem – 190 cm wzrostu i trzycyfrowa waga. Ale w większości samochodów udaje mi się znaleźć wygodna pozycję. W Sparku nie jest tak łatwo z dwóch względów. Po pierwsze, ze względu na to, że jest to samochód bardzo wąski, 1595 cm szerokości sprawia, że bardzo mało miejsca jest do lewarka skrzyni biegów i trudno jest wygodnie zmieniać przełożenia, a, po drugie, nie wygospodarowano przestrzeni na postawienie lewej nogi. Trzeba ją trzymać pod pedałem sprzęgła. Poza tymi dwoma mankamentami, w Sparku jest wygodnie. Fotel da się odsunąć dostatecznie daleko, a miejsca nad głową jest bardzo dużo. Także regulowana w pionie kierownica jest dużym udogodnieniem. Kierownica, która reguluje się od razu z zegarem. Pomysł niegłupi. Bardzo wygodny jest dostęp do tylnej kanapy. Drzwi są duże i otwierają się szeroko, a ponieważ dach nie opada,więc nawet z tyłu jest wystarczająco dużo miejsca nad głowami pasażerów. Niestety, w Sparku nie spodziewajmy się bagażnika, jest wnęka, w którą wejdą mniejsze zakupy i laptop, ale nie jest to samochód do dalekich podróży. Wracając do – uwielbiam to słowo – wolantu, jest wielofunkcyjny. Dodatkowo Spark posiada komputer pokładowy, klimatyzację i elektryczne lusterka i szyby. Wystarczy z nawiązką. Na miasto Tak. No, tak. Cóż mogę napisać o tym samochodzie, jeżeli chodzi o właściwości trakcyjne, prowadzenie i komfort. Można pojechać nim maksymalnie 150 km/h, ale nie polecam. Jest wtedy za głośno i dość niebezpiecznie, ponieważ wąskie opony nie zapewniają prowadzenia i nadmiaru przyczepności. Wiadomo, że przy tak małym silniku osiągi nie są powalające, ale dobrze zestopniowana skrzynia zapewnia przyjemną pracę jednostki. Trzeba tylko dobrze poznać przebieg momentu obrotowego, żeby wiedzieć, na którym biegu wyprzedzać. Spark dzięki swojej niewielkiej masie bardzo dobrze hamuje. Nawet tak miękkie zawieszenie nie powoduje nurkowania pojazdu. Jak to z reguły zdarza się w samochodach z takimi silnikami, ekonomia nie zawsze jest adekwatna do pojemności. Przy wyższych prędkościach obrotowych silnik pali ponad 8 litrów, ale jeżeli jedzie się w granicach rozsądku, to można zejść do 6. Stosując zasady ekojazdy, udało mi się spalić Sparkiem w cyklu mieszanym mniej niż 5 litrów. Jakie wnioski? to jest bardzo dobrze wykonany i poprawny mały samochód, któremu zadania powinny zostać wyznaczone głównie w mieście. Poza tym, Spark przyciąga uwagę bardziej niż Panda czy C1. Kierowca może ten samochód polubić, a czy polubi go fleet manager, to już pytanie innej natury. Jak z bezawaryjnością, wartością rezydualną. Bo z własnego, przykrego doświadczenia wiemy, że serwis Chevroleta działa dobrze. To samo w sobie przykre nie jest. Jest natomiast to, w jakich okolicznościach przyszło nam się o tym przekonać. Po prostu w nocy ktoś postanowił rozbić w naszym Sparku szybę. Jak się okazało na komendzie, tej nocy nie byliśmy jedyni. Szyby straciło kilkanaście samochodów na osiedlu. A to Polska właśnie.    

Przeczytaj również
Popularne