Chevrolet Aveo - Propozycja Chevroleta dla flot

Chevrolet Aveo stanowił dotychczas połowę wszystkich Chevroletów sprzedawanych w Polsce. 15 czerwca zaprezentowano nam w Zurychu jego kolejne wcielenie, które tego samego dnia weszło do sprzedaży. W rozmowach kuluarowych można było też usłyszeć, że Chevrolet bardzo chce wejść z tym modelem do flot. Czy mu się uda?

Powinno się udać. Dlaczego? Z powodu oczywistego dla wszystkich fleet managerów – dla pieniędzy. Po pierwsze, ceny nowego Chevroleta Aveo zaczynają się już od 36 490 zł. Jest to co prawda wyższa cena niż jego poprzednika, ale nadal dość atrakcyjna, a to znacznie lepsze auto niż poprzednia jego wersja. Po drugie, ze względu na ceny paliwa. Widać wyraźnie, że przy projektowaniu nowego Aveo postawiono nacisk na oszczędność i przynosi to całkiem wymierne rezultaty. Wspomniana najtańsza wersja wyposażona będzie w benzynowy silnik 1.2 o mocy 70 KM i deklarowanym przez producenta spalaniu poza miastem 4,8 l/100 km, a w mieście 7,7 l/100 km. Poza tym będzie wyposażony w radio, sześć poduszek powietrznych, system stabilizacji toru jazdy ESC, kontrolę trakcji, i jeszcze kilka innych przyjemnych drobiazgów, które czynią już z wersji podstawowej całkiem bogato wyposażone auto, zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa. A bezpieczeństwo pracowników chyba dla każdego fleet managera jest bardzo ważne. Cenowo więc propozycja Chevroleta wygląda dość atrakcyjnie.

Co się w Aveo zmieniło?
Wszystko. Nowe jest nadwozie, nowe jest podwozie, nowe jest zawieszenie, nowe są materiały. Nowe, oczywiście, są też silniki. Zarówno karoseria, jak i zawieszenie są podobno sztywniejsze, co ma dać lepsze, bardziej precyzyjne prowadzenie i większe bezpieczeństwo. I prowadzi się nowe Aveo faktycznie przyjemnie, a precyzja nie daje powodów do narzekania. Jak sztywniejsze zawieszenie przełoży się na komfort podróżowania, trudno mi powiedzieć. W Szwajcarii, gdzie odbywała się prezentacja, o dziurę w drodze trudno, progów zwalniających też jak na lekarstwo – i tak nikt nie przekracza dozwolonej prędkości. Nowe Aveo dostępne będzie w dwóch wersjach nadwoziowych – hatchback i sedan. Ten pierwszy jest propozycją raczej dla flot, drugi jako niedrogie auto rodzinne. Sedan w analogicznej wersji wyposażeniowej i silnikowej w hatchbacku jest droższy o 1500 zł.
Teraz o silnikach słów parę: będzie ich docelowo pięć, na razie dostępne są tylko cztery benzynowe: o pojemności 1.2 i mocy 70 bądź 85 koni mechanicznych, o pojemności 1.4 i mocy 100 KM oraz największy – 1.6 i 115 KM. Dieslowski silnik o pojemności 1.3 ma wejść już niedługo. Do tego dwie skrzynie biegów – manualna 6-biegowa lub automatyczna. Ta ostatnia tylko do silników 1.4 i 1.6.

Wyposażenie i ceny
Wersji wyposażenia będzie aż pięć: LS, LS+, LT, LT+ oraz najbogatsza LTZ. Razem z dwoma wersjami nadwozia, pięcioma silnikowymi i dwiema skrzyniami biegów jest w czym wybierać. Ceny zaczynają się – jak już wspominałem – od 36 490 zł za najmniejszy silnik i stardardowe wyposażenie. To zdecydowanie budżetowa wersja. Za trochę lepszą, bo z mocniejszym silnikiem 1.2 i wyposażeniem LT, zapłacić trzeba już nieco ponad 43 tys. złotych, a najmocniejszy silnik, najbogatsza wersja (wszystkie elektryczne szyby, elektryczne lusterka, klimatyzacja, czujniki parkowania, skórzana kierownica) oraz automatyczna skrzynia podnoszą cenę Aveo do 55 990 zł. Co w sumie nadal brzmi dość atrakcyjnie. Do tego dostajemy 2 lata gwarancji bez limitu kilometrów i 3 lata z limitem 100 tys. km.

Do flot?
Chevrolet nie jest na razie marką popularną w polskich flotach. Może nowe Aveo będzie krokiem na drodze, by to zmienić? Ma po temu wszelkie zadatki, trzeba tylko przekonać fleet managerów, że jest to marka, której warto zaufać. Opinie, jakie od fleet managerów zbierał Spark w naszym Długodystansowym Teście Flotowym, były zdecydowanie pozytywne, więc może coś się w tej sprawie rusza?