Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

BMW 5

Aby w pełni poznać i docenić przydatność nowych technologii zastosowanych w BMW serii 5, musielibyśmy pewnie uczestniczyć w specjalnym tygodniowym cyklu wykładów. Systematycznie wprowadzane nowinki, tak jak przy aktualnym faceliftingu, wymagałyby też od nas ciągłego uzupełniania tej wiedzy.

Trudno znaleźć tak dopracowany samochód w klasie średniej-wyższej jak BMW serii 5 oznaczone kodem F10. Mimo to, niemieccy inżynierowie uznali, że jeszcze można go poprawić w większym zakresie niż tylko dodając nowe lakiery nadwozia i wzory tapicerek. Kilka nowinek w tym modelu wydaje się bardzo spektakularnych.

Zabawa w znajdź różnicę
Znalezienie różnic w nadwoziu w porównaniu z piątką sprzed modernizacji to nie lada wyzwanie, nawet dla biegłych entuzjastów niemieckiej motoryzacji. Inżynierowie podczas pokazu musieli więc je nam wskazać palcem. I rzeczywiście, wówczas odkrywamy ich całkiem sporo. Oprócz tradycyjnych zabiegów przy faceliftingach, jak wprowadzenie nowych kolorów nadwozia (tu debiutują cztery) oraz nowych wzorów felg, zdecydowano się na drobne zmiany wyglądu. Obecnie od przedniego reflektora ku atrapie chłodnicy biegnie ostra krawędź przetłoczenia maski, kierunkowskazy umieszczono w obudowach lusterek zewnętrznych, na nowo wystylizowano wlot powietrza pod przednim zderzakiem, zmodyfikowano tylne zderzaki oraz zamontowano bardziej wyraziste tylne lampy. Na liście opcji zmodyfikowanej piątki znalazły się reflektory adaptacyjne oraz światła przeciwmgielne wykonane w technologii LED. Reflektory ksenonowe są w tym modelu w standardzie. W wersji 5 Gran Turismo przeprojektowano również tył pojazdu, w szczególności klapę bagażnika, dzięki czemu nadwozie wygląda na dłuższe i niższe, ale na tym zabiegu zyskała pojemność bagażnika. Producent zdecydował się na wprowadzenie pakietów wyposażenia BMW Line, podobnie jak w nowej trójce. Do wyboru, oprócz standardowego modelu, mamy więc warianty BMW Luxury Line i BMW Modern Line.

W pierwszym półroczu tego roku zarejestrowano w Polsce 614 szt. BMW serii 5, z czego 92% na firmy. W tym czasie kluczyki do głównych rynkowych rywali, czyli Audi A6 i Mercedesa klasy E, odebrano 419 i 359 razy.


Biuro na kółkach
Wygląd i aranżacja kabiny jednoznacznie mówi nam, że mamy do czynienia z BMW. W odmłodzonym modelu zawitały nowe kolory tapicerki i elementy wykończenia wnętrza. Nadal otaczają nas świetnej jakości materiały i perfekcyjnie wykończone detale. Inżynierowie zapewniają, że teraz schowki i uchwyty na napoje w środkowej konsoli mają większą pojemność, ale, niestety, nadal są one małe, podobnie jak te w drzwiach i przed pasażerem w desce rozdzielczej.
Niech nas jednak nie zwiedzie swoisty minimalizm, perfekcyjna ergonomia i łatwość adaptacji za kółkiem BMW serii 5. To jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie samochodów, którego możliwości odkryjemy, zagłębiając się w kolejne funkcjonalności wyświetlane na ekranie multimedialnym (producent w modelu po liftingu dodał do niego chromowaną ramkę). Tak jak w dotychczasowym modelu mamy możliwość łączenia się z Internetem, ściągania interesującej nas muzyki czy rezerwacji hoteli. Podczas jazdy pasażerowie mogą wypowiadać słowa, które zamieniane są na tekst pisany, a następnie mogą je przesłać dalej mailem lub SMS-em.
W BMW 5 sedan bagażnik ma pojemność 520 litrów. Dzięki przeprojektowaniu tyłu nadwozia modelu Gran Turismo, obszerność tej wersji wzrosła o 60 litrów, do 500 litrów. Poza tym w tym wariancie dysponujemy możliwością przesuwania tylnej kanapy na długości 7 cm, więc przy maksymalnym ich przysunięciu do przodu bagażnik przyjmuje pojemność 650 litrów, a po złożeniu oparć kanapy powiększa się do 1750 litrów. Co ciekawe, w modelu Touring dysponujemy przy komplecie pasażerów bagażnikiem 560-litrowym, ale po złożeniu oparć jest on mniejszy niż w modelu Gran Turismo – 1670 litrów. Bardzo ciekawą opcją jest możliwość nie tylko otwierania, ale i zamykania, klapy bagażnika bez użycia rąk, ruchem stopy pod zderzakiem. W dodatku automatyczne otwieranie tej klapy jest standardem w modelu Touring i Gran Turismo, podobnie jak samopoziomujące tylne zawieszenie pneumatyczne. Dzięki temu, przy dużym załadunku nie musimy się obawiać, że osiądzie nam tył nadwozia.

Nowy, słabszy motor
Nowa piątka jest oferowana z jednym z czterech silników benzynowych oraz z sześcioma dieslami o mocach od 143 KM do 450 KM. Gama jednostek w modelu 5 Gran Turismo jest nieco skromniejsza i obejmuje dwa motory benzynowe i trzy diesle. Pod maską odmłodzonego BMW serii 5 (sedana i kombi) debiutuje dwulitrowy diesel o mocy 143 KM (518d), który tym samym będzie najsłabszym i najtańszym modelem w ofercie (ceny od 173 900 zł). Wariant ten nie jest demonem osiągów jak na segment premium, bo od zera do setki przyspiesza aż w 9,6 sekundy, jednak zachwyca niskim spalaniem, które – wg producenta – nie przekracza 5 l/100 km. Poza tym producent daje teraz możliwość zamówienia wersji 520d z napędem xDrive (od 203 900 zł), ale tylko w sedanie i kombi. Jest to najtańszy model piątki oferowany z napędem na cztery koła. Taki napęd możemy zamówić również w modelach 528i, 535i, 525d, 530d, 535d oraz 550i sedan. W modelu 5 Gran Turismo jest on standardem wszystkim modeli prócz wspomnianego 520d. Mają go również wszystkie modele M Performance. Na drugim krańcu skali osiągów (i cennika) znajduje się nowy silnik w układzie V8 550i o mocy 450 KM, dostępny z każdym nadwoziem zmodernizowanej piątki. Z tym motorem ten niemal dwutonowy pojazd rozpędza się od zera do setki w 4,6 sekundy. Na razie najdroższym wariantem jest model M550d xDrive w cenie od 375 000 zł. Zależnie od wersji moc na koła jest przekazywana poprzez 6-biegową skrzynię manualną lub 8-biegowy automat (standardowe wyposażenie wszystkich modeli Gran Turismo). Inżynierowie zmodyfikowali też nieco układ kierowniczy.

Przyjemność (słono) kosztuje
Co prawda ceny podstawowych wersji katalogowych nie przerażają, ale trzeba pamiętać, że większość przydatnych w tak luksusowym sedanie rozwiązań jest dostępna w opcji. Tam też pojawia się większość nowości nowej piątki. W sedanie premium nie robią już wrażenia oferowane od dawna rozwiązania jak asystent opuszczenia pasa ruchu, asystent hamowania czy czujnik oceniający poziom zmęczenia kierowcy. Te systemy w BMW są jeszcze bardziej zaawansowane. Producent oferuje np. proaktywnego asystenta jazdy, który umożliwia dostosowanie prędkości samochodu do ograniczeń prędkości, które pojawią się dopiero za chwilę.
Nowinką za to jest np. asystent jazdy w korkach (dostępny od listopada br.), działający do prędkości 40 km/h. System ten, dostępny razem z aktywnym tempomatem, nie tylko sam będzie zatrzymywał i ruszał samochód, analizując sytuację drogową i odstępy od poprzedzającego pojazdu, ale również utrzymywał samochód w pasie ruchu nawet w zakrętach. Również w listopadzie zadebiutuje całkowicie automatyczny asystent parkowania, który nie będzie wymagał dotykania nie tylko kierownicy podczas manewrów przy parkowaniu, ale również użycia pedałów. Z kolei do wnętrza nowej piątki możemy zamówić np. sterownik systemu iDrive z panelem dotykowym, umożliwiającym wpisanie palcem np. adresu w nawigacji. W topowej wersji nawigacji mamy dostęp do informacji o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: BMW 5

Gdzie: Monachium

Kiedy: 29.06.2013

Ile: 150 km

Perfekcyjna jakość wykonania, znakomite prowadzenie, praktyczna wersja GT.

Absurdalnie wysokie ceny, małe schowki.

Przeczytaj również
Popularne