Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Palcem w dostawczaka - ID. Buzz Cargo

Nie pamiętam kiedy, jeżeli w ogóle, tak wielu ludzi wskazywało palcem na samochód, który prowadzę. Na pewno nigdy nikt nie wskazywał na samochód dostawczy, a w nomenklaturze Volkswagena – użytkowy. Mojego Buzza wytykali niemal wszyscy.

Bardzo podoba mi się nazewnictwo elektrycznych modeli Volkswagena – nie jest to eTransporter, Transport(E)r. To ID. Buzz i od razu wiemy, że mamy do czynienia z samochodem elektrycznym. Styliści niemieckiej marki poprzeczkę zawiesili na wysokości, do której trudno będzie doskoczyć konkurencji. Buzz idealnie nawiązuje do użytkowych korzeni marki, a jednocześnie jest samochodem zaprojektowanym na wskroś nowocześnie.

 

400+

Gdybym miał opisać dwie największe zalety tego auta, wcale nie dotyczyłyby one ekonomii użytkowania, zasięgu, dynamiki. To wygląd i zwrotność. Średnica zawracania jest na poziomie Volkswagena Golfa (11,1 m), a wygląd tego samochodu jest czymś tak nieoczywistym. To parametr często pomijany, ale przy miejskiej dystrybucji może on umilić życie kierowcy.

Mimo że, pokazując na początku 2017 roku pojazd koncepcyjny, firma zdradziła, do jakich korzeni chce się odwołać, chyba nikt nie wierzył, że produkcyjny Buzz, szczególnie w wersji Cargo, będzie tak wyglądał.

77 kWh pojemności baterii netto według normy WLTP pozwoli przejechać 421 km. Podczas testu, gdzie przejechaliśmy niemiarodajne 77 km, maksymalny zasięg wychodził nam na poziomie 365 km. Przyzwoicie. Prędkość maksymalna została ograniczona do 145 km/h, ale absolutnie nie potrzeba więcej. Do tego pięcioletnia gwarancja i trzy pierwsze lata z wliczonym w cenę serwisem. To liczby, które kuszą. Nieco mniej kuszą, ale ważne, że zostały podane, te dotyczące ładowania. To z gniazdka domowego potrwa dobę i 11 godzin. Jeżeli zdobędziemy się na wallboksa, już „tylko” 7h 30 minut. Kiedy uda nam się znaleźć ładowarkę DC o mocy co najmniej 170 kW (maksymalna moc ładowania), wtedy od 5 do 80% zaledwie dwa kwadranse. Przy ostatniej opcji należy do beczki miodu, jakim jest krótki czas ładowania, dorzucić dwie łyżeczki dziegciu; czyli wyższą cenę za kWh oraz szybszą degradację baterii. Producent jak wielu innych zaleca ładowanie do 80% pojemności baterii: po pierwsze jest to dla niej zdrowsze, a po drugie, wtedy działają systemy rekuperacji, ponieważ jest miejsce na odzyskaną energię. Z menu samochodu możemy sami wybrać pojemność, do jakiej może być ładowana bateria. Ważne dane dla samochodu użytkowego to masa przyczepy wynosząca 1000 kg, ładowność na poziomie 719 kg oraz przestrzeń ładunkowa wynosząca odpowiednio: 2208 mm po długości; 1732 mm szerokości (1230 mm między nadkolami) oraz 1279 mm wysokości. Daje to niespełna 4 m3 pojemności. Wersję Cargo możemy zamówić z dwoma niezależnymi siedzeniami lub z dwuosobową kanapą po stronie pasażera. Bez kłopotów przewieziemy nią dwie europalety, a jeżeli mamy dłuższe przedmioty, możemy skorzystać z dającej dodatkowe 45 cm klapki znajdującej się pod podwójną ławką. Volkswagen daje gwarancję na akumulator: minimum 70% pojemności po ośmiu latach lub przejechaniu 160 tysięcy kilometrów.

 

Miłość od pierwszego

Moim pierwszym samochodem, którym miałem okazję jeździć po zrobieniu prawa jazdy, był Mercedes Vito, był to także pierwszy samochód, jaki prowadziłem jako dziennikarz motoryzacyjny, i pierwszy, który opisałem. Pewnie dlatego moja motoryzacyjna część serca wypełniona jest w większości przez auta dostawcze. Po tylu latach znowu poczułem tę ekscytację, kiedy wsiadłem do Buzza.

Pierwsze wrażenia są takie, że jest po niemiecku, czyli wszystko na swoim miejscu, a jednocześnie nie jest tak, jak w większości samochodów elektrycznych, czyli na siłę nowocześnie, na siłę inaczej niż było w spalinówkach i po prostu na siłę, nawet jeżeli nie wiemy, z czym się siłujemy. W Buzzie jest praktycznie, surowo i nowocześnie. Zgodnie z trendem komunikację z kierowcą samochód prowadzi za pośrednictwem dwóch ekranów – głównego na konsoli centralnej i małego za kierownicą. Kiedy tylko odpalimy (czy tak możemy jeszcze mówić?) to od razu czujemy to, o czym pisałem powyżej, niesamowitą zwrotność samochodu. Skręca w miejscu, jest jak dostawczy Smart. Oczywiście, moment obrotowy dostępny od początku też jest zaletą. Do tego logicznie zaprojektowana przestrzeń towarowa i kabina. W efekcie mamy do dyspozycji perfekcyjnie prowadzący się samochód, który może być idealną alternatywą przy dystrybucji miejskiej i regionalnej. W planach są większe baterie, ale już ten zasięg naprawdę jest wystarczający do codziennych zadań. Należy zwrócić uwagę także na wyjątkowo krótkie zwisy, które ułatwiają parkowanie i manewrowanie. Volkswagenie, idźcie tą drogą!

Kto testował: Tomasz Siwiński

Co: ID. Buzz Cargo

Gdzie: Wrocław

Kiedy: 25.01.2023

Ile: 77km

Zwrotność i doskonała widoczność.

Przy jeździe ekstremalnie ekologicznej deklarowany zasięg WLTP jest o ponad 60 km wyższy niż realny.

Przeczytaj również
Popularne