Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Nas przekonał - BAIC Beijing 5

Dobre właściwości jezdne i jakość wykończenia oraz nietuzinkowy styl nadwozia i wnętrza – to nie fragment artykułu o dowolnym modelu premium, a wybrane cechy debiutującego na polskim rynku chińskiego SUV-a Beijing 5. Do czego to doszło? – spytają teraz niektórzy. A my napiszemy: czas się przyzwyczajać.

AIC – marka własna chińskiego koncernu BAIC Group – zadebiutowała z przytupem na rynku polskim pod koniec 2023 roku. Polski importer – BAIC Auto Polska – na początek wprowadza do oferty trzy modele SUV. Unikalność projektu polega na tym, że wszystkie modele są oferowane tylko w jednej, dobrze wyposażonej wersji oraz jednej cenie. Klient może wybrać wyłącznie kolor lakieru oraz ewentualne akcesoria. Swoistą wisienką na torcie we wprowadzanej gamie jest Beijing 5, czyli model segmentu C-SUV+.

Robi wrażenie

W segmencie, w którym debiutuje Beijing 5, sprzedawanych jest w Polsce ok. 1/3 wszystkich samochodów. Na dzień dobry model ten ma aż 48 konkurentów. Wyróżnić się zatem niełatwo, a przebić do świadomości i kieszeni klientów jeszcze trudniej. Konstruktorzy zdawali sobie z tego sprawę, więc po pierwsze przyłożono się do kwestii wizualnych. Jak dotąd, nie mieliśmy do czynienia na rynku polskim z tak ciekawie wyglądającym samochodem spalinowym skonstruowanym w Chinach. Wiemy, że ciekawych projektów znalazłoby się więcej, ale nie wprowadzono ich na razie do polskiej oferty. Model ten prezentuje się oryginalnie i spójnie. Nie wygląda jak średnia ważona wyglądu nadwozi dziesięciu modnych samochodów SUV.
Dynamicznie stylizowane nadwozie BAIC-a przypomina modele elektryczne. Udało się osiągnąć przyzwoity współczynnik oporu powietrza Cd 0,32. W pasie przednim osłona chłodnicy ogranicza się jedynie do wąskiego paska na dole zderzaka. Reflektory znajdują się w miejscu, w którym zwykle montowane są lampy przeciwmgielne. Czarny kolor dachu i słupków nadaje nadwoziu lekkości, podobnie jak czarne progi i nadkola, pokaźny dyfuzor na tylnym zderzaku oraz efektowne 19-calowe felgi aluminiowe w tym samym kolorze. Szybko dostrzegamy inne smaczki stylistyczne, które dodają nadwoziu nietuzinkowości. Konstrukcja spojlera tylnego, w którym ramiona nie łączą się finalnie ze sobą, to oryginalne rozwiązanie. Pływające kierunkowskazy i klamki chowające się w powierzchni drzwi do niedawna były atrybutami głównie modeli elektrycznych. Warto już na wstępie dodać, że wszystkie wymienione elementy są oferowane standardowo.

Ergonomia i jakość zastosowanych materiałów są bez zarzutu. Obsługa pojemnościowej kierownicy, z czujnikami dotyku, wymaga przyzwyczajenia.

Czar trwa

Równie dobre wrażenie wywiera przestronne wnętrze. Efekt ten pogłębia dodatkowo elektrycznie otwierany panoramiczny szklany dach o powierzchni 0,81m2, który w razie potrzeby możemy zasłonić roletą. Dużym zaskoczeniem jest seryjny montaż sportowych foteli z zintegrowanymi zagłówkami. Zagłówki zintegrowano również z oparciami kanapy drugiego rzędu. Pokryto je sztuczną skórą i obszyto żółtą nicią, podobnie jak napis Beijing na zagłówkach. Kubełkowe kształty foteli zapewniają dobre trzymanie boczne w dynamicznie pokonywanych zakrętach, a przy odpowiednim ustawieniu kierowca może wygodnie rozłożyć łokcie na podłokietniku między fotelami oraz podłokietniku drzwi. Na tak wygodną pozycję kierowcy możemy liczyć w niewielkiej liczbie kompaktowych SUV-ów. A na pewno nie w tej cenie, do czego jeszcze wrócimy.

Na minimalistycznie zaprojektowanej desce rozdzielczej wyróżniają się dwa ekrany. Wyświetlacz za kierownicą ma przekątną 10,25 cala. Możemy śledzić na nim parametry jazdy i wybrać jeden z trzech interfejsów. Na środkowej konsoli przykuwa uwagę ekran dotykowy o przekątnej 10,1 cala, stanowiący centrum sterowania pojazdem. Poprzez niego możemy sterować systemem informacyjno-rozrywkowym, zmieniać parametry jazdy lub ustawienia klimatyzacji, a także kolorystykę podświetlenia ambiente. Obsługa większości funkcji, w tym klimatyzacji, poprzez tablet to mało funkcjonalne rozwiązanie. Do tego po włączeniu silnika ekran ładuje się długie sekundy, uniemożliwiając w tym czasie jakiekolwiek działania. Nauczenie się logiki systemu zajmie nam chwilę, ale odruchowe włączenie np. zamykania obiegu powietrza jest praktycznie niemożliwe bez dłuższego spoglądania na ekran i przeklikiwania się przez kolejne ekrany menu. Do tego, aby podłączyć smartfona z systemem Android lub Apple Car Play, trzeba zastosować zewnętrzną aplikację CarbitLink. Na pokładzie nie zabrakło modułu WIFI. Na oryginalnej środkowej konsoli, wychodzącej od oparć foteli w kierunku deski rozdzielczej, osadzono dźwignię skrzyni biegów przywodzącą na myśl wolant samolotu. Pod ręką są dwie wnęki na smartfony, z których jedna wyposażona w jest w możliwość szybkiego ładowania bezprzewodowego. Nie zabrakło też przestrzeni na dwa uchwyty na kubki. Bliżej oparć foteli, tuż pod szerokim podłokietnikiem, mamy do dyspozycji obszerny chłodzony schowek, w którym jest także port USB (jeden z trzech w samochodzie) oraz gniazdo 12V.

Pod dostępną w standardzie elektrycznie sterowaną tylną klapą skrywa, wydawałoby się skromnej pojemności, bo 350-litrowy bagażnik. Tyle że mierzony tajemniczą normą chińską, gdyż w naszym odczuciu wg norm ISO VDA będzie dobre sto litrów pojemniejszy. Pod pokrywą podłogi bagażnika znajdziemy sensownie pomyślany segregator, w którym zmieścimy też roletę bagażnika. Dodajmy, że w tym segmencie większość konkurentów stosuje mniej praktyczne unoszone pokrywy. Segregator wykonano z bardzo grubej pianki, więc przy zastosowaniu cieńszej można by dodatkowe centymetry bagażnika oddać użytkownikom. Pod segregatorem nie zabrakło dojazdowego koła zapasowego.

Turbo daje radę

Beijing 5 jest dostępny tylko z jednym turbodoładowanym benzynowym silnikiem o pojemności 1,5 litra i mocy 177 KM. Oferuje on maksymalny moment obrotowy 305 Nm w szerokim zakresie obrotów: 1500–4500 obr./min. Turbina o zmiennej geometrii VGT przy niskich obrotach ma zmniejszony przekrój w celu zwiększenia natężenia przepływu gazów spalinowych, co skutkuje wyższą prędkością turbosprężarki i wyższą wydajnością doładowania. Jak podaje producent skutkuje to 43-proc. poprawą czasu reakcji dynamicznej przy niskich prędkościach. W rezultacie na rozpędzenie tego 4,6-metrowego samochodu od 0 do 100 km/h wystarczy około ośmiu sekund. Dźwięk silnika okazuje się zaskakująco przyjemny. Silnik BAIC pracuje w tzw. cyklu Millera. W nim zawór ssący jest otwarty jeszcze przez chwilę po przekroczeniu przez tłok dolnego położenia. Dzięki temu stopień rozprężania jest większy niż stopień sprężania. Maksymalizuje to konwersję energii cieplnej na energię kinetyczną podczas suwu rozprężania. Co to oznacza? Jednostka legitymuje się osiągami typowymi dla silników o większej pojemności, a jednocześnie zużyciem paliwa typowym dla jednostek o mniejszej pojemności.

Silnik przenosi moment obrotowy na przednie koła poprzez dwusprzęgłową zautomatyzowaną skrzynię 7DCT, do której pracy trudno mieć specjalnie uwagi. Zależnie od preferencji możemy wybrać jeden z czterech trybów jazdy: Eco, Comfort, Sport i Smart. Atutem pojazdu są dobre hamulce i właściwości jezdne. Zawieszenie dobrze wybiera nierówności dróg, a pojazd stabilnie jak na SUV-a połyka kolejne zakręty. Duża w tym zasługa wielowahaczowego zawieszenia. Mniej entuzjastycznie spojrzymy na zużycie paliwa. Wysilona jednostka turbodoładowana jest czuła na siłę nacisku na pedał gazu. Dane zużycia paliwa bywają mocno rozbieżne. Na kilkusetkilometrowej trasie, w czasie silnego wiatru wiejącego w przód pojazdu, średnie zużycie paliwa przy prędkości 120 km/h wyniosło 10,1 litra. Na tej samej trasie w drodze powrotnej, przy bezwietrznej pogodzie i tej samej prędkości, było to już 8,4 l/100 km. Przy dynamicznej jeździe w mieście musimy się liczyć z zużyciem przekraczającym 10 l/100 km, ale przy spokojnej jeździe w trasie osiągnięcie wyniku na poziomie 7–8 litrów na setkę nie będzie stanowiło trudności.

Oczekiwany standard

Importer chwali się 5-gwiadkowym poziomem bezpieczeństwa modelu Beijing 5 uzyskanym w testach C-NCAP. Ale nim nastąpi sytuacja ekstremalna, w sukurs przychodzi cały zestaw asystentów i systemów wsparcia. Zmiana świateł z drogowych na mijania i odwrotnie czy asystenci hamowania awaryjnego to już oczywistość. Podobnie jak obecność m.in. tempomatu aktywnego, czujników martwego pola czy asystenta jazdy w korku. Nie wszystkie systemy działają równie dobrze. W szczególności system aktywnego utrzymania pasa ruchu reaguje w sposób nadgorliwy. Na szczęście można go wyłączyć na stałe. Ciekawym wyróżnikiem jest seryjny montaż pięciu kamer wyświetlających na centralnym ekranie obraz 360 stopni znad samochodu, z możliwością ustawienia widoku pod niemal dowolnym kątem. Samochód wyświetla nam się w kolorze, w jakim jest nadwozie, ale na życzenie może on stać się przezroczysty. Zabrakło nam w wyposażeniu aktywnego systemu RCTA, który śledziłby ruch poprzeczny, w momencie wyjazdu tyłem z miejsca parkingowego.

Świetna cena

I teraz przechodzimy do sedna. BAIC liczy sobie za ten model słownie: sto dwadzieścia siedem tysięcy dziewięćset złotych – 127 900 zł. To już byłaby atrakcyjna cena na kompaktowego SUV-a, ale biorąc pod uwagę jego wyposażenie i ciekawy styl, jest wręcz nokautująca dla znacznej części konkurencji. Najtańszy Hyundai Tucson ze skrzynią automatyczną jest 28 tys. zł droższy, a biorąc pod uwagę wyposażenie, różnica w cenie przekroczy 40 tys. zł. Nawet duże rabaty Hyundaia niwelują tę różnicę połowicznie. Dla modelu Beijing 5 poważną konkurencją jest Kia Sportage,  ale przede wszystkim MG HS oraz Forthing T5 Evo, które w topowych wersjach są minimalnie tańsze. Tyle, że nie są one tak obszerne i nie mają w sobie tyle lekkości co model Beijing 5. SUV marki BAIC jest objęty pięcioletnią gwarancją z limitem przebiegu 100 tysięcy kilometrów. Importer ma obecnie kilkanaście salonów dealerskich i punktów serwisowych w Polsce. Do 2025 roku ich liczba ma wzrosnąć co najmniej dwukrotnie.

BAIC Beijing 5

Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi w cm

4620/1886/1680/2735

Masa własna/dopuszczalna w kg

1550/1970

Pojemność bagażnika w l

350

Silnik

1.5 T

Moc silnika w KM

177

Max. moment obrotowy przy obr./min.

305/1500-4500

Prędkość maksymalna w km/h

200

Przyspieszenie 0-100 km/h

7,8

Wartość RV po 3 l. i przebiegu 90 tys. km wg Info-Ekspert

51

Cena w zł

127 900

 

Kto testował: Miłosz Kubicki

Co: BAIC Beijing 5

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 21.12–28.12.2023

Ile: 800 km

Atrakcyjna cena, znakomity stosunek ceny do oferowanych walorów użytkowych, bardzo dobre wyposażenie standardowe, nietuzinkowy i atrakcyjny wygląd, przemyślane i komfortowe wnętrze, sportowe fotele, niezłe osiągi.

Względnie wysokie zużycie paliwa, problematyczne korzystanie z Android Auto/Apple Car Play, niektóre systemy bezpieczeństwa czynnego do poprawki, wyższy od przeciętnej spadek wartości RV.

Przeczytaj również
Popularne