Nadzieja Włochów - Alfa Romeo Tonale Edizione Speciale

Przemysław Dobrosławski

07 września 2022

Tonale – długo wyczekiwana nowość Alfa Romeo – ma szansę stać się koniem pociągowym sprzedaży włoskiej marki. Kompaktowy SUV wygląda fenomenalnie, ale sprawdzamy, czy jest równie doskonały w innych wymiarach.

Tonale to jeden z bardziej wyczekiwanych włoskich samochodów w ostatnich latach, którego premierę wielokrotnie zapowiadano i przesuwano. Włoski SUV debiutuje w niezwykle ważnym segmencie kompaktowych SUV-ów, jaki od niedawna jest również największym segmentem motoryzacyjnego tortu w Polsce. Segment C-SUV osiągnął w ub.r. 23,8% udziału rynkowego, co oznacza, że Polacy zamówili ok. 100 tys. tego typu pojazdów. Zdecydowana większość z nich była rejestrowana na firmy. W segmencie C-SUV premium, a więc tym, w którym oferuje produkty Alfa Romeo, było to w ub.r. 66,5%. Przypomnijmy, że włoska marka operowała do tej pory w segmencie klasy średniej, który stanowi niespełna 14% udziału w polskim rynku. Dzięki Tonale producent będzie już graczem działającym na 37,8% polskiego rynku.

Tonale powstaje w fabryce w Pomigliano, równolegle z modelem Panda. To z tego zakładu w latach 70. wyjeżdżały legendarne samochody Alfasud.

Apetyczny SUV

Włosi celują nowym modelem w kierowców potencjalnie zainteresowanych np. BMW X1, Audi Q3, Mercedesem GLA oraz Volvo XC40. W porównaniu z nimi Tonale jest najdłuższe (4528 mm), ale jednocześnie ma najmniejszy rozstaw osi (2636 mm). Premierowa Alfa Romeo bazuje na płycie podłogowej znanej z modelu Jeep Compass, ale w żadnym aspekcie Tonale nie budzi skojarzeń z tym modelem. I to zarówno w kształtach nadwozia, jak i prowadzeniu, do czego jeszcze wrócimy.

Nie da się ukryć, że Tonale jest jednym z ładniejszych SUV-ów klasy średniej. Prezentuje się świeżo i niezwykle elegancko. Dynamicznego rysu nadają mu charakterystyczna trójkątna osłona chłodnicy Scudetto oraz nieco agresywny krój przednich i tylnych lamp. Gdy spojrzymy z boku, zauważymy niestandardowe proporcje. Zwracają uwagę dość duże zwisy. Nadwozie ma kształt łódeczki, z wysuniętą do przodu górną częścią pasa przedniego i podobnie pomyślanym kształtem tyłu. Nie zabrakło interesujących akcentów stylistycznych. W prezentowanej wersji Edizione Speciale obłędnie prezentują się charakterystyczne aluminiowe felgi. Smaczku dodaje włoska flaga na lusterkach bocznych.

Jest i diesel

Najwięcej adrenaliny poczujemy za kierownicą Alfy Romeo. Samochód włączamy starterem po lewej stronie kierownicy, tak jak w niektórych samochodach sportowych. Pod kierownicą zamontowano efektowne aluminiowe łopatki (opcja) służące do zmiany biegów. Niestety, są one zbyt blisko położone jej wieńca oraz przełączników, utrudniając np. włączanie kierunkowskazów. Włosi zdecydowali się na wprowadzenie szerokiej palety jednostek napędowych, zaczynając od silników benzynowych z technologią MHEV: 1.5T4 o mocach 130 lub 160 KM, poprzez wariant dieslowski 1.6 MultiJet 130 KM. Teraz, gdy większość rywali wycofała się z tego wariantu, może być to ciekawy wyróżnik. Wielu przedsiębiorców nadal nie wyobraża sobie poruszania się na dalekich dystansach pojazdem innym pojazdem niż z dieslem pod maską. Zwłaszcza że jednostka wysokoprężna pod maską Alfy jest uważana za jedną z lepszych na rynku.

Wnętrze jest dokładnie takie, jak oczekują alfisti. Mamy np. mięsistą i świetnie leżącą w dłoniach kierownicę oraz przycisk startu po jej lewej stronie. Ukłonem w stronę tradycji jest obudowa wyświetlacza za kierownicą w kształcie tub skrywających zegary.

Hybryda plug-in dołączy do gamy Tonale w 2023 roku. Pod jej maską pracować będzie produkowany w Polsce silnik benzynowy 1.3 MultiAir, który w tandemie z jednostką elektryczną dostarczy 275 KM. Będzie to jedyny wariant w gamie z napędem na cztery koła Q4. W trybie elektrycznym będziemy mogli nim przejechać nawet 60 km. Podstawowa jednostka benzynowa o mocy 130 KM, którą odbywaliśmy jazdy testowe, jest wystarczająca do normalnego użytkowania w mieście i w trasie, jednak nie olśniewa, gdy zechcemy jeździć dynamicznie. Przeszkadza w tym nie tyle silnik, co automatyczna skrzynia biegów, zbyt długo zastanawiająca się, jakie przełożenie dobrać. Do tego przy mocniejszym hamowaniu redukcja przełożeń objawia się wyczuwalnym szarpaniem. Te problemy nie występują, gdy jeździmy spokojnie.

Być alfisti

SUV Alfy Romeo bryluje w segmencie fenomenalnym prowadzeniem i zwinnością, jaka wzbudza zachwyt już od pierwszego zakrętu. Układ kierowniczy w tym modelu jest niezwykle bezpośredni. Wystarczy muśnięcie kierownicy, aby przednie koła posłusznie zmieniły tor jazdy. Mimo wysokiego nadwozia Alfa Romeo niezwykle pewnie trzyma się zakrętów, w czym pomaga nie tylko rozkład masy, ale też zaprojektowanie zawieszenia właśnie pod kątem uzyskania jak najbardziej sportowych wrażeń z jazdy. Charakter włoskiego SUV-a sprawia, że jest ono nieco sztywniej zestrojone niż u rywali.

Tonale jest oferowane w czterech wersjach wyposażeniowych: Super, Sprint, Ti oraz Veloce. Tylko podczas premiery dostępny jest także prezentowany wariant Edizione Speciale, któremu najbliżej jest wyposażeniem do wersji Veloce. Ceny zaczynają się od 157 000 zł za wersję ze 130-konnym silnikiem. Co ciekawe, wariant wysokoprężny kosztuje tyle samo co 130-konny model benzynowy. Nieco gorzej wyposażone BMW X1 (1.5/136 KM) kosztuje od 165 tys. zł, a Volvo XC30 (1.5/129 KM) od 153 400 zł. Topowa wersja Alfy Romeo – Veloce – jest osiągalna tylko z jednostką benzynową o mocy 160 KM i w cenie 198 000 zł.

Poważnymi zaletami włoskiego SUV-a są okres oczekiwania na nowy pojazd, który wynosi ok. 2–3 miesięcy oraz warunki gwarancji – 5 lat z limitem 200 tys. km przebiegu. Już widać, że Tonale zostało dobrze przyjęte na rynku. Nim klienci w ogóle mogli namacalnie poznać ten samochód, zamówiono ponad 500 szt., z czego ok. 300 w wersji o mocy 160 KM. Importer planuje dostarczyć w tym roku ok. 750 szt. Tonale.