Jest dobrze - Mercedes-Benz Citan Furgon/Tourer

Citan drugiej generacji może się pochwalić atrakcyjnym wyglądem, dobrym prowadzeniem i lepszym trzymaniem wartości w stosunku do pierwowzoru, czyli bliźniaczego Renault Kangoo, co dla przedsiębiorców ma duże znaczenie.

Nie od dziś wiadomo, że współpraca rynkowych rywali przy budowie pojazdów dostawczych sprawdza się znakomicie. Profity z tego tytułu czerpią obie strony. Tak jest w przypadku współpracy Renault z Mercedesem przy produkcji małych pojazdów dostawczych Kangoo i Citan. Francuska marka zarabia na wytwarzaniu ich dla Mercedesa, niemiecki producent na ich sprzedaży i obsłudze, przy okazji oszczędzając pieniądze, jakie poniósłby na skonstruowanie nowego modelu. Mercedes-Benz ponownie powierzył produkcję modelu Citan (oznaczonego kodem wewnętrznym VS11) fabryce Renault we francuskim Maubeuge, gdzie od 1997 roku powstają kolejne generacje Kangoo.

Wersja osobowa z powodzeniem może wypełnić lukę po znikających z rynku rodzinnych vanach.

Dla nabywców takich pojazdów liczą się przede wszystkim cechy użytkowe, cena, bezawaryjność, sprawny serwis i niskie koszty utrzymania. Nie mają więc dla nich znaczenia cechy indywidualne danej marki i jeśli samochody miałyby się różnić tylko znaczkiem, a być dzięki temu zdecydowanie tańsze, to przedsiębiorcy tylko się ucieszą. W taki sposób powstają m.in. Citroën Berlingo, Peugeot Partner i Opel Combo czy też Volkswagen Caddy i Ford Transit Connect.

Pierwsze wrażenia

Nowa generacja ma przyjemniejszą dla oka i sympatyczniejszą sylwetkę niż poprzednik. Na razie gama wariantów jest dość skromna i składa się z wersji furgon w jednej długości nadwozia i kubaturze ładunkowej 2,9 m3. W środku mieszczą się dwie europalety w poprzek, jedna za drugą.

Mercedes-Benz od razu wprowadza do oferty wariant osobowy Citan Tourer. Co ciekawe, na razie nie zdecydował się na jej wprowadzenie polski importer Renault Kangoo.

Wnętrzu Citana nie sposób odmówić praktyczności i świeżości, choć same tworzywa do najprzyjemniejszych w dotyku nie należą. Tak jak w innych modelach Mercedesa na pokładzie nie mogło zabraknąć systemu multimedialnego MBUX dostępnego w wyższych wersjach wyposażenia. W jego ramach dostępny jest m.in. asystent głosowy „Hej Mercedes”, który całkiem sprawnie, choć nie idealnie, radzi sobie z obsługą funkcji informacyjno-rozrywkowych. Producent chwali się, że nawigacją można sterować za pomocą zwrotów potocznych. Nadal jednak mamy wrażenie, że rozumie on głównie podstawowe zwroty i łopatologiczny język.

Prowadzenie pojazdu dostawczego może przyprawiać człowieka o uśmiech na twarzy? Druga generacja modelu Citan udowadnia nam, że jest to możliwe.

Ogromnym plusem małego Mercedesa są wygodne i dobrze wyprofilowane siedzenia, które nie męczą pasażerów nawet podczas dłuższych podróży. Producent daje możliwość zamontowania podwójnego siedzenia dla pasażerów z przodu, ale z racji szerokości pojazdu podróż dwóch rosłych osób będzie tam mało komfortowa. Nowością w Citanie Tourer jest siódma poduszka powietrzna między fotelami kierowcy i pasażera.

Oprócz wersji ze stałą ścianą działową między częścią ładunkową a kabiną kierowcy można zainstalować składaną kratkę, co dodatkowo zwiększa ilość miejsca do przewiezienia np. długich przedmiotów. Nowy Citan może być wyposażony w maksymalnie dwoje drzwi przesuwnych, które oferują otwory o szerokości 615 mm i wysokości 1059 mm. Tylne drzwi Citana są dostępne w kilku opcjach – jako dwuskrzydłowe z możliwością otwarcia do 180 stopni oraz jako tylna klapa – w obu przypadkach z szybą i wycieraczką lub bez. Standardowa ładowność najkrótszego Citana Furgon i Tourer wynosi ok. 500 kg. W wersji osobowej przy komplecie pasażerów mamy jeszcze do dyspozycji bagażnik o pojemności 520 litrów. Tworzywo chroniące przed uszkodzeniem podłogę ładowni jest opcją, podobnie jak uchwyty do mocowania ładunków w ścianach bocznych oraz szyny z ruchomymi uchwytami.

Czego nam brakuje? Mercedes nie ma patentu będącego wyróżnikiem modelu Kangoo, czyli systemu „open sesame”, w którym nie ma słupka B z prawej strony. W efekcie nie można aż tak ciekawie zaaranżować wnętrza jak w bliźniaku francuskiej marki.

Dwie benzyny, trzy diesle i elektryk

Do napędu Citanów służą jednostki Renault: benzynowe 1.3 o mocy 102 i 131 KM. Nie zabrakło też diesli 1.5 CDI o mocach 75, 95 oraz 116 KM. Citan w najmocniejszej wersji ma funkcję overpower i overtorque, która na krótko może zapewnić do 89 kW mocy i 295 Nm momentu obrotowego.

Wszystkie wersje współpracują na razie wyłącznie z mechaniczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. W wersji kombivan nie znajdziemy tylko najsłabszej i najmocniejszej wersji dieslowskiej. Pojazd oferuje uciąg 1,5 tony. To o 150 kg więcej niż w poprzedniej generacji Citana. Przyczepę można sprząc za pomocą stałego zaczepu lub nisko położonej głowicy kulowej.

Elektryczny wariant nowego Citana pojawi się w gamie w drugiej połowie 2022 roku. Będzie on wyposażony w zestaw akumulatorów trakcyjnych pojemności 44 kWh i silnik o mocy 75 kW dysponujący maksymalnym momentem obrotowym 245 Nm. Zasięg pojazdu ma wynosić ok. 265 km.

Pewne prowadzenie

Citan pozytywnie wyróżnia się właściwościami jezdnymi i prowadzeniem. Nie mamy zastrzeżeń do precyzji działania lewarka zmiany biegów osadzonego w bardzo wygodnym dla kierowcy miejscu – wysoko na środkowej konsoli. W dodatku kierownica tego modelu jest w naszym odczuciu znakomicie wyprofilowana, a układ kierowniczy daje dobre wyczucie tego, co się dzieje z przednimi kołami. Siła wspomagania w tym modelu jest wyraźnie zależna od aktualnej prędkości pojazdu.

Wśród systemów asystujących warto wspomnieć o asystencie hamowania (standard w Citanie Tourer; opcjonalny w Citanie furgon), asystenta ruszania pod górę, bocznego wiatru, systemie ostrzegającym o zmęczeniu. Opcjonalnie do obydwu wariantów można zamówić reflektory LED. Zamiast lusterka wewnętrznego producent oferuje także niezłej jakości kamerę pokazującą w sposób stały obraz za samochodem. W momencie cofania wyświetlany obraz ulega zmianie, pokazując już tylko przestrzeń za naszym pojazdem.

Czwórkę droższy

Wersja furgon z silnikiem benzynowym o mocy 102 KM w linii wyposażenia Base wymaga wyłożenia 81800 zł netto. Renault Kangoo z tym samym silnikiem i zbliżonym wyposażeniem jest ponad 4 tys. zł tańsze. Wersja osobowa z tą samą jednostką napędową to już koszt 113 775 zł (92 500 zł netto).