SUV segmentu C to chyba jedyna wspólna cecha debiutującego na rynku modelu Austral z poprzednikiem Kadjarem. Czy możemy zatem mówić o prawdziwie rewolucyjnej konstrukcji Renault?
Renault Austral powstał w oparciu o płytę podłogową CMF-CD. Tę samą płytę zastosowano w najnowszej generacji Nissana Qashqai. Poprzednik Australa – Kadjar – wprowadzony do oferty w 2015 roku, również był spokrewniony technicznie z Qashqaiem. Tyle że wówczas produkty te były do siebie bardzo zbliżone, nie tylko pod względem konstrukcyjnym, ale i formy nadwozia oraz kształtów wnętrza. W przypadku najnowszych modeli podobieństwa się kończą na poziomie płyty i niektórych silników. Renault poszło własną drogą w zakresie stylistyki nadwozia i wnętrza oraz zastosowanych technologii multimedialnych. Radykalne zmiany w zestawieniu z poprzednikiem wpłynęły na decyzję zmiany nazwy nowego pojazdu na Austral.
Nadwozie Australa nawiązuje nieco wizualnie do kompaktowego Megane E-Tech. Uwagę zwraca nowe logo marki. SUV Renault ma bardzo zbliżone wymiary w zestawieniu z Kadjarem. Długość jest 2 cm większa, a rozstaw osi o 2,4 cm. W modelu tym stosowane mogą być koła o średnicy 20 cali (podstawą są siedemnastki), które pod względem wizualnym prezentują się efektownie. Pojazd dzięki nim wygląda bardziej proporcjonalnie i na mniejszy, niż jest w istocie. Do wyboru mamy trzy typy przednich lamp – wszystkie full LED o różnym stopniu zaawansowania. Te z najwyższej półki to reflektory matrycowe z dynamicznymi kierunkowskazami. Szczególnie atrakcyjnie prezentuje się nowa wersja esprit Alpine występująca na bazie wariantów techno lub iconic. Oprócz detali na nadwoziu z logo esprit Alpine wyróżnikiem wariantu jest specjalny szary lakier o tak dobranym składzie, by nadawał pojazdowi matowy, nieco satynowy kolor. Producent chwali się też jego dużą odpornością na zarysowania.
Wnętrze Australa jest zbliżone do tego, jakie znajdziemy w elektrycznym modelu Megane E-Tech pokazanym na początku br. Pozytywne wrażenie sprawia jakość zastosowanych materiałów i to nawet w podstawowych wersjach wyposażenia. Szczerze mówiąc, wiele modeli marek premium w tym względzie wyraźnie odstaje od nowości Renault. Kabina okazuje się bardzo przytulna, a fotele wygodne i świetnie wyprofilowane. Również ilość miejsca jest przyzwoita, tak z przodu, jak i z tyłu. Cenną zaletą jest możliwość przesuwania tylnej kanapy na długości 16 cm oraz pochylania oparć. Nie jest to jednak standard. W podstawowych wersjach ze stałym położeniem kanapy bagażnik ma pojemność 430–500 litrów, w zależności od zastosowanego napędu. W wersjach z przesuwną kanapą zmieścimy w nim 555–575 litrów. Nawet przy maksymalnym odsunięciu kanapy do tyłu bez problemu zmieścimy w bagażniku cztery kabinówki plus kilka mniejszych toreb.
Austral to kolejny model po elektrycznym Megane E-Tech, w którym wykorzystano ekran OpenR, łączący dane z instrumentów pokładowych z systemem multimedialnym w jednym urządzeniu. Renault nie opracowywało systemu samemu, a we współpracy z firmą Google, wykorzystując technologię Android Automotive. Producent standardowo oferuje dostęp do szeregu aplikacji mobilnych. W praktyce możemy nawet nie mieć w samochodzie smartfona, aby korzystać z usług, jakie mamy na koncie Google, np. naszych playlist ze Spotify. Obsługi dokonujemy głównie przez 12-calowy centralny ekran (w podstawowej wersji ma on 9 cali), ale równolegle pozostawiono przydatny zestaw przycisków pod ekranem do sterowania m.in. klimatyzacją. Wszystko to działa szybko i jest bardzo intuicyjne w obsłudze. To spora przewaga nad wieloma konkurentami. Świetne wrażenie robi ekran za kierownicą, o przekątnej 12,3 cala, który m.in. może pokazywać realistyczny widok 3D przedstawiający pojazdy wokół, rozróżniając je na kategorie pojazdów, w tym motocykle.
Do zmiany kierunku jazdy służy dźwignia pod kierownicą z prawej strony, co, z jednej strony, pozwoliło uzyskać dodatkową przestrzeń między fotelami, a z drugiej, prowadzi do nadmiaru dźwigienek za kierownicą. Z prawej strony są aż trzy i z początku będziemy nader często włączać wycieraczki zamiast wybierać kierunek jazdy. Wiele rozwiązań w nowym Australu jest nieoczywistych i wymaga dokładnego przejrzenia instrukcji obsługi. Bez tego np. resetowanie komputera pokładowego może nam zająć dłuższą chwilę, przeklikując się przez kolejne ekrany. Okazuje się jednak, że można to zrobić bardzo łatwo, pociągając do góry wystający przełącznik z prawej strony na kierownicy. Tylko trzeba o tym wiedzieć.
Między przednimi siedziskami nie osadzono pokaźnej dźwigni zmiany biegów, a specjalny uchwyt podpierający przedramię, np. w czasie wybierania funkcji na ekranie dotykowym. Tuż przed nim zamontowano ładowarkę indukcyjną. Uchwyt ten wraz z wnęką na telefon możemy przesuwać. Pod nim dostrzeżemy wnękę na szpargały i uchwyty na kubki. Ciekawym i przydatnym detalem jest schowek na okulary w przedniej części podsufitki. Gdy opuścimy go do połowy wówczas może on również pełnić funkcję szerokokątnego lusterka, pozwalającego obserwować wszystkich pasażerów w kabinie.
Austral jest oferowany wyłącznie z przednim napędem i silnikami mild-hybrid lub pełną hybrydą E-Tech full hybrid. Podstawą oferty są dwie jednostki MHEV o pojemności 1,3 litra i mocach 140 oraz 160 KM. Te same silniki znajdziemy w Qashqaiu. W słabszym z nich możemy zamówić mechaniczną skrzynię 6-biegową lub skrzynię CVT. W mocniejszym wariancie mamy do dyspozycji tylko CVT. Wisienką na torcie jednostek napędowych jest wariant hybrydowy drugiej generacji. W odróżnieniu od hybryd Clio i Captura, pod których maskami pracuje 4-cylindrowy silnik wolnossący o pojemności 1,6 litra, w Australu zastosowano 3-cylindrową jednostkę turbodoładowaną o pojemności 1,2 litra, dysponują mocą 96 kW i sięgającym 205 Nm momentem obrotowym. Współpracuje on z silnikiem elektrycznym (50 kW i 205 Nm), litowo-jonowym akumulatorem trakcyjnym (2 kWh /400V) i odpowiada za jazdę w trybie elektrycznym oraz ładowanie akumulatora. Dodatkowy odzysk energii odbywa się podczas zwalniania pojazdu oraz jego hamowania. Drugi silnik elektryczny to wysokonapięciowy rozrusznik-alternator typu HSG (High-Voltage Starter Generator) służący do uruchamiania silnika spalinowego, zmiany przełożeń i doładowywania akumulatora trakcyjnego. Ruszanie Australem odbywa się zawsze z użyciem silnika elektrycznego e-motor, dzięki czemu jest ono bezgłośne, płynne i wydajne. W hybrydowych modelach Renault nie istnieje więc typowe dla tradycyjnych napędów duże obciążenie jednostki spalinowej w momencie ruszania, zwiększone zużycie paliwa oraz emitowanie dużej ilości CO2. W modelu tym zastosowano automatyczną kłową skrzynię biegów, pozbawioną sprzęgła ciernego i synchronizatorów. Ma ona cztery biegi sprzężone z silnikiem spalinowym i dwa sprzężone z silnikiem elektrycznym. W roli sprzęgającej zastosowano sprzęgło kłowe. Skrzynia kłowa przypomina pod względem pracy CVT. Z tą różnicą, że nie wyje przy rozpędzaniu. Cennymi zaletami tej konstrukcji są niemal nieodczuwalny proces zmiany przełożeń, niska masa i zwarta budowa. Pojazd płynnie i cicho nabiera prędkości, proces zmiany biegów oraz włączania i wyłączania napędu spalinowego jest prawie niezauważalny. Kręcić nosem będą jedynie fani dynamicznej jazdy. Ruszenie z piskiem opon w Australu nie jest proste, ponieważ pojazd przy niskich prędkościach rozpędza się dość ospale. Wigoru zyskuje na wyższych obrotach i przy jeździe z prędkością co najmniej 50 km/h. Cieszy za to dobre wyciszenie francuskiego SUV-a i fakt, że nawet podczas bardziej dynamicznej jazdy zupełnie nie odczuwamy, że mamy do czynienia z jednostką 3-cylindrową pod maską.
W modelu tym zastosowano technologię MULTI-SENSE pozwalającą na wybór trybów jazdy, które w większym stopniu pozwalają dopasować charakter samochodu do upodobań kierowcy. W trybie Comfort średnie zużycie w cyklu mieszanym wyniosło 5,1 l/100 km. Ponad 1/3 trasy pojazd pokonał wyłącznie na prądzie. Mimo niskiego zużycia paliwa zastosowano pojemny 55-litrowy zbiornik benzyny. Oznacza to, że na jednym tankowaniu możemy bez problemu przejechać ponad 1000 km.
Samochód prowadzi się stabilnie i pewnie jak na SUV-a, dzięki m.in. wielowahaczowemu zawieszeniu tylnemu (tylko dla wersji full hybrid), a bardzo bezpośrednie przełożenie kierownicy sprawia, że większość łuków na drodze pokonamy bez przekładania rąk na kierownicy. Trudno mieć uwagi do pracy zawieszenia. Jedynie krótkie poprzeczne nierówności mogłyby być tłumione bardziej komfortowo.
W manewrach miejskich ucieszy nas niezwykle mała średnica zawracania 10,1 m. I to nawet przy 20-calowych obręczach. To o 30 cm mniej niż w Clio! To zasługa zastosowania systemu czterech kół skrętnych 4Control. Przy niewielkiej prędkości oś tylna skręca się w kierunku przeciwnym do osi przedniej o maksymalny kąt pięciu stopni. Powyżej tej prędkości tylna oś skręca się o jeden stopień w tym samym kierunku co oś przednia. W efekcie poprawia się stabilność prowadzenia w zakrętach. Bez tego rozwiązania średnica zawracania zwiększa się do 11,2 m. System czterech skrętnych kół możemy zamówić tylko w modelu full hybrid.
Renault nie zaniedbało kwestii bezpieczeństwa. Znajdziemy tu prawie wszystkie rozwiązania stosowane w celu poprawy bezpieczeństwa biernego i czynnego. Na uwagę zasługuje m.in. funkcja active driver assist z aktywnym regulatorem prędkości, wspomagająca kierowcę podczas jazdy na skrzyżowaniach oraz w trakcie jazdy po łukach. Jeśli wykorzystujemy nawigację, pojazd sam potrafi zwolnić przed skrętem i przyśpieszyć po wykonaniu manewru.
Cennik Australa zostanie ogłoszony w połowie listopada br. To od niego oraz dostępności w dużej mierze zależy rynkowy sukces modelu. Trzeba przyznać, że inżynierowie Renault mocno przyłożyli się do konstrukcji tego pojazdu, dzięki czemu nie jest on jednym z wielu nijakich pojazdów SUV na rynku. A tego nie można było powiedzieć o poprzedniku.
Austral full Hybrid |
|
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi w mm |
4510/1825/1644/2667 |
Masa własna/dopuszczalna w kg |
1517/2153 |
Prześwit w cm |
18 |
Średnica zawracania między kraweżnikami w m |
10,1 |
Pojemność bagażnika w l |
555/1455 |
Moc układu silnikowego w KM |
199 |
Maksymalny moment obr. w Nm |
410 |
Przyśpieszenie od 0 do 100 km/h |
8,4 |
Prędkość maksymalna w km/h |
175 |
Średnie zużycie paliwa na 100 km |
5,1 |
Kto testował: Przeysław Dobrosławski
Co: Renault Austral Esprit Alpine E-Tech Hybrid
Gdzie: Madryt
Kiedy: 12–13.10.2022
Ile: 350 km
Jakość wykonania i użytych materiałów w kabinie, wyciszenie, przytulność, praktyczność wnętrza, zaawansowanie multimediów, a jednocześnie zachowanie przyjazności obsługi, mała średnica zawracania w wersji z systemem 4Control.
Brak napędu na cztery koła nawet w opcji, szerokie słupki A, odblaski na ekranie za kierownicą i na środkowej konsoli, tylko dwuletnia gwarancja na cały pojazd.