Drugie półrocze czas zacząć

28 sierpnia 2013

Programów poprawy bezpieczeństwa nigdy dosyć, co pokazują kolejne statystyki wypadków na naszych drogach. Cieszy nas, że program Bezpieczna Flota PZU nie tylko trwa, ale rozwija się prężnie. Nawet już nie z edycji na edycję, ale ewoluuje w trakcie trwania tegorocznego programu. Tuż po zamknięciu czerwcowego wydania miesięcznika „Fleet" ruszył kolejny cykl szkoleń. Tym razem podczas pierwszych szkoleń w nowym, letnim sezonie gospodarzami będą trzy ośrodki: Toruńska Akademia Jazdy, gdzie odbędzie się szkolenie z jazdy samochodami ciężarowymi, Akademia Jazdy Opla Mariusza Stuszewskiego na warszawskim Bemowie, gdzie również odbędą się trzy sesje szkoleniowe przeznaczone dla kierowców samochodów ciężarowych. Instruktorzy Szkoły Jazdy Opla mają także ciekawe szkolenie wyjazdowe we Wrocławiu z firmą Gold Grop, której pracownikom przekażą kulisy jazdy defensywnej. Natomiast na torze w Miedzianej Górze w Szkole Jazdy Subaru odbędzie się szkolenie przeznaczone dla kierowców samochodów osobowych. Instruktorzy tej szkoły przeprowadzą pierwsze w tej edycji szkolenie z pierwszej pomocy przedmedycznej. Relację z tych wydarzeń zamieścimy w następnych wydaniach miesięcznika „Fleet" oraz na naszej stronie internetowej. Ponieważ program jest prowadzony już drugi raz, wykorzystano doświadczenia z poprzedniego. Wzbogacono go o mobilne szkolenia z jazdy defensywnej z elementami ekojazdy i szkolenia pierwszej pomocy przedmedycznej. Jak zauważa Agnieszka Rosa z PZU S.A.: – Po ogromnym sukcesie Programu Bezpieczna Flota, 1 lutego 2013 roku wystartował drugi sezon tej akcji dla klientów korporacyjnych PZU. Podobnie jak za pierwszym razem, w szkoleniach prewencyjnych uczestniczą kierowcy firm korporacyjnych, które dysponują co najmniej 20 samochodami używanymi w celach związanych z działalnością przedsiębiorstwa. Zakończony w czerwcu 2012 roku pierwszy cykl programu Bezpieczna Flota PZU jest przykładem projektu społecznego PZU nakierowanego na praktyczną poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym i łączącego w sobie także aspekty biznesowe. Zaproszone do programu firmy miały możliwość skorzystania z dofinansowanych przez nas szkoleń dla kierowców. PZU zapewniało także możliwość skorzystania w bezpiecznych warunkach z symulatora dachowania oraz symulatora zderzenia w pasach.Co najbardziej warte podkreślenia, jedno szkolenie jest lepsze niż żadne, jednak nie można się łudzić, że po kilku godzinach na autodromie kierowca wyrobi sobie odpowiednie nawyki. Dlatego też bardzo rozsądne było wprowadzenie drugiego stopnia szkolenia dla tych firm, które już odbyły takie zajęcia. Pozwala to utrwalić już nawyki i dobre zachowania za kierownicą. Mariusz Stuszewski, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Motorowego, który od 1978 r. działa w obszarze motoryzacji, szkolenia kierowców i ogólnie pojętego bezpiecznego poruszania się po drogach chwali inicjatywę naszego ubezpieczyciela: – Osobiście nie znam przykładu aż tak dużego zaangażowania się firmy ubezpieczeniowej w działania na rzecz bezpieczeństwa, jak to robi obecnie PZU ze swoim programem. Dane z pierwszego cyklu szkoleń w latach 2010–2012 badanie poziomu bezpieczeństwa dla 137 flot,szkolenia z ryzyka w ruchu drogowym dla 516 osób,szkolenia e-learningowe z bezpieczeństwa ruchu drogowego dla 1228 osób,szkolenia z doskonalenia techniki jazdy samochodami osobowymi dla 888 kierowców,szkolenia z doskonalenia techniki jazdy samochodami ciężarowymi i autobusami dla 192 kierowców,rozdanie w sumie 3000 zestawów szkoleniowych. Zakres szkoleń był dostosowany do indywidualnych potrzeb flot ubezpieczonych w PZU. W zależności od potrzeb szkoleniowych, ubezpieczyciel finansował specjalistyczne narzędzia edukacyjne. Podstawowe cele takich programów:podwyższenie świadomości firm o zagrożeniach w zakresie bezpieczeństwa flot i bezpieczeństwa ruchu drogowego,weryfikacja oraz podniesienie wiedzy i umiejętności praktycznych kierowców,redukcja kosztów eksploatacji floty samochodowej,pomoc w organizacji zarządzania flotami przedsiębiorstw,wzrost efektywności funkcjonowania danej floty samochodowej,zmniejszenie szkodowości aut firmowych.Tomasz Siwiński