Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Samochód elektryczny we flocie firmowej może być tańszy niż spalinowy

Auta elektryczne przestają być jedynie ciekawostką i niedługo będą codziennością na naszych drogach. Dotyczy to nie tylko aut osobowych, ale także dostawczych, wykorzystywanych na co dzień w biznesie. Pozytywnie zaskakują one w zakresie całkowitych kosztów użytkowania, które mogą być niższe niż w przypadku spalinowych odpowiedników. Jeśli zgodnie z projektem rozporządzenia, zostaną wprowadzone dopłaty do zakupu dostawczych samochodów elektrycznych, użytkowanie takiego auta może być tańsze od auta z silnikiem spalinowym już od drugiego roku eksploatacji.

 „Flota z Energią”

W ramach projektu „Flota z Energią” porównano elektryczne i spalinowe auto dostawcze z punktu widzenia całkowitego kosztu ich użytkowania (ang. TCO – Total Cost of Ownership). Obejmuje on wszelkie wydatki związane z posiadaniem pojazdu, takie jak: cena nabycia, serwis, tankowanie lub ładowanie, jak również część wartości pojazdu, którą można odzyskać przy jego sprzedaży.

Perspektywa używania auta elektrycznego w firmie jest szczególnie interesująca w przypadku wprowadzenia dopłat do zakupu takich pojazdów. W przypadku aut dostawczych zgodnie z projektem rozporządzenia mają one wynieść do 70 000 zł.

 

Elektromobilność w Polscę

Perspektywy rozwoju elektromobilności w Polsce w znacznej mierze są uzależnione od wprowadzenia dopłat do zakupu pojazdów elektrycznych. W świetle wyników badania, po zastosowaniu dopłaty, użytkowanie samochodu elektrycznego jest tańsze już od drugiego roku eksploatacji – mówi Jan Karasek, partner w dziale usług doradczych w KPMG w Polsce.

 

Elektryczna flota

Samochody dostawcze z napędem elektrycznym uzupełniają flotę coraz większej liczby firm na całym świecie. W polskich warunkach na wzrost popularności elektrycznych aut dostawczych, oprócz dopłat, z pewnością wpłynęłyby zmiany w prawie podatkowym. W przeciwieństwie do aut osobowych, gdzie pojazdy elektryczne mogą liczyć na pewne przywileje (wyższy limit odpisów amortyzacyjnych stanowiących koszty podatkowe i zwolnienie z akcyzy), spalinowe oraz elektryczne auta dostawcze traktowane są w niemal taki sam sposób.

W przypadku pojazdów dostawczych, które w Polsce bez względu na źródło napędu na gruncie podatkowym są rozliczane identycznie (oprócz wyższej stawki amortyzacji), takim narzędziem mogłoby być wprowadzenie premii w postaci zaliczenia do kosztów podatkowych poprzez odpisy amortyzacyjne więcej niż 100% wartości samochodu – mówi Przemysław Szywacz, partner w dziale doradztwa podatkowego, zespół doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

Przeczytaj również
Popularne