Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Nismo wraca do Europy. Ale nie takie, jak myślisz

Nismo dla Nissana jest tym, czym AMG dla Mercedesa czy Abarth dla Fiata. Jednak dzisiaj, zamiast tuningowania spalinowych samochodów etykietkę Nissan Motorsport firma przykleja do aut elektrycznych. I właśnie za sprawą Nissana Ariya Nismo nadworny tuner Nissana wraca do Europy.

Nismo niegdyś brał się nie tylko za najmocniejsze Nissany. W wersjach usportowionych dostępne były także Juke, Sentra, Frintier, a nawet Pulsar. Do tego oczywiście GT-R i 370Z. Pierwszym elektrykiem z etykietką Nismo był jednak Leaf, ale niestety nie dojechał do Europy. Teraz za sprawą modelu Ariya Nismo wraca na Stary Kontynent.

Już wkrótce klienci będą mogli kupić eleganckiego, stylowego, a jednocześnie sportowego Nissana Ariya Nismo e-4ORCE. Co to dokładnie oznacza? W Japonii Ariya Nismo dostępny jest w dwóch specyfikacjach B6 i B9. Ta pierwsza to ponad 360 KM, 560 Nm i bateria o pojemności 66 kWh, druga ponad 430 KM, 600 Nm i bateria 91 kWh. Do tego kilka stylowych detali, 20-calowe felgi w standardzie i drobne zmiany we wnętrzu.

Nismo wraca do Europy! Wprowadzamy tę fascynującą markę z powrotem na nasz rynek w postaci nowej odsłony naszego flagowego elektrycznego crossovera.

Wraz z postępującą elektryfikacją naszej oferty musimy zadbać o to, by nadal proponować klientom i entuzjastom Nismo wyjątkowe, atrakcyjne modele – powiedziała Mayra González, wiceprezeska ds. marketingu i sprzedaży w Nissan Europe.

Elektryczny crossover Ariya Nismo został wyposażony w kilka specjalnie zaprojektowanych elementów i poddany tuningowi Nismo, który zapewnia dynamiczne, a jednocześnie płynne i łatwe do kontrolowania przyspieszenie. Dostrojono układ VDC oraz układ napędowy e-4ORCE.

Czy takiego doprawienia kliencie oczekują od Nismo? Przekonamy się niebawem, gdy auto trafi do salonów.

Przeczytaj również
Popularne