Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Długodystansowy Test Flotowy: Samochód na F

Kiedy jeden z moich kolegów usłyszał, że będę testował i mam napisać o Fordzie, powiedział do mnie: „Tomek, nie jeździ się samochodami na „F". Odparłem na to, że widziałem to autko na zdjęciach i zapowiada się ciekawa jazda, a opinie o samochodzie na „F" wydam, gdy z niego wysiądę...

IMG 1677 fmtTomasz Ziamek
zastępca dyrektora ds. inwestycji i środków transportu Drozapol

Odbierając samochód, spostrzegłem, że jest on w rzeczywistości większy niż sobie to wyobrażałem, co okazało się kłopotem przy próbie wstawienia go do garażu, musiał biedaczek stać te kilka dni pod chmurką, ale jego wielkość, jak się później okazało, była jego sporym plusem.

Postanowiłem zacząć test wizytą u kolegi, który codziennie porusza się modelem Tourneo Connect, z roku 2010. Jest to jego narzędzie pracy w drobnym biznesie. Marek, gdy zobaczył nowego Grand Tourneo Connect, powiedział, że jego egzemplarz w porównaniu z tym cackiem to warzywniak na kółkach. Złota piękność rzuciła go na kolana. Po przejechanych kilkudziesięciu kilometrach, oznajmił, że już rozbija skarbonkę i zamawia takie autko dla siebie. Pomyślałem sobie: Tomek, ty wyluzuj i poszukaj wad tego cudeńka. Tak się złożyło, że w czasie, gdy miałem do dyspozycji ten dość ciekawy samochód, miałem wiele zawodowych zadań na terenie Polski.

DSC 0040 fmtNa pierwszy ogień poszła trasa do Trójmiasta. Fotele nie są bardzo duże i dość twarde, ale podroż nawet 12-godzinna nie stanowi problemu dla pleców, nie grozi nam też ból nóg. Kierownica w wersji wielofunkcyjnej jest OK, poprawnie rozmieszczone przyciski pozwoliły po kilku chwilach na intuicyjne operowanie. Klimatyzacja działała bardzo sprawnie i nawet pasażerowie tylnej kanapy nie musieli czekać długo na schłodzenie dużej objętości wnętrza samochodu. Wydajne nawiewy radziły sobie bardzo dobrze. Dość irytującym drobiazgiem była dla mnie przednia lewa wycieraczka, która z nieustępliwością zatrzymywała się na wysokości około 10 cm nad podszybiem, by po dwóch sekundach opaść za linię podszybia. Na początku nie zwróciłem na to uwagi, ale po dwóch godzinach zaczęło mi to przeszkadzać. Mam nadzieję, że to tylko drobna niedogodność tego egzemplarza. Jadąc przez Bydgoszcz, zwróciłem uwagę, że kilku kierowców z zainteresowaniem zerka w moją stronę, bo bryła tego samochodu wzbudza ciekawość.

Osobiście uwielbiam samochody duże, takie, w których mogę spokojnie znaleźć optymalną pozycję za kierownicą, i w których nie muszę obijać się łokciami z pasażerem z prawej strony, nie muszę obawiać się, że kolana osoby siedzącej z tyłu będą odciśnięte na moich plecach. Jadąc w czwórkę, każda z osób miała dla siebie naprawdę wystarczająco miejsca. Ford prowadził się poprawnie, choć z obsadą czterech osób na pokładzie wymagał skupienia. Przed manewrem wyprzedzania musiałem zredukować i wziąć większą poprawkę na odległość od zbliżającego się pojazdu, by bezpiecznie znaleźć się z powrotem na swoim pasie ruchu.

Niestety, silnik o mocy 115 KM jest wystarczający do spokojnej jazdy, ale w sytuacji, gdy potrzeba siły i szybszej reakcji, brakuje tych 20‒30 koni mechanicznych. Z dodatkową mocą podróżowanie byłoby bardziej komfortowe. Odbijało się to, niestety, na spalaniu. Wjeżdżając na autostradę, charakterystyka jazdy się zmieniła. Jazda z zastosowaniem tempomatu (w tej klasie autka nie jest to raczej standard) okazała się przyjemnością, ale przy prędkości około 140 km/h warto mocniej trzymać kierownicę, bo boczne podmuchy wiatru, potrafią zachęcić dość wysokiego Forda do niespodziewanej próby zmiany toru jazdy.

W takim zestawieniu kolorystycznym szkoda, że deska i tapicerka były dość ponure, chociaż jakość materiałów okazała się więcej niż przyzwoita. Mocnym punktem Forda są dobrej jakości światła. Podczas jazdy nocą dają one pewność w prowadzeniu i strefa oświetlonej szosy jest więcej niż poprawna. Niestety, samochód dość nerwowo podskakiwał tyłem na nierównościach, gdy jechał nim tylko kierowca. Po dociążeniu tylnej kanapy tego efektu już nie odczuwaliśmy. Muszę przyznać, że układ kierowniczy reagował bardzo szybko i precyzyjnie. Kierownica zawsze reagowała w taki sposób, jak sobie tego życzyłem, a autko nie przechylało się bardzo na boki, mimo pokaźnej wysokości i długości. Niestety, nie ma nic za darmo, ponieważ wielkość ma też swoje minusy. Znalezienie miejsca do zaparkowania w miastach graniczyło z cudem, mimo bardzo pomocnej kamery cofania, umieszczonej pomysłowo w lusterku wstecznym. Zużycie paliwa na autostradzie na poziomie 7,6 litra na setkę jest do zaakceptowania.

DSC 0071 fmtStając na parkingu podczas przerwy, postanowiłem pobawić się funkcjonalnością Forda. Pojazd oferuje siedem miejsc dla pasażerów. W tego typu samochodach minusem jest potrzeba użycia dość sporej siły do operacji złożenia dodatkowych miejsc. A samo wsiadanie i wysiadanie dzieci z trzeciego rzędu foteli jest utrudnione. Specjalnie piszę o dzieciach w dodatkowym rzędzie, gdyż nie do końca wyobrażam sobie dorosłego mężczyznę siedzącego w tych fotelach, ze względu na bardzo niskie siedzisko. Kolana wówczas musiałby podkurczyć i jazda w takiej pozycji dłużej niż 30 minut to raczej niezbyt ciekawe doznanie.

Bardzo fajnym drobiazgiem, przydatnym w przypadku wożenia osób na tylnych kanapach, jest małe, ale skuteczne lusterko umieszczone w podsufitce, umożliwiające obserwowanie pasażerów. Ford został wyposażony w ogromny szklany dach. Pomysł to fajny, ale osobiście wolałbym większy wyświetlacz komputera i nawigację kosztem tego okna na niebo. Fajnym rozwiązaniem jest półeczka nad szybą czołową, idealna na złożenie dokumentów czy np. parasola.

Podsumowując, plusami Forda Grand Tourneo Connect są wygodne fotele, niewielkie zużycie paliwa, dużo miejsca dla kierowcy i pasażerów, bardzo dobre boczne lusterka ‒ z małymi poniżej standardowych. Za drobne minusy uznałbym silnik, w którym brakowało mi jeszcze około 30 koni mechanicznych, skomplikowana operacja zamiany samochodu z osobowego na dostawczy i odwrotnie oraz brak w tak bogatej wersji nawigacji, którą wolałbym zastąpić szklany dach.

Jestem przekonany, że Ford Tourneo Connect jest naprawdę bardzo ciekawą propozycją dla pracownika, który używa samochodu dla wielu celów, tak reprezentacyjnych, jak i po prostu użytkowych.

Przeczytaj również
Popularne