Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
MAN

Z Warszawy do Toskanii elektrykami

Przeciwnicy elektromobilności mówią, że samochody elektryczne to jedynie miejskie zabawki, nieprzydatne na dłuższych trasach. Nic bardziej mylnego! Nasza wyprawa do słonecznej Toskanii,  podczas której pokonaliśmy ponad 1700 kilometrów, miała przekonać nas, że dla najnowszych elektryków z grupy Volkswagena nie stanowi to najmniejszego problemu.

Auta elektryczne na dalekich trasach? Jeszcze kilka lat temu można było traktować to jako wyzwanie. Jednak rozwój technologii akumulatorów i infrastruktury szybkiego ładowania sprawił, że dziś 1700-kilometrowa podróż na południe Europy jest wykonalną opcją, a dodatkowo koszty mogą być niższe niż autem z napędem spalinowym.

 

Trasa

Plan był jasny – start w Warszawie, meta w toskańskim Castiglion Fiorentino, z zaplanowanym noclegiem nad austriackim jeziorem Wörthersee. Łączny dystans: ponad 1700 km.

W trasie mieliśmy do dyspozycji cztery najnowsze modele z grupy Volkswagen:

  • Volkswagen ID.7 Pro S (286 KM, 86 kWh netto pojemności akumulatora, 709 km zasięgu w cyklu mieszanym)
  • Audi Q6 e-tron (387 KM, 94,9 kWh netto pojemności akumulatora, 625 km zasięgu w cyklu mieszanym)
  • Cupra Tavascan (340 KM, 77 kWh netto pojemności akumulatora, 522 km zasięgu w cyklu mieszanym)
  • Porsche Taycan 4S (598 KM, 97 kWh netto pojemności akumulatora, 620 km zasięgu w cyklu mieszanym)

– każdy z nich pratycznie w najbogatszej specyfikacji, oferował wydajność i komfort przy minimalnej liczbie postojów. Razem cztery elektryki którymi podróżowaliśmy miały... 1611 elektrycznych koni mechanicznych.

 

Porsche Taycan 4S Sport Turismo

  • Moc: 598 KM
  • Zużycie energii w cyklu mieszanym: 18,6 kWh/100 km
  • Zasięg w cyklu mieszanym: 620 km
  • Pojemność akumulatora netto: 97 kWh
  • Maksymalna moc ładowania: 320 kW
  • Czas ładowania 10%: 18 minut
  • Zasięg po 10 min. ładowania: 286 km
• Zużycie energii w teście: 24,6 kWh    • Koszt ładowania na dystansie ~1700 km: 794 zł

Planowanie trasy – prosto i wygodnie

Wszystkie auta były wyposażone w zaawansowane planery podróży, które automatycznie dobierały optymalne punkty ładowania, uwzględniając zużycie energii i moc dostępnych stacji. W praktyce okazało się, że podróż nie wymagała specjalnych przygotowań ani korzystania z dodatkowych aplikacji mobilnych.

Systemy nawigacyjne obsługiwały wszystko – od wyszukania najbliższych stacji, wskazanie ich zajętości, po dostosowanie trasy do rzeczywistego zużycia energii. Planery sugerowały tylko kilka krótkich postojów, które zajmowany jedynie około 20-40 minut – podobny czas jak standardowe przystanki w trasie na odpoczynek.

Przerwy w podróży samochodem spalinowym zajęłyby niewiele mniej czasu. W końcu co jakiś czas trzeba zrobić postój, aby odpocząć, skorzystać z toalety czy coś zjeść.

Wyruszyliśmy w trasę i na przekór wszelkim wątpliwościom, nie przemieszczaliśmy się anemicznym tempem 90 km/h za ciężarówką. Całą trasę pokonaliśmy, utrzymując maksymalne dozwolone  prędkości, czyli w granicach 120-140 km/h.


Audi Q6 e-tron

  • Moc: 387 KM
  • Zużycie energii w cyklu mieszanym: 17,0 kWh/100 km
  • Zasięg w cyklu mieszanym: 625 km
  • Pojemność akumulatora netto: 94,9 kWh
  • Maksymalna moc ładowania: 270 kW
  • Czas ładowania 10% -80%: 21 minut
  • Zasięg po 10 minutach ładowania: 255 km
• Zużycie energii w teście: 22,6 kWh    • Koszt ładowania na dystansie ~1700 km: 705 zł

 

Ładowanie – nie wydłuży Ci podróży

Ładowanie odbywało się głównie w szybkich (350kWh) hubach Ionity. Ich zagęszczenie przy drogach szybkiego ruchu na południu Europy, jest bardzo dobre. Przerwy na ładowanie przebiegały sprawnie, choć objetywnie muszę stwierdzić że nie do końca idealnie. Zdarzały się chwilowe problemy z dostępnością niektórych wtyczek: albo był problem ze stacją  (np. stacja zawiesiła się), albo samą wtyczką – w takich sytuacjach wystarczyło próbować ponownie zainicjować ładowanie lub skorzystać z sąsiedniej ładowarki.

W kilku przypadkach ładowania udało skorzystać się z Plug & Charge – czyli podłącz i ładuj – gdzie to ładowarka po podłączeniu auta sama identyfikuje pojazd, sprawdza czy ma on wykupiony odpowiedni abonamament, następnie sama inicjalizuje rozpoczęcie ładowania bez konieczności autoryzacji kartą czy aplikacją.

Mimo że zagęszczenie infrastuktury do ładowania jest świetne, to jeszcze jest sporo do poprawy w kwestii jakości i bezawaryjności samych ładowarek.

Po dotarciu na miejsce noclegu ładowanie samochodów nie stanowiło problemu. W wielu hotelach (choć wciąż rzadziej w Polsce) ładowarki AC dla aut elektrycznych stają się standardem, więc skorzystaliśmy z tej opcji, dzięki czemu rano, pojazdy były gotowe na kolejny etap podróży.

Zaskakujące jest to, że po ostatecznych odczytach prawie wszystkie samochody (poza Porsche) zużyły mniej energii w rzeczywistych warunkach niż według deklarowanych wartości WLTP przy dużych prędkościach:

  • Volkswagen ID.7 Pro S - 16,7 kWh zamiast deklarowanych 20,1 kWh
  • Audi Q6 e-tron - 22,6 kWh zamiast deklarowanych 24,2 kWh
  • Cupra Tavascan - 19,5 kWh zamiast deklarowanych 25,7 kWh
  • Porsche Taycan 4S - 24,5 kWh zamiast deklarowanych 24,3 kWh

 

Volkswagen ID.7 Pro S 

  • Moc: 286 KM
  • Zużycie energii w cyklu mieszanym: 13,6 kWh/100km
  • Zasięg w cyklu mieszanym: 709 km
  • Pojemność akumulatora netto: 86 kWh
  • Maksymalna moc ładowania: 200 kW
  • Czas ładowania 10%-80%: 26 minut
  • Zasięg po 10 minutach ładowania: 244 km
• Zużycie energii w teście: 16,7 kWh   • Koszt ładowania na dystansie ~1700 km: 521 zł


Koszt podróży – taniej niż spalinowym

W tym przypadku wszystko zależy od wybranej taryfy ładowania w Grupie Volkswagen. Najlepsza opcja na dłuższe trasy to wariant Plus, z miesięczną opłatą 59,99 zł. W tej wersji macie dostęp do szerokiej sieci szybkich ładowarek, takich jak Ionity, Aral Pulse, Zunder czy Ewiwa, a koszt jednej kilowatogodziny wynosi 2,33 zł. W podstawowej, bezpłatnej taryfie cena ta wynosi 3,5 zł/kWh.

Koszty okazały się bardziej przystępne niż w przypadku tradycyjnych aut o porównywalnej mocy. Na przykład Volkswagen ID.7 przejechał trasę za 521 zł, podczas gdy podobny silnikowo Passat z 2.0 TSI przy zużyciu 7,5 l/100km zużyłby paliwa za około 895 zł.
Zwycięzca wyjazdu?

Każdy z testowanych modeli miał swoje zalety, jednak szczególnie wyróżnił się Volkswagen ID.7 — wyjątkowo energooszczędny, przestronny i komfortowy samochód, posiadający świetny system inforozrywki doskonale sprawdzający się przy wysokich prędkościach, bez obaw o zasięg.

 

Cupra Tavascan VZ

  • Moc: 340 KM
  • Zużycie energii w cyklu mieszanym: 16,5 kWh/100 km
  • Zasięg w cyklu mieszanym: 522 km
  • Pojemność akumulatora netto: 77 kWh
  • Maksymalna moc ładowania: 135 kW
  • Czas ładowania 10%-80%: 28 minut
• Zużycie energii w teście: 19,5 kWh • Koszt ładowania na dystansie ~1700 km: 608 zł

 

Wnioski

  • Długa podróż samochodem elektrycznym nie stanowi problemu, jest przyjemniejsza i mniej męcząca chociażby ze względu na wysoki komfort akustyczny.
  • Nowoczesne systemy wspomagające kierowcę są bardzo pomocne na długich trasach.
  • Na południu Europy zagęszczenie infrastruktury do ładowania aut jest wystarczające, jest natomiast problem z jakością i awaryjnością samych ładowarek.