Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

C-trójka po raz czwarty

Okazuje się, że i w Polsce jest możliwe zebranie ponad 400 zamówień na samochód elektryczny widziany tylko na zdjęciach. Przykładem jest rynkowy debiutant Citroën e-C3.

Czwarta generacja Citroëna C3 trafia do polskiej oferty na początek tylko w wersji elektrycznej i tylko w tzw. preorderze. W ciągu kilku tygodni od ujawienia informacji o tym modelu zebrano na niego ponad 400 zamówień nad Wisłą oraz ponad 10 tysięcy w całej Europie.
Nowość francuskiej marki wizualnie różni się radykalnie od poprzedników. Kanciaste, wysokie nadwozie przypominające SUV-y zdecydowanie kontrastuje z pełnymi krągłości i miękkich kształtów poprzednikami. W nowym modelu siedzi się zdecydowanie wyżej, a do tego oferuje on 3 cm więcej miejsca nad głowami. Większy jest też prześwit. Nowość ma 401 cm długości i aż 157 cm wysokości. Uwagę zwraca nowe logo marki na masce, zbliżone do tego, jakie Citroën promował na początku swojego istnienia. Jeszcze ciekawszym rozwiązaniem są wymienne kolorowe klipsy, które mogą być montowane na zderzakach oraz słupkach C. Jeden z wzorów jest trójkolorowy, na wzór francuskiej flagi. Całkiem przestronne jak na miejski pojazd wnętrze zaskakuje brakiem klasycznych zegarów za mocno spłaszczoną z dołu i z góry kierownicą. Zastosowano w tym modelu wąski pasek na podszybiu prezentujący podstawowe informacje o parametrach jazdy.

Nowy C3 został zbudowany do wykorzystania kilku rodzajów napędu. Jako pierwszą pokazano wersję elektryczną e-C3 wyposażoną w silnik elektryczny o mocy 83 kW (BEV 320), którą już można zamawiać. W połowie 2024 roku dojdzie wersja o mocy 60 kW (BEV 200). Prędkość maksymalna dostępnego wariantu sięga 135 km/h, a czas rozpędzania od 0 do 100 km/h wynosi 11 sekund. Mocniejszą wersję wyposażono w zestaw akumulatorów trakcyjnych o pojemności 44 kWh. Dzięki nim Citroën ma szansę przejechać na jednym ładowaniu do 320 km. Słabszy wariant będzie miał do dyspozycji akumulatory o pojemności 30 kWh, dzięki którym osiągnie on zasięg ok. 200 km. Pojazd można ładować prądem stałym o mocy 100 kW. Przy wykorzystaniu takiej ładowarki czas ładowania wersji BEV 320 od 20 do 80% potrwa zaledwie 26 minut. Po podłączeniu do ładowarki AC 7 kW proces ten wydłuży się do 4 godz. 10 min. W modelu BEV 200 ładowanie potrwa 2 godz. 40 min.

Citroën nie ukrywa, że nowe e-C3 ma być orężem do konkurowania z markami chińskimi. Jego ceny zaczynają się od 110 650 zł, a przyzwoicie wyposażone warianty zbliżają się do 130 tys. zł. Trudno tu mówić o wywróceniu stolika, ponieważ znacznie większy, szybszy i wyposażony w większy zestaw akumulatorów MG 4 startuje od ceny 125 tys. zł. Citroën nie powiedział jednak ostatniego słowa, ponieważ w drugiej połowie 2024 roku pojawi się jeszcze tańsza wersja e-C3 oraz wersje spalinowe. Do wyboru będą dwa warianty, z silnikiem, 1.2 PureTech o mocy 100 KM współpracujący z 6-biegową skrzynią mechaniczną oraz Hybrid 48V, w której silnik 1.2 PureTech o tej samej mocy będzie współpracował z automatyczną 6-biegową skrzynią eDCT.

Przemysław Dobrosławski

Przeczytaj również
Popularne