Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Škoda Rapid - Z nowym orężem

Po pięciu latach od wprowadzenia na rynek Rapid doczekał się zmian. Rewolucji nie ma, ale kompaktowa Škoda otrzymała nowe silniki i więcej technologicznych bajerów. Wygląda poważniej, bo jeszcze bardziej przypomina teraz Octavię sprzed liftingu.


Škoda sprzedała w Europie ponad 300 tys. Rapidów, co pokazuje, że Czesi idealnie wstrzelili się w rynkową niszę. Tylko w Polsce model ten znajduje się wśród 10 najchętniej kupowanych aut przez firmy i przez klientów indywidualnych. Rapid nie ma zbyt wielu konkurentów – pod względem wymiarów i ceny trafia dokładnie pomiędzy Fabię i Octavię. Auto, szczególnie w wersji liftback, może się pochwalić potężnym bagażnikiem, który ma objętość aż 550 l!

Aż miło popatrzeć


Zmodernizowany Rapid najlepiej prezentuje się, kiedy oglądamy go z przodu. Ma zmieniony zderzak, inne światła przeciwmgłowe i reflektory. Tylne światła mają inną grafikę, pojawiły się nowe wzory obręczy i nowe kolory nadwozia. Za dodatkowe 2100 zł Rapida można doposażyć w reflektory biksenonowe, z dwufunkcyjnym paskiem LED, który zamiennie pełni funkcję kierunkowskazu i światła do jazdy dziennej. Wygląda to efektownie i sprawia, że samochód jest bardziej wyrazisty na drodze. Pojawił się też system, który nie tylko automatycznie włącza i wyłącza światła drogowe, ale też skraca lub wydłuża snop światła rzucanego na jezdnię.

Škoda online


Wymiary kabiny pozostały bez zmian. Z przodu jest wystarczająco przestronnie, z tyłu miejsca będzie brakować wysokim pasażerom, a ten piąty poczuje się tak, jakby był na doczepkę. Czesi poprawili wykończenie, dodali nowe listwy dekoracyjne na drzwiach i desce rozdzielczej, ale jakość tworzyw się nie zmieniła ‒ wewnątrz miękkie są wyłącznie obicia foteli. Na pokładzie pojawiły się za to nowe multimedia, m.in. Media Command 2.0 i SmartLink+ pracujący w standardzie Apple CarPlay, Android Auto i MirrorLink. Usługi online na pokładzie Rapida pozwalają sprawdzić informacje o natężeniu ruchu drogowego, dostępność wolnych miejsc parkingowych, pogodę, ceny paliw oraz wyszukiwać i importować cele do nawigacji. Dzięki aplikacjom (Škoda Connect App) można sprawdzić status samochodu, znaleźć jego pozycję parkingową, a nawet zdalnie uruchomić światła awaryjne. Nowością jest też montaż w standardzie systemu audio z zestawem głośnomówiącym oraz zgodnego z iPhonami portu USB.

Pojawiło się także kilka nowych rozwiązań ułatwiających codzienne użytkowanie, m.in. dwa dodatkowe gniazda USB między fotelami, które umożliwiają ładowanie urządzeń przenośnych (np. tabletów), miejsce do indukcyjnego ładowania telefonu, latarka w bagażniku coraz parasolka pod fotelem pasażera. Łącznie takich gadżetów jest na pokładzie Rapida 19, w Rapidzie Spaceback 20.

Mały i dziarski


Pod maską debiutują dwa zupełnie nowe silniki 1.0 TSI, które zastępują jednostkę 1.2 TSI. Słabszy ma moc 95, mocniejszy 110 KM. Oba mają konstrukcję 3-cylindrową, bezpośredni wtrysk paliwa oraz turbosprężarkę. Ich maniery są bez zarzutu ‒ dźwięk nie jest natarczywy, a wibracje minimalne. Silnik dostaje drgawek dopiero wtedy, gdy zbyt poważnie potraktujemy podpowiedzi dotyczące momentów zmiany biegu na wyższy i będzie on pracował ze zbyt niskimi obrotami. Dynamika jazdy jest naprawdę przyzwoita i nawet na dłuższych podjazdach silnik nie łapie zadyszki. Na zróżnicowanej trasie (jazda obejmowała drogi główne oraz lokalne, miejscowości oraz autostradę), przy łagodnym traktowaniu pedału gazu 95-konny motor zużył zaledwie 4,7 l benzyny na przejechanie 100 km. Warto wspomnieć, że Rapid waży 1095 kg, z kierowcą (takim jak ja) 1205 kg.
Jeśli chodzi o pozostałe jednostki napędowe, to nie zmieniły się ich moce oraz pojemności. Wyjątkiem jest silnik 1.4 TSI, który zyskał dodatkowe 3 KM i oferowany jest wyłącznie w połączeniu z 7-biegową dwusprzęgłową przekładnią DSG.

Cennik odświeżonego Rapida otwiera wersja Active 1.0 TSI (95 KM), którą wyceniono na 57,6 tys. zł. Na pokładzie znalazły się m.in. klimatyzacja, elektrycznie sterowane szyby, centralny zamek sterowany pilotem, radioodtwarzacz, system pokolizyjny i czujniki ciśnienia w oponach. Dokładnie tyle samo kosztuje wersja Spaceback. W cenie zawarty jest pakiet przeglądów na okres 4 lat lub 60 tys. km. Dzięki temu całkowity koszt użytkowania samochodu jest naprawdę niski, a to dodatkowy argument dla wielu managerów flot.

skoda-rapid

Kto testował: Michał Hutyra

Co: Škoda Rapid

Gdzie: Frankfurt

Kiedy: 11‒12.05.2017

Ile: 250 km

Pozycja do jazdy, fotele, ergonomia, właściwości jezdne, bagażnik, wyposażenie.

Materiały wykończeniowe, mało miejsca na tylnej kanapie przy komplecie pasażerów, twarde resorowanie.

Przeczytaj również
Popularne