Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Opel Meriva – van dla czworga

Opel_Meriva_frontUnifikacja modelowa zabrnęła już tak daleko, że za 5 lat nie będzie można przyporządkować danego auta do segmentu. Opel Meriva wyprzedziła swoją epokę i jest zdecydowanie pojazdem pozasegmentowym.

Gdyby pokusić się o wskazanie segmentu, w którym oferowano najnudniejsze stylistycznie samochody, to większość z nas wskazałaby pewnie minivany segmentu B. Na szczęście, za sprawą Citroëna C3 Picasso i nowej Merivy, pogląd ten przestał być aktualny. Nadwozie oplowskiego minivana, choć równie świeże jak u francuskiego rywala, jest mniej krzykliwe i bardziej innowacyjne. Uwagę zwracają, przede wszystkim, nierówna krawędź okien bocznych oraz drugi rząd drzwi otwierany pod wiatr.

Dwa plus dwa

Opel_Meriva_wnetrzeMeriva powstała w oparciu o wydłużoną platformę najnowszej Corsy. Nowy van Opla jest znacznie większy od poprzedniczki. Rozstaw osi wzrósł co prawda zaledwie o 1,4 cm to długość o pokaźne 24,6 cm (do prawie 429 cm) a szerokość o 11,8 cm. Czujemy to wyraźnie we wnętrzu, które zwłaszcza z przodu jest bardzo obszerne. Kształty deski rozdzielczej i kierownicy przypominają nam Astrę IV lub Insignię. W pierwszej chwili mamy jednak wrażenie przeładowania przyciskami środkowej konsoli, ale szybko się do nich przyzwyczajamy. Jakość montażu i użyte materiały są bez zarzutu, co czyni Merivę jednym z najlepiej wykonanych małych vanów. Dobrym pomysłem projektantów jest możliwość wyposażenia auta w dwukolorową deskę rozdzielczą (od wersji Enjoy). Dodaje to wiele uroku wnętrzu. Podróż Merivą będzie przyjemnością, ale tylko dla czworga pasażerów. Przednie fotele w testowanym modelu są bardzo obszerne i świetnie wyprofilowane, niczym w autach o sportowym charakterze. Wyposażono je m.in. w regulację długości siedzisk. Fotele te są jednak opcją (koszt 1600 zł). We wnętrzu nie brakuje schowków. Jednym z ciekawszych jest środkowy podłokietnik z zestawem skrytek, który możemy przesuwać w specjalnej szynie.

Współczesna kurołapka

Opel_Meriva_bokTylne drzwi boczne otwierane pod wiatr, pod dużym kątem 84 stopni, okazują się praktyczne. Dzięki nim łatwiej zasiąść we wnętrzu i mniej problemów przysporzy nam zamontowanie fotelików dziecięcych. Niesforne dzieci nie otworzą drzwi w czasie jazdy, ponieważ są one wówczas zablokowane. Z drugiej strony, wsiadanie na tylne siedzenia na ciasnych parkingach wymaga szerszego otwarcia drzwi niż w autach z mocowaniem tradycyjnym. Z tyłu zamontowano niezależnie regulowane i przesuwane fotele, które w momencie maksymalnego cofnięcia zbliżają się do siebie. Jednak by tego dokonać, konieczne jest złożenie wąskiego oparcia środkowego. Fotel pośrodku jest niewygodny i może służyć do przewozu awaryjnie piątej osoby. Trzem pasażerom na tylnej kanapie będzie brakowało miejsca na wysokości ramion. Co dziwne, środkowego oparcia z tyłu nie wyposażono standardowo w zagłówek (wymaga on dopłaty 200 zł). Przy komplecie pasażerów mamy jeszcze do dyspozycji bagażnik o pojemności 397 l z podwójną podłogą bagażową. W momencie umieszczenia jego pokrywy w górnym położeniu, i po złożeniu oparć foteli uzyskamy płaską powierzchnię i przestrzeń ładunkową 1496 l. Możemy w niej umieścić również ciężkie przedmioty, gdyż Opel ma dużą ładowność – 605 kg. Dodatkowe rowery umieścimy, na przykład, na opcjonalnym, wysuwanym ze zderzaka, uchwycie na rowery, wyposażonym w oświetlenie tylne. To praktyczne rozwiązanie wyklucza jednak montaż czujników parkowania oraz włożenie koła zapasowego w podłogę.

Żwawy maluch

W nowej Merivie zadebiutowały benzynowe silniki turbodoładowane. W testowanym modelu motor 1,4 litra osiąga 140 KM przy 4900–6000 obr./min. Maksymalny moment obrotowy silnika – 200 Nm – jest dostępny w szerokim zakresie od 1850 do 4900 obr./min. Jednostka ta jest bardzo cicha i elastyczna, pozwalając na bardzo harmonijne przyśpieszanie. Większe hałasy dochodzą do naszych uszu jedynie w górnym rejestrze obrotów, jak i przy prędkości powyżej 120 km/h, kiedy to doskwierać nam zaczynają szumy powietrza opływającego nadwozie. Meriva z tym silnikiem może być autem zarówno oszczędnym, jak i dynamicznym, ale nigdy jednocześnie. Przy spokojnej jeździe w trasie bez problemów uzyskamy spalanie poniżej 6 l/100 km, a w mieście ok. 9 l/100 km. Gdy zechcemy jeździć nieco dynamiczniej po mieście, to spalimy dodatkowo ok. 2 l benzyny więcej. Przyśpieszenie samochodu jest przyzwoite – van Opla osiąga setkę po 10,3 sekundy.

Jak nie van

Prowadzenie Merivy odbiega od tego, do czego przyzwyczaiły nas małe vany. Na uznanie zasługuje wyjątkowo dobrze dopracowane zawieszenie, które komfortowo i cicho tłumi ono nierówności, choć wyraźnie odczujemy krótkie poprzeczne przeszkody. Mały Opel pokonuje zakręty bardzo stabilnie i przewidywalnie. Cieszy również precyzja działania układu kierowniczego, jak i skoków lewarka w 6-biegowej przekładni manualnej. Trzeba czegoś więcej? Owszem. kręcenie kierownicą wymaga nieco zbyt dużej siły, co będzie nam przeszkadzać w manewrach parkingowych. Zresztą tej czynności nie ułatwiają nam mocno wysunięte przednie słupki, ograniczające kierowcy widoczność na boki, oraz potężna średnica zawracania – aż 11 metrów!

Nie tani ale niezawodny

Dużą zaletą Merivy jest bogaty wybór wersji wyposażeniowych i silnikowych. Najtańszą Merivę z pakietem Essentia kupimy za 53 950 zł (1.4/100 KM). Porównywalny Citroën C3 Picasso w podobnych wersjach jest tańszy średnio o 1–2 tys. zł, nie mówiąc o Hyundaiu ix20 czy Kii Venga. Za pierwszego z nich zapłacimy przeciętnie 5–8 tys. zł mniej, a za drugi nawet kilkanaście tysięcy złotych! Do tego Koreańczycy dają znacznie dłuższą niż Opel gwarancję na podzespoły. Testowany wariant Enjoy z motorem benzynowym (1.4T/140KM) to koszt 69 600 zł. Jego wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa jest wzorowe, ale w tak drogim małym aucie razi brak dywaników, świateł przeciwmgłowych, zagłówka środkowego z tyłu, wejścia USB czy koła zapasowego. Topowe modele Merivy są znacznie droższe, niebezpiecznie zbliżając się do 90 tys. zł. Za tę cenę bez problemu kupimy ciekawsze vany z segmentu C. Na pocieszenie pamiętajmy, że poprzednia Meriva jest w ścisłej czołówce najbardziej niezawodnych aut na rynku, co wróży i nowemu modelowi długie lata spokojnej eksploatacji. Spadek wartości Merivy jest przeciętny. Według Eurotaksu po trzech latach użytkowania i przy przebiegu 90 tys. km minivan Opla jest wart 45,4% ceny początkowej.

Przeczytaj również
Popularne