Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Nissan Micra - Koniec z nudą

Na drogi właśnie wyjeżdża nowa Micra, która nareszcie nie jest mikra. Auto przeszło prawdziwą metamorfozę, zarówno stylistyczną, jak i technologiczną. Naszym zdaniem najmniejszy z Nissanów zmieni pewną część świata. Część, w której beztrosko żyją dzisiaj m.in. Škody Fabie oraz Toyoty Yaris.

Ile znacie osób, które jeżdżą Micrą? No właśnie… Zupełnie mnie to nie dziwi, bo trzy poprzednie generacje małego Nissana były do siebie tak podobne, że każda kolejna wyglądała nie jak nowy model, ale jak auto poddane liftingowi. O tym, że przez lata ten kształt nadwozia się opatrzył i stał się passe, świadczą najdobitniej liczby. Model drugiej generacji odniósł jak dotąd największy rynkowy sukces, bo kupiło go aż 1,38 mln klientów. Na trzecią generację Micry skusiło się niemal o połowę klientów mniej, bo 822 tys., na czwartą zaledwie 404 tys. osób. Na szczęście dla Nissana to już przeszłość, a przyszłość rysuje się bardzo obiecująco.

Wszystko od początku

Kiedy patrzymy na Micrę, pierwsze, co zwraca uwagę, to zmienione proporcje i stylistyka. Krągłości zamieniono na ostre linie. Maska silnika jest dłuższa i wyraźnie opada do przodu, a skośne reflektory mocno zachodzą na błotniki. Linia okien wznosi się ku górze, bo ten zabieg zawsze kojarzony jest z dynamiką. Klamkę tylnych drzwi zamaskowano w słupku dachowym, a tylną klapę wieńczy spoiler. Micra wygląda sexy i z pewnością trafi w gusta młodych kierowców. Właśnie na tę grupę odbiorców ostrzy sobie zęby Nissan. Sugerują to także wyraziste, odważne kolory nadwozia, kontrastujące z nimi obręcze kół oraz obudowy lusterek. Bardziej indywidualny charakter samochodu nadają też kalkomanie, którymi można ozdobić maskę, dach i dolne fragmenty drzwi. W sumie przekłada się to na 120 możliwości personalizacji nadwozia.

Mały duży samochód

Micra poważnie urosła, bo aż o 17 cm. Z długością nadwozia równą 3,99 m trafia teraz w sam środek aut z segmentu B. Rozstaw osi zwiększył się o 7,5 cm, nadwozie jest o 8 cm szersze, dlatego teraz na pokład (bez krzywdy dla zdrowia) wejdą 4 dorosłe osoby. Fotele przednie są wygodne i mają wystarczający zakres regulacji, nawet dla osób o wzroście przekraczającym 2 m. W miejskim aucie na pewno nie jest to norma. Być może wpływ na to ma fakt, że najnowsza Micra została zaprojektowana w Europie, a nie w Azji. Jeśli możemy się do czegoś przyczepić, to będzie to stromo opadający dach (znajduje się on o 5,5 cm niżej niż w modelu poprzednim), dlatego z ilości miejsca nad głową będą zadowoleni co najwyżej pasażerowie o średnim wzroście. 300-litrowy bagażnik to natomiast silny argument działający na korzyść Micry.

Wszystko składa się z detali

Wewnątrz świetne wrażenie sprawia wykończenie. Deskę rozdzielczą w całości wykonano z miękkiego tworzywa, co nie jest regułą nawet w większych samochodach. Jakość montażu i precyzja wykonania detali są pierwszorzędne. W testowanych przez nas egzemplarzach (świetnie wyposażonych) deska rozdzielcza była dwukolorowa, a jej środkowa część w dotyku przypomina tkaninę. W najtańszej wersji kokpit ma być jednobarwny. Przed oczami kierowcy znajdują się klasyczne, analogowe zegary, pomiędzy nimi znajduje się ekran komputera pokładowego. Niestety, Nissan nie podał jeszcze specyfikacji poszczególnych wersji, dlatego nie wiemy, czy znajdzie się on w podstawowym wyposażeniu samochodów sprzedawanych w Polsce. Ten sam los tyczy się również obszytej skórą, dobrze leżącej w dłoniach kierownicy wielofunkcyjnej.
Dopłaty będą na pewno wymagały liczne bajery multimedialne na pokładzie nowej Micry. Melomani mogą zamówić system nagłośnienia Bose Personal, którego dwa wysokotonowe głośniki zamontowane są w zagłówku fotela kierowcy. Dzięki nim dźwięk jest bardziej przestrzenny ‒ żywy. Najbardziej rozbudowanym systemem informacyjno-rozrywkowym będzie NissanConnect, wyposażony w 7-calowy ekran dotykowy. Obsługuje on nawigację, liczne aplikacje, kamerę cofania i pozwala łączyć się ze smartfonem. Ma przyzwoitą grafikę, działa dosyć sprawnie, a jego obsługa jest intuicyjna. Standardowo dostępny ma być w wersjach Tekna i N-Connecta oraz opcjonalnie w wersji Acenta. W samochodach z wyposażeniem podstawowym montowany będzie System Display Audio, którego ekran ma mieć taką samą wielkość, ale ma być uboższy w funkcje. Standardowo będzie on działał jak zwykłe radio. Posiadacze telefonów iPhone po podłączeniu ich za pomocą kabelka do systemu multimedialnego samochodu będą mogli korzystać z nawigacji oraz wielu przydatnych aplikacji (muzyczny serwis streamingowy, audiobooki).

Jeździ jak gokart

Jedynym elementem, który łączy starą Micrę z nową jest płyta podłogowa. Na szczęście zupełnie tego nie czuje się na drodze. Nowy model ma sztywniejsze nadwozie, środek ciężkości znajduje się teraz niżej. Zawieszenie zostało przekonstruowane i dopracowane, dlatego lepiej tłumi nierówności i sprawia, że auto jest bardziej stabilne. Micra prowadzi się na tyle pewnie, że każdy kolejny zakręt kierowca podświadomie próbuje pokonać szybciej, żeby znaleźć granicę przyczepności. Prędkość rośnie, a Micra jakimś cudem nadal jedzie jak po szynach. Nawet na granicy przyczepności auto nie staje się nerwowe. Duża w tym zasługa systemu Intelligent Trace Control, który działa na zasadzie elektronicznej blokady mechanizmu różnicowego. Wykorzystuje do działania czujniki ABS (są przy każdym z kół) oraz system stabilizacji toru jazdy. Układ kierowniczy Micry też działa bardziej precyzyjnie i jest bardziej bezpośredni, co ma dodatkowy dobry wpływ na przyjemność z jazdy. Mamy wrażenie, że układ jezdny ma na tyle duże rezerwy, że został przygotowany pod dużo mocniejsze silniki niż te oferowane teraz.

Więcej mocy

Pod maską Micry znajdziemy te same silniki co w Clio. To efekt coraz bliższej współpracy pomiędzy Nissanem i Renault. Podstawowa jednostka napędowa to benzynowy trzycylindrowiec, który z litra pojemności rozwija moc 73 KM. Niestety, podczas jazd testowych nie mieliśmy styczności z tym silnikiem. Do swojej dyspozycji dostaliśmy mocniejszy, również 3-cylindrowy motor 0.9 IG-T o mocy 90 KM (z funkcją overboost to nawet 95 KM). Sprawnie radzi on sobie z rozpędzaniem ważącego tonę auta, ale na stromych górskich podjazdach wyraźnie brakowało mu siły napędowej. Wystarczy rzut oka na dane techniczne, by zrozumieć, dlatego tak się dzieje. Otóż maksymalny moment obrotowy o wartości 140 Nm (z funkcją overboost to 150 Nm) osiąga on dopiero przy 2250 obr./min. W przeciwieństwie do innych silników turbo, gdzie maksymalna siła napędowa pojawia się zwykle przy 1,5 tys. obr./min, kierowca Micry, chcąc utrzymać odpowiednią dynamikę jazdy, musi częściej sięgać do dźwigni zmiany biegów. Na szczęście wnętrze małego Nissana jest dobrze wygłuszone i poza wibracjami na biegu jałowym w ogóle nie czuje się tego, że jedziemy autem z silnikiem 3-cylindrowym. Zdecydowanie lepsze wrażenie sprawia diesel. 1.5 dci dysponuje również mocą 90 KM, ale moment obrotowy wynosi aż 220 Nm. Liczymy na to, że Nissan zaproponuje 4-cylindrowy silnik o mocy przynajmniej 120 KM, tym bardziej że taką jednostkę ma Renault.

Nowatorska od A do Z

Nowoczesność Micry polega też na zaawansowanych systemach bezpieczeństwa i udogodnieniach. Mały Nissan potrafi rozpoznawać znaki drogowe, w awaryjnej sytuacji sam zatrzymać się przed przeszkodą, a reflektory w technologii LED włączają się automatycznie, automatycznie też uruchamiane są światła drogowe. Micra to typowy mieszczuch, dlatego jak najbardziej na miejscu jest tu system kamer 360 stopni. W tej klasie aut nie oferuje go nikt inny poza Nissanem. Wnętrze, podobnie jak ma to miejsce z nadwoziem, można spersonalizować, a konkretnie dobrać indywidualnie kolorystykę wykończenia drzwi, foteli oraz deski rozdzielczej. Wszystko to sprawi, że nowa Micra w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki na pewno nie będzie nudnym i nijakim samochodem.
Z niecierpliwością, ale też z wielką obawą czekamy na oficjalny cennik. Jeśli Nissan nie przeszarżuje, będzie sukces i Micra powinna na stałe wpisać się w krajobraz polskich dróg.

Kto testował: Michał Hutyra

Co: Nissan Micra

Gdzie: Dubrownik

Kiedy: 23‒24.01.2017

Ile: 300 km

Stylistyka, wykończenie, właściwości jezdne, ilość miejsca dla kierowcy.

Osiągi, niewiele miejsca nad głową z tyłu, widoczność do tyłu.

Przeczytaj również
Popularne