Juke wydoroślał

Nissan Juke drugiej generacji, dzięki większym rozmiarom, bardziej praktycznemu wnętrzu oraz wysokiej wartości RV, po raz pierwszy może szerzej zainteresować klientów flotowych.

Pierwszy Juke przyciągał niebanalną i zawadiacką sylwetką. Z tego powodu klienci przymykali oko na niedostatki z zakresu funkcjonalności i ciasne wnętrze. Było to tym łatwiejsze, że w momencie debiutu mały Nissan konkurował z zaledwie dwoma modelami. Juke zatem przyjął się świetnie, trafiając w ciągu dekady na rynek w liczbie 1,5 mln szt. Obecnie Juke ma 24 rywali i, aby utrzymać niezłą sprzedaż, następca musiał przejść radykalne zmiany.

Styl zachowany

Producent postanowił w nowym modelu zachować zadziorny styl poprzednika i zbliżony kształt nadwozia. To ważne, bo aż 50% nabywców miejskich crossoverów przy wyborze kieruje się przede wszystkim wyglądem. Inżynierowie Nissana jednocześnie wyraźnie podnieśli walory praktyczne pojazdu, czego nie sposób było osiągnąć bez zwiększenia rozmiarów. Nissan jest zatem 75 mm dłuższy, 29 mm szerszy i 13 cm wyższy od starszego modelu. Na szczególną uwagę zasługuje zwiększony o 105 mm rozstaw osi, do 263,6 cm (to więcej niż w pierwszym Qashqaiu!), co pozwoliło wygospodarować większą przestrzeń dla podróżujących. Szczególną zmianę odczują pasażerowie z tyłu, którzy mają 58 mm więcej miejsca na nogi i 11 mm więcej miejsca nad głowami. Nie oznacza to, że wnętrze osiągnęło przestronność Superba, a jedynie akceptowalną przestrzeń, jak na standardy aut B-SUV, pozwalającą przewieźć wygodnie czterech pasażerów. Plusem jest obszerniejszy bagażnik, którego objętość wzrosła do 422 litrów. Co istotne, otwór załadunkowy jest szerszy o 13 cm niż w starszej generacji (100 cm), choć sam próg załadunku znajduje się nieco wyżej.

Na pochwałę zasługuje przemyślana aranżacja deski rozdzielczej, jakość materiałów wykończeniowych oraz wygoda dobrze wyprofilowanych foteli przednich. Ekran systemu multimedialnego jest dość prosty w obsłudze, ale np. nawigacji zdarza się podawanie niezbyt precyzyjnych komunikatów, przez co łatwo się pomylić i wybrać zły zjazd. Ciekawie rozwiązano kwestię nagłośnienia. W topowej wersji Tekna dysponujemy sześcioma głośnikami, ale zamawiając za 4,8 tys. zł całkiem nieźle grające nagłośnienie firmowane logo Bose, zyskujemy cztery głośniki montowane w zagłówkach, podobnie jak w modelu Micra. W wersji tej zrezygnowano z montażu głośników w tylnych drzwiach, czyli maksymalnie mamy ich w pojeździe osiem. Głośników przy tylnym podszybiu nie znajdziemy w żadnej wersji.

Tylko jeden w gamie

Juke jest oferowany w jednej wersji silnikowej, z 3-cylindrowym turbodoładowanym silnikiem benzynowym o pojemności litra i mocy 117 KM. Dostępny jest on w połączeniu z 6-biegową przekładnią mechaniczną lub 7-biegową dwusprzęgłową skrzynią automatyczną DCT, po dopłacie 5 tys. zł. Producent zrezygnował z wersji z napędem na cztery koła oraz wariantów sportowych Nismo. Stanowiły one ledwie kilka procent sprzedaży, a w obliczu nowych europejskich norm emisji CO2 nie miały racji bytu. Litrowa jednostka w zupełności wystarcza do jazdy miejskiej we dwójkę. Podczas podróży w czwórkę i z bagażami będzie nam brakowało momentu obrotowego i kilkudziesięciu koni mechanicznych. Cieszy za to dobre wyciszenie jednostki napędowej oraz niski poziom wibracji trzycylindrowej jednostki. Producent oferuje ten model nawet z 19-calowymi felgami. Wpływają one oczywiście na obniżenie komfortu tłumienia, zwłaszcza krótkich poprzecznych nierówności, jednak nie na tyle, aby określić podróż jako niekomfortową.

Dobre ceny bazowe

Na gamę nowego Nissana Juke składa się pięć poziomów wyposażenia: znane z innych modeli marki Visia, Acenta, N-Connecta i Tekna oraz stworzona specjalnie dla nowego crossovera wersja N-Design. Mimo zmiany generacji importerowi udało się zachować poziom cen poprzednika. Bazowa wersja Visia, oferowana w cenie 67 tys. zł, jest już względnie niezłą opcją do zakupu. W jej wyposażeniu znajdziemy manualną klimatyzację, system audio z 4 głośnikami oraz tempomat z ogranicznikiem prędkości. Komfort i bezpieczeństwo jazdy poprawiają światła Full LED, automatyczne światła drogowe, system hamowania awaryjnego z rozpoznawaniem pieszych i rowerzystów, system ostrzegania i interwencji przy niezamierzonej zmianie pasa ruchu, system rozpoznawania znaków drogowych oraz system wspomagający ruszanie pod górę. Układ ostrzegający o pojeździe w martwym polu oraz o ruchu w kierunku poprzecznym pojawiają się seryjnie dopiero w topowej wersji Tekna. W wariancie Acenta (od 73,4 tys. zł) dorzucono np. 8-calowy ekran dotykowy i 17-calowe felgi aluminiowe. Siedmiocalowy wyświetlacz w miejsce klasycznych zegarów za kierownicą pojawia się dopiero w wersji N-Connecta (od 80,9 tys. zł). W niej też mamy do dyspozycji kolejną nowość w modelu Juke, czyli zestaw usług NissanConnect, dający np. dostęp do aktualizowanych map, informacji o ruchu drogowym oraz zapewniający możliwość automatycznego połączenia alarmowego w razie wypadku czy zdalnego sterowania niektórymi funkcjami samochodu. Najwięcej możliwości personalizacji wyglądu nadwozia i wnętrza otrzymujemy w wersji N-Design (86,7 tys. zł). W niej pojawia się opcja dwukolorowego malowania nadwozia oraz kolorowe wstawki w kabinie, w tym wykończenie skórą lub alcantarą. Na szczycie cennika jest wersja Tekna (od 92,9 tys. zł), oferująca dodatkowo m.in. system kamer 360°, podgrzewane fotele, skórzano-materiałową tapicerkę oraz układ wspomagający kierowcę ProPILOT.

Nisaan Juke
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi w cm		4210/1800/1595/2636
Pojemność bagażnika w l		422/925
Prześwit w cm		17
Średnica zawracania między krawężnikami w m		10,6
Silnik		1.0 DIG-T o mocy 117 KM
Maksymalny moment obrotowy przy obr./min.		200/1750
Masa własna/dopuszczalna w kg		1257/1700
Masa przyczepy hamowanej/niehamowanej w kg		1250/635
Prędkość maksymalna w km/h		180
Przyśpieszenie 0-100 km/h w s.		10,4
Cena w zł od		67 000