Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Renault Kadjar - Spóźnialski crossover

Pierwszy crossover Renault oferowany w segmencie C – Kadjar – trafia na rynek stosunkowo późno. Ma jednak w sobie geny europejskiego lidera rynku, kusząc dodatkowo ciekawą sylwetką, obszerniejszym wnętrzem oraz niezłym komfortem jazdy.

Jeszcze siedem lat temu udział sprzedaży samochodów typu SUV/crossover nie przekraczał pięciu procent w segmencie C w Polsce. W zeszłym roku sięgał już 40% z liczbą 68 tys. zarejestrowanych aut. Rosnący udział pojazdów terenowo-rekreacyjnych w ogólnej sprzedaży jest jeszcze wyraźniejszy jest w krajach Europy Zachodniej. Nie dziwi więc, że Renault wprowadza kompaktowego crossovera Kadjar w tym segmencie. Dziwi natomiast fakt, że tak późno.

Analizując wyniki sprzedaży kompaktowych crossoverów w Europie, widzimy, że trudno o lepszego dawcę technologii dla Kadjara niż Nissan Qashqai, który od lat jest bestsellerem w segmencie. Francuzi chcą także z nim nawiązać rynkową rywalizację, kusząc na przykład obszerniejszym nadwoziem.

Większy od rywali
Kadjar powstał w oparciu o modułową platformę CMF, na której powstał już model Espace, a także Nissan Qashqai oraz X-Trail. Producent zadbał o nowoczesną formę nadwozia, w której uwagę zwracają m.in. masywne nadkola czy mocno zachodzące na bok nadwozia progi. Nowość Renault jest jednym z największych kompaktowych crossoverów w segmencie C. Jego długość sięga 445 cm, a szerokość 183,6 cm. To odpowiednio 7 cm oraz 3,6 cm więcej niż w Nissanie Qashqai. Rozstaw osi jest w obu modelach taki sam – 264,6 cm. Kadjar może się pochwalić przyzwoitym prześwitem jak na crossovera – 20 cm. Dodajmy, że np. Kia Sorento oferuje zaledwie 17,2 cm prześwitu.

Obszerny i pakowny
Atrakcyjnie prezentuje się również wnętrze pojazdu. Poziome linie przebiegające przez deskę rozdzielczą wokół nawiewów poszerzają optycznie wnętrze. Konsola między fotelami wydaje się nieco zbyt rozbudowana, przez co wyżsi pasażerowie mogą odczuwać dyskomfort, opierając prawą nogę o jej kanty. Wygodne okazują się fotele crossovera Renault, a pasażerowie nie powinni narzekać na brak przestrzeni. Równie pozytywne odczucia wzbudza jakość materiałów użytych do wykończenia wnętrza. Kadjar będzie oferowany m.in. z systemem R-Link drugiej generacji z funkcją poleceń głosowych do obsługi nawigacji, telefonu, aplikacji i radia. Bagażnik ma pojemność maksymalną 472 litrów (Qashqai ma wynik gorszy o 71 litrów). Po złożeniu oparć drugiego rzędu uzyskujemy płaską ładownię, jeśli ustawimy półki w bagażniku w wyższym położeniu. Gdy je opuścimy niżej powstanie wyraźny próg, ale zyskamy dodatkowe litry na bagaże. Przy podróży we dwójkę zapakujemy do Kadjara nawet 1478 litrów ładunków. W razie potrzeby możemy również złożyć fotel pasażera z przodu. Wówczas przewożone przedmioty mogą mieć długość 256 cm. Ciekawostką jest automatycznie wysuwany hak holowniczy z tylnego zderzaka. Dzięki niemu możemy uciągnąć przyczepę hamowaną o masie 1800 kg.

Trzy w gamie
W gamie silników modelu Kadjar znalazły się trzy jednostki. Najmniejszym i najsłabszym z nich jest benzynowy motor 1,2 litra o mocy 130 KM (Energy TCE 130), którego maksymalny moment obrotowy 205 Nm jest dostępny od 2000 obr./min. W spokrewnionym Qashqaiu montowana jest jednostka 1.2 TCE, ale jedynie w słabszej 115-konnej wersji, mimo że Nissan jest cięższy od większego modelu Renault. Ciekawszą ofertą wydają się diesle 1.6 dCi o mocy 110 KM (Energy dCi 110) z maksymalnym momentem obrotowym 260 Nm przy 1750 obr./min. oraz diesel 1.6 dCi o mocy 130 KM (Energy dCi 130) z maksymalnym momencie 320 Nm (od 1750 obr./min). Wszystkie warianty są dostępne z manualnymi skrzyniami o sześciu przełożeniach. W modelu z najsłabszym dieslem opcjonalnie montowana jest automatyczna skrzynia EDC. Napęd na cztery koła jest dostępny, niestety, tylko z najmocniejszym 130-konnym dieslem. Motor ten wydaje się najlepszą jednostką do napędzania tego crossovera (masa własna w modelu z dieslem i napędem 4x4 wynosi 1536 kg). Pojazd cieszy wystarczającą dynamiką i umiarkowanym spalaniem, które przy podróży w trzy osoby z bagażami na trasie z Warszawy do Olsztyna i z powrotem wyniosło tylko 6,1 l/100 km. Mniej entuzjazmu wzbudza silnik benzynowy, który na papierze ma nawet lepsze osiągi niż 130-konny diesel. Przy nieśpiesznej jeździe do ok. 80 km/h sprawuje się on znakomicie – pracuje cicho i równomiernie nabiera mocy. Szybsza jazda jest okupiona większym hałasem, a sprawne i szybkie wyprzedzanie jest niemożliwe bez redukcji o dwa lub trzy przełożenia. W rezultacie crossover Renault w tej wersji spalał średnio co najmniej 8 litrów benzyny na setkę. W 2016 roku gamę Kadjara uzupełni model ze 160-konnym silnikiem Diesla. W opcji dla wersji z zapłonem iskrowym pojawi się dwusprzęgłowa skrzynia biegów.

Technologia Nissana
Nowy crossover Renault jest dostępny z napędem na przód lub na obie osie (z trybami pracy Auto, Lock i 2WD). W wersji 4x4 napęd jest automatycznie rozdzielany na obie osie. Na przykład w momencie ruszania moment obrotowy jest przekazywany poprzez sprzęgło elektromagnetyczne po połowie na przednią i tylną oś. Przy normalnej jeździe po asfalcie zwykle cały moment jest przekazywany na oś przednią. Wystarczy jednak, że zaczniemy jeździć bardziej brawurowo lub po śliskiej bądź grząskiej nawierzchni, a ponownie nawet połowa mocy trafi na tylną oś. W trybie Lock mamy stały podział momentu na obie osie w proporcjach 50/50%, jednak dezaktywuje się on po przekroczeniu 40 km/h.

4x4 dla wybranych
Za najtańszego Kadjara w drugiej wersji wyposażenia Zen i 130-konnym silnikiem benzynowym zapłacimy 79,9 tys. zł. Aby wyjechać z salonu dieslem (Energy dCi 110), trzeba już szykować kwotę 88,4 tys. zł. Nissan Qashqai z dieslem to wydatek co najmniej 86 tys. zł. Podstawowa, a więc jeszcze tańsza, wersja Kadjara – Life – pojawi się w ofercie dopiero we wrześniu br. Trzeba jednak przyznać, że jej wyposażenie prezentuje się mniej interesująco niż w wersji Zen. Na pokładzie Kadjara Life zabraknie m.in. karty hands free i świateł przeciwmgielnych, choć w standardzie będzie tempomat, klimatyzacja manualna czy radio z bluetooth i USB. Napęd 4x4 jest dostępny wyłącznie z najmocniejszym 130-konnym dieslem w cenie od 102,9 tys. zł.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Renault Kadjar Bose

Gdzie: Olsztyn

Kiedy: 23–24.06.2015

Ile: 600 km

Efektowny wygląd, przytulne wnętrze, komfort jazdy, wygodne fotele.

Małe schowki w drzwiach, napęd 4x4 tylko z najmocniejszym dieslem, ospała jednostka benzynowa.

Przeczytaj również
Popularne