Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
TruckCare - 1

Naprzód, brygado!

Potrzebujesz funkcjonalnego samochodu, który przewiezie siedmiu pracowników, ma ogromną ładownię i mocny silnik? Voila! Hundai we współpracy z firmą Carpol przygotował taki pojazd właśnie dla ciebie.

Hyundai H350 pojawił się na polskim rynku przed trzema laty. Jest on pierwszym prawdziwie europejskim pojazdem dostawczym tej marki na rynku, czego nie można było powiedzieć o modelu H100 z silnikiem pod kabiną czy niezbyt funkcjonalnym H1. Koreańczycy nie zaczęli konstruowania tego modelu od czystej kartki i skorzystali z technologii już dostępnej na rynku. Bazą do stworzenia H350 jest odchodząca generacja modelu Sprinter. Hyundai mocno zmodernizował konstrukcję Mercedesa, zmieniając kształty nadwozia i wnętrza, wprowadzając inne rozstawy osi oraz wykorzystując do napędu inne silniki i skrzynie biegów.

W zestawieniu z konkurencją dostawczak Hyundaia jest oferowany w znacznie skromniejszej liczbie wersji, co ma z pewnością wpływ na dość skromne wyniki sprzedaży modelu. W zeszłym roku polskie firmy nabyły 350 tych aut. Za to H350 dostępny jest w kilku najbardziej popularnych wersjach, czyli podwozia pod zabudowę oraz furgon o DMC do 3,5 tony. Oba warianty są dostępne w jednym z dwóch rozstawów osi: 343,5 cm oraz 367 cm. Importer nawiązał współpracę z kilkoma firmami zabudowującymi, dzięki czemu w ofercie pojawiły się bardzo ciekawe nowe warianty, w tym międzynarodówka oraz testowany wariant brygadowy.

Brygadówka na schwał
Testowany Hyundai H350 w najbogatszej wersji Komfort to klasyczna siedmioosobowa brygadówka z homologacją ciężarową, którą zabudowano w grodziskiej firmie Carpol. Od klasycznego furgonu różni się z zewnątrz obecnością przyciemnianych, stałych wklejanych szyb za pierwszym rzędem foteli, które również są elementem zabudowy. Przednia część kabiny żywo przypomina Sprintera.
Jest ona ergonomiczna, sensownie rozplanowana i oferuje niezłą jak na dostawczaka jakość materiałów. Wygodne okazują się także fotele. Ten kierowcy ma standardowo możliwość regulowania na wysokość i może być też podgrzewany. Obok kierowcy znajdziemy dwuosobową kanapę, na której swobodnie zmieszczą się osoby średniego wzrostu, ale na pewno nie rośli pracownicy w ubraniach roboczych. Model H350 oferuje sporą liczbę zmyślnie rozplanowanych schowków, w tym dwa ukryte pod siedziskiem podwójnego fotela pasażerów. Przydałyby się dodatkowe uchwyty do montażu np. tabletów i dokumentów. Producent zadbał o standardowy montaż trzech gniazdek 12V. W każdej wersji znajdziemy proste radio z monochromatycznym wyświetlaczem 2,6 cala, bez możliwości sterowania z kierownicy. Kolorowy wyświetlacz 4,2 cala ze sterowaniem na kierownicy jest opcją dla dwóch wyższych wariantów.

A co znajdziemy za kierowcą? Po otwarciu bocznych drzwi przesuwnych naszym oczom ukazuje się czteroosobowa ława z zagłówkami i trzypunktowymi pasami bezpieczeństwa zintegrowana z przestrzenną skorupą przegrody ładowni formowaną z ABS. Podłogę przed pasażerami drugiego rzędu wykonano ze sklejki wodoodpornej pokrytej wykładziną antypoślizgową i wykończono kątownikiem aluminiowym. Dzięki temu możemy liczyć na większą trwałość. Firma zabudowująca zadbała również o tapicerowanie podsufitki i półek w przedziale pasażerskim. Na ścianach bocznych drugiego rzędu znajdziemy też siateczkowe schowki. Szacunkowa masa zabudowy brygadowej wynosi ok. 115 kg. Zabudowa ta mocno przypomina rozwiązania, jakie wypromowała w Europie firma Snoeks, jednak jest ona oryginalną konstrukcją firmy Carpol. Taka szczelna tworzywowa konstrukcja ma kilka zalet. Pozwala chronić kabinę przed hałasami dochodzącymi z ładowni, część pasażerską łatwiej ogrzać, a gładkie tworzywo łatwiej utrzymać w czystości.

Łyknie cztery palety
Za przedziałem pasażerskim mamy do dyspozycji jeszcze ładownię o kubaturze ok. 9 m3 (w wersji długiej). Kształt ściany grodziowej nie jest regularnie pionowy. Długość przedziału ładunkowego mierzonego w dolnej części sięga 263 cm, a w górnej 243 cm. Ładownia jest wysoka na 195,6 cm, dzięki czemu rośli pracownicy mogą się swobodnie przemieszczać po wnętrzu, oraz całkiem szeroka ‒ 179,6 cm. Szerokość między nadkolami sięga 138 cm, dzięki czemu swobodnie zmieścimy w ładowni cztery europalety w poprzek. Mnogość kotw w podłodze i zaczepów na boku ładowni pozwoli sprawnie i bezpiecznie ustabilizować ładunek. Ładowność pojazdu sięga 1040 kg, co w codziennej pracy powinno wystarczyć w zupełności. Samochód może jeszcze ciągnąć przyczepę hamowaną o masie trzech ton lub niehamowaną o masie 750 kg. H350 jest pojazdem tylnonapędowym, co ma bezpośredni wpływ na wyższe położenie podłogi ładowni niż u przednionapędowych rywali. W Hyundaiu znajduje się ona na wysokości 69 cm. Dodatkowy stopień ułatwiający wejście do ładowni jest montowany tylko w topowej wersji Comfort.

Skromna, ale trafiona gama
Gama silników w modelu H350 jest skromna i składa się z 2,5-litrowego diesla TDCI oferowanego w dwóch wariantach mocy: 150 i 170 KM. Nawet w słabszej wersji nie czujemy się zawalidrogą, dzięki całkiem sporemu momentowi obrotowemu 373 Nm dostępnemu w zakresie 1500‒2500 obr./min. Model H350 standardowo wyposażony jest w dobrze dobraną mechaniczną skrzynię o sześciu przełożeniach. Widoczność zza kółka jest dobra, a dzięki dużym lusterkom bocznym mamy świetną orientację, co się dzieje wokół nas, oraz dobre wyczucie gabarytów pojazdu. W opcji dostaniemy czujniki cofania oraz kamerę, której obraz będzie wyświetlany na lusterku wstecznym. Samochód wyposażono w układ przeciwdziałający przewróceniu pojazdu oraz układ ostrzegający o bezwiednej zmianie pasa ruchu.

Prowadzenie dostawczaka Hyundaia jest przyjemne i pewne, jednak może nam doskwierać donośny dźwięk silnika, i to niezależnie od prędkości jazdy. Samochód przy prędkości ok. 140 km/h nadal prowadzi się stabilnie i pewnie, nie myszkując po drodze, co w przypadku wielu rywali nie jest normą. Nie polecamy jednak jazdy z takimi prędkościami z racji wysokiego w tych warunkach zużycia paliwa, które sięga 15 l/100 km. W ruchu miejskim uzyskanie spalania poniżej 10 l/100 km jest mało realne. Przy spokojnej jeździe pozamiejskiej Hyundai potrafi spalić ok. 8,5 l na setkę.

Długa gwarancja
Model H350 jest dostępny w trzech pakietach wyposażenia, co w segmencie użytkowym nie jest często praktykowane. Przedsiębiorcy cenią sobie tu przede wszystkim elastyczność w zakresie doboru wyposażenia, a nie sztywno narzucane pakiety. Hyundai H350 w wariancie Furgon długi kosztuje od 106,9 tys. zł za wersję Eco, do 124,9 tys. zł za testowaną wersję Comfort. Tylko w topowej wersji możemy liczyć na zawiasowane pod kątem 270 stopni tylne drzwi, dodatkowy stopień ładowni, elektrycznie regulowane lusterka czy radio z bluetooth. Do ceny pojazdu należy doliczyć kilkanaście tysięcy złotych za zabudowę. Istotną przewagą Hyundaia nad większością rywali jest objęcie tego modelu pełną trzyletnią gwarancją bez limitu kilometrów lub pięcioletnią z limitem do 200 tys. km.

 

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Hyundai H350 Komfort 150eVGT

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 1‒5.03.2018

Ile: 500 km

Praktyczne miejsce transportu dla siedmiu pasażerów, wystarczająco mocny silnik, stabilne prowadzenie, dobra gwarancja.

Słabe wyciszenie silnika, skromna liczba wersji nadwoziowych i silników, siedmiu pasażerom w ubraniach roboczych może być ciasno.

Przeczytaj również
Popularne