Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
TruckCare - 1

Jeep Compass - Własną drogą

Większość producentów oferuje podobne pod względem wizualnym kompaktowe SUV-y, których bojowy wygląd obiecuje świetne właściwości offroadowe. Modelem, który z tej obietnicy najlepiej się wywiązuje, jest Jeep Compass drugiej generacji.

Jeep w ostatnich kilkunastu latach przeszedł w Europie korzystną z punktu widzenia sprzedaży metamorfozę z marki niszowej, kupowanej głównie przez garstkę entuzjastów off-roadu, w dostawcę modnych aut premium wykorzystywanych na co dzień. Ostatnim modelem, który znacząco odstawał od rynkowej konkurencji jakością wykończenia i prowadzeniem, był Compass pierwszej generacji, który właśnie przeszedł do lamusa.

Nowoczesność i tradycja


Druga generacja Compassa zastępuje jednocześnie na rynku dwa modele: starszego Compassa oraz model Patriot. Stylistycznie najbliżej mu do znacznie większego modelu Grand Cherokee, choć pod względem technicznym spokrewniony jest z najmniejszym w gamie modelem Renegade i Fiatem 500X. Nowość Jeepa powstała w oparciu o tę samą płytę podłogową. W gamie Compass mieści się między modelami Renegade a Cherokee. Producent zadbał o zachowanie w nadwoziu tradycyjnych wyróżników marki, czyli siedmioszczelinowej atrapy chłodnicy oraz trapezoidalnych nadkoli. Compass jest dość ciężki. Jego 1619 kg to o ponad 100 kg więcej niż waży podobnie skonfigurowany Nissan Qashqai. Podobną do Jeepa masę własną mają Kia Sportage i Volkswagen Tiguan.
Compass jest dość ciężki. Jego 1619 kg to o ponad 100 kg więcej niż waży podobnie skonfigurowany Nissan Qashqai. Podobną do Jeepa masę własną mają Kia Sportage i Volkswagen Tiguan.

Lepiej niż było


We wnętrzu nie znajdziemy już tandetnych i skrzypiących tworzyw jak w poprzedniku. W zakresie jakości materiałów i wykończenia kabiny Compass znalazł się w grupie europejskich średniaków. To wcale nie jest przywara, gdyż w tym wyjątkowo intratnym segmencie rynku poziom jest niezwykle wyrównany i wysoki. Nie będziemy też narzekać na wygodę obsługi. No, może poza ekranem dotykowym na środkowej konsoli, do którego obsługi należy się przyzwyczaić. Nie każdemu spodoba się również gąszcz niezbyt intuicyjnie ułożonych funkcji i drobnych wirtualnych przycisków menu. W podstawowych wersjach ekran ten ma przekątną 7 cali. Większy ekran 8,4-calowy dostępny jest w pakiecie wraz z nawigacją i lepszym nagłośnieniem Beats w cenie 8500 zł. Przyciski zmiany stacji radiowej i głośności umieszczono pod ramionami kierownicy, co akurat nam przypadło do gustu. Mimo kompaktowych rozmiarów w kabinie Jeepa jest całkiem przestronnie, tak z przodu, jak i z tyłu. Pojemność schowków jest tylko przeciętna. Nieczęstym udogodnieniem w segmencie C-SUV jest montaż dodatkowych kratek nawiewu, wejścia USB oraz gniazdka 230V dla pasażerów drugiego rzędu. To duży plus Compassa. Warto dodać, że kompaktowy Jeep ma jeden z najobszerniejszych bagażników w segmencie. Po złożeniu oparć kanapy większe ładownie oferują jedynie Toyota RAV4 oraz Volkswagen Tiguan. Oba są jednak od Compassa wyraźnie większymi samochodami.

Wystarczający diesel


Pod maską testowanego modelu zamontowano znany 2-litrowy diesel Fiata o mocy 140 KM. Prawdopodobnie będzie cieszył się największym zainteresowaniem nabywców ze względu na oferowane niezłe osiągi przy umiarkowanym zużyciu paliwa. Napęd na koła może być przenoszony przez 6-biegową skrzynię mechaniczną lub jak w testowanym egzemplarzu w 9-biegową skrzynię automatyczną. Ta ostatnia jest mocnym punktem Jeepa, dokonując zmian biegów niemal niezauważalnie, trafnie i szybko dobierając je do aktualnych warunków i prędkości. Jest ona na tyle sprawna, że nawet nie dokucza nam brak łopatek do zmiany biegów pod kierownicą. Compass jest stworzony do nieśpiesznej jazdy na dalekie odległości. Zaskakuje dobre wyciszenie samochodu, rozleniwia wysoki komfort jazdy i tłumienia nierówności. Jednak niektórym może przeszkadzać układ kierowniczy niedający idealnego wyczucia, co aktualnie dzieje się z przednimi kołami. Podczas długich podróży przyda nam się opcjonalny adaptacyjny tempomat, a w trakcie manewrów na parkingu opcjonalna kamera cofania oraz system wykrywający obiekty przecinające drogę cofania. Zużycie paliwa można uznać za przeciętne. W mieście nasz Jeep spalał ok. 8‒8,5 l/100 km, a w trasie zużycie spadało do ok. siedmiu litrów.

Do zabaw w terenie


Compass, jak prawie każdy Jeep najlepiej czuje się poza drogami utwardzonymi. Prawie, gdyż i w tym modelu producent wyraźnie zróżnicował dostępne rodzaje napędów. Podstawowe warianty Compassa oferują jedynie napęd na przednią oś i 20 cm prześwitu. Stały napęd na cztery koła możemy dostać w dwóch wersjach. Już standardowy napęd 4x4, dostępny dla wariantów Longitude i Limited, wyróżnia się na tle rywali. Z takim napędem mamy możliwość blokowania sprzęgła międzyosiowego, dysponujemy czterema trybami jazdy oraz powiększonym do 21,5 cm prześwitem. Pokrętłem na środkowej konsoli możemy wybrać tryby jazdy dedykowane do podróży po śniegu, piachu lub błocie. Jeszcze więcej w terenie oferuje wersja Trailhawk. Poza zwiększonym prześwitem do 23 cm wersja ta dysponuje dodatkowymi osłonami podwozia, asystentem zjazdu ze wzniesienia, piątym trybem jazdy Skały oraz dodatkowym reduktorem o przełożeniu 20:1. Te rozwiązania nie są oferowane u rywali. Jak na kompaktowego SUV-a kąt natarcia i zejścia, wynoszące odpowiednio 300 oraz 33,6o, można uznać za naprawdę przyzwoite. Jeep Compass może zatem dawać mnóstwo frajdy i pewności podczas jazdy nieutwardzonymi drogami.

Nietanio


Compass z pewnością nie jest cenową okazją. Najtańsza wersja Sport ze 140-konnym silnikiem benzynowym pod maską kosztuje 99,8 tys. zł, i nie ma napędu na cztery koła. Za to nawet w podstawowej wersji znajdziemy system automatycznego hamowania czy asystenta pasa ruchu. Testowana wersja Limited z napędem na cztery koła i 140-konnym silnikiem wysokoprężnym pod maską to koszt 149 tys. zł. Za zbliżoną Kię Sportage zapłacimy 30 tys. zł mniej, a za Škodę Karoq prawie 20 tys. zł. Z drugiej strony, podobnie skonfigurowane Volvo XC40 jest aż 20 tys. zł droższe. Jeep, mimo wysokich cen, ma szansę na niezłą sprzedaż. Ma w Polsce dobry wizerunek, żaden z jego rywali nie oferuje w terenie lepszych właściwości jezdnych, jest obszerny, komfortowy i nieźle wyposażony.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Jeep Compass 2.0 Multijet Limited

Gdzie: Białka Tatrzańska/Warszawa

Kiedy: 2‒9.10.2017

Ile: 1300 km

Ponadprzeciętne możliwości terenowe wyższych wersji, przestronność, dobre trzymanie wartości RV.

Zbyt duże podobieństwo do mniejszej klasy C, niskiej jakości plastiki lakierowane wewnątrz, duża częstotliwość wykonywania przeglądów, niska ładowność.

Przeczytaj również
Popularne