Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Fiat 500 - Polski Fiat 500

Niewielu czytelników miesięcznika „Fleet” pomyślałoby jeszcze kilka lat temu, że Fiat 500 może być jednym z lepiej sprzedających się modeli włoskiego koncernu w Polsce. Wynika to z faktu, że w rodzimej marce ma niewielu konkurentów, a także z tego, że to po prostu bardzo fajny samochód.

Zdzisław Podbielski:

Fiat 500 wytwarzany w Tychach robi prawdziwą karierę rynkową i teraz jego nadwozie zmodernizowano, delikatnie, by nie naruszyć stylizacji pierwowzoru. O tej modernizacji zamieszczamy oddzielny tekst. Teraz natomiast chcemy przypomnieć wzorcowy – już legendarny – model „pięćsetki”, której oficjalna prezentacja odbyła się 4 lipca 1957 r. To właśnie do kształtu jej nadwozia i wystroju wnętrza nawiązuje wytwarzany od 2007 r. w Tychach model w stylu retro.
Na przestrzeni lat włoski FIAT wyspecjalizował się w produkcji małych, popularnych samochodów. Już po pierwszej wojnie światowej oprócz dużych modeli zaczął wytwarzać mniejsze, których cena była bardziej przystępna dla odbiorców. Wymienić tu można modele: 501 produkowany w latach 1919–1926 i 509 uważany za pierwszy samochód FIAT-a produkowany masowo, który w latach 1925–1929 pojawił się w liczbie ponad 90 000 sztuk.
Na kolejny popularny samochód trzeba było poczekać do 1932 r. Wtedy bowiem zadebiutował Fiat 508 Balilla. Był odpowiedzią na ogólnoświatowy kryzys finansowy istniejący na przełomie lat 20. i 30. ubiegłego wieku. W porównaniu z innymi fiatowskimi modelami kosztował niewiele i był ekonomiczny w eksploatacji. Jego konstrukcję przygotowano do wielkoseryjnej produkcji i np. był pierwszym modelem FIAT-a, którego nadwozie wykonane z blach stalowych tłoczono na prasach.


Fiat 508 Balilla zdobył uznanie także w Polsce, gdyż na jego produkcję w 1931 r. zakupiliśmy licencję. W Polsce nie tylko produkowaliśmy 508, ale i montowaliśmy jeszcze mniejszy model tej włoskiej firmy, a mianowicie Fiata 500 Topolino, który debiutował w 1936 r.
Drugi z wyżej wymienionych pojazdów okazał się bardzo ważny dla Włoch. Do dzisiaj uważany jest za prekursora małych pojazdów wytwarzanych przez dziesięciolecia. Zaprojektował go wówczas młody inżynier Dante Giacosa z myślą o zmotoryzowaniu włoskiego społeczeństwa. Z racji niewielkich wymiarów zewnętrznych (długość 3215 mm) i dużej zwrotności, porównywanej ze zwinnością bardzo wówczas popularnej disneyowskiej Mickey Mouse (Myszka Miki), nazwano go Topolino, czyli Myszką. Sukces sprzedaży Topolino przerwała wojna, a po jej zakończeniu wznowiono jego produkcję, którą kontynuowano do 1955 r. Łącznie wyprodukowano 520 tys. egzemplarzy tego modelu.
Zanim ostatni egzemplarz Fiata 500 Topolino zjechał z taśmy montażowej, jego twórca Dante Giacosa już pracował nad następcą. Efektem tych prac był pojazd, również niewielki, ale o zupełnie zmienionej koncepcji konstrukcyjnej. Zamiast klasycznego układu napędowego (silnik z przodu, napęd na tylne koła) zastosował tylny układ napędowy (silnik z tyłu, napęd na tylne koła). Wygospodarował też więcej miejsca dla osób siedzących z tyłu i tak powstał model oznaczony Fiat 600, oficjalnie zaprezentowany 9 marca 1955 r., modernizowany i wytwarzany do 18 maja 1969 r. U nas znany, od 1964 r. importowano go pod nazwą Zastava 750, gdyż na licencji był wytwarzany w Jugosławii.
Omawiając najmniejsze samochody FIAT-a, doszliśmy już do szczególnego pojazdu, który w większym zakresie niż Fiat 500 Topolino i Fiat 600 przyczynił się do zmotoryzowania włoskiego społeczeństwa. Dla odróżnienia od „pięćsetki” Topolino, do jego oznaczenia dopisano słowo Nova, czyli nowy. Rzeczywiście był nowym samochodem, jego konstrukcja nie miała nic wspólnego z Topolino, mimo że zaprojektował go ten sam inżynier.
Dante Giacosa miał już własną koncepcję budowy małych, popularnych samochodów. Zdobył odpowiednie doświadczenie projektując Fiata 600. Wraz z kierowanym przez siebie zespołem konstruktorów opracował jeszcze mniejszy samochód, o bardziej uproszczonej budowie, trafniej adresowany do włoskiej społeczności dźwigającej się z powojennego zubożenia. Rozsądek nakazywał, aby wykorzystać sukces „sześćsetki” i od niej zapożyczyć to, co by było przydatne. Zapożyczono więc koncepcje tylnego układu napędowego z silnikiem 4-suwowym, ale nie z 4, lecz z 2 cylindrami w rzędzie, chłodzonymi nie cieczą, lecz powietrzem, co oznaczało silnik najprostszy i ekonomiczny. Giacosa wykonanie rysunków silnika powierzył Giovanniemu Torrazza, a nadwozie zaprojektował sam. Chciał – jak powiedział – „nadać nadwoziu przyjemną formę, strukturę najbardziej lekką, lecz solidną, konstrukcję prostą, lecz ekonomiczną”. Kierownictwo FIAT-a początkowo sceptycznie podeszło do nowego projektu, ale wreszcie zatwierdziło założenia konstrukcyjne i po wprowadzeniu wielu ulepszeń pojazd trafił do produkcji.


Pierwsza nowa „pięćsetka” – jak wspomniałem – zadebiutowała 4 lipca 1957 r. Miała spartańskie wyposażenie, np. za przednimi fotelami umieszczono ławeczkę, bardziej przydatną do przewozu bagażu niż osób, a sam bagażnik umieszczony z przodu był niewielki, o ograniczonej objętości, gdyż znajdował się w nim walcowy zbiornik na 21 litrów paliwa. Podobała się natomiast bryła nadwozia, proporcjonalna, zaokrąglona i właśnie za nią projektant Dante Giacosa w 1959 r. otrzymał prestiżową nagrodę w dziedzinie wzornictwa przemysłowego „Compasso d’Oro”.
Spartańskie wyposażenie 500 Nuova postanowiono dość szybko poprawić, np. zmieniono kształt tylnej kanapy i walcowy kształt zbiornika paliwa zastąpiono płaskim zbiornikiem. Pojawiły się nowe wersje pojazdu, w marcu 1965 r. – 500F z drzwiami otwieranymi do przodu, ulepszono sprzęgło, półosie napędowe i mechanizm różnicowy. W 1968 r. wprowadzono wersję 500L – Lusso, lepiej wyposażoną, a także z wieloma chromowanymi akcentami zewnętrznymi. Obie wersje „pięćsetki” wyprodukowano w największej liczbie, aż 2 272 000 egzemplarzy, ale w 1972 r. pojawił się następca, a mianowicie Fiat 126. Nie zastąpił jej całkowicie, gdyż równolegle ukazała się kolejna wersja 500R, czyli Rinnovata (odnowiona), która wyjeżdżała z fabryki do 1975 r.
W ciągu 18 lat z trzech włoskich fabryk: Mirafiori (Turyn), Autobianchi (Desio) i Sicil-Fiat Termini Imperese (Palermo) wyjechało prawie 4 miliony „pięćsetek”. Pojawiły się też jej odmiany nadwoziowe, wśród których najbardziej znana to kombi wytwarzana w latach 1960–1977 pod nazwą Fiat 500 Giardiniera.
Fiaty 500 Nuova jeszcze dzisiaj widuje się, zwłaszcza na włoskich drogach, a w innych krajach są niemal kultowymi pojazdami. Zapisały bowiem swój udział w historii motoryzacji. Pomogły zmotoryzować włoskie społeczeństwo, zdobyły uznanie nowatorskimi, uproszczonymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi, które znalazły miejsce w ich następcy, w naszym kraju wytwarzanym pod nazwą Polski Fiat 126p.


Tomasz Siwiński:

W momencie wprowadzania na rynek kolejnej wersji znanego już modelu, uzyskuje ona przymiotnik – nowy. Tak jest także z zaprezentowanym Fiatem 500. Jest to nowy Fiat 500. Jednak po kilku latach wersja ta będzie oznaczona jako, przepraszam za brzydkie słowo, poliftowa. Liczba 1800, bo o takiej liczbie zmienionych elementów mówią oficjalne pisma PR, robi wrażenie. Jednak faktycznie w nowej 500 zmieniono pas przedni, światła z przodu i tyłu, dodano nowe kolory, wzory felg, kierownicę i poprawiono wykończenie wnętrza. Niewiele? Może i tak, tylko pytanie, po co więcej. Skoro nowożytnej 500 (czyli tej, której premiera miała miejsce w 2007 r.) sprzedało się 1,5 mln sztuk, to czy naprawdę trzeba robić rewolucję stylistyczną i inwestować kosmiczne pieniądze? Nie, nie trzeba. Pozostawiono wszystko to, co stanowiło o wyjątkowości modelu 500, a jednocześnie poprawiono te elementy, które przez osiem lat po prostu stały się nieatrakcyjne. Czytamy, że nowa 500 to samochód bardzo osobisty. Bardzo spodobało mi się to określenie. Mnogość możliwości indywidualizacji karoserii i wnętrza sprawia, że prawdopodobne jest, że możemy mieć jedyną taką 500.
Fiat startuje od razu w wersji hatchback i kabriolet. Będzie dostępny w dwóch wersjach: Pop i Lounge. Pierwsza z nich proponuje w standardzie: siedem poduszek powietrznych, manualną klimatyzację, system Uconnect Radio 5” z sześcioma głośnikami, porty AUX-IN i USB, wielofunkcyjną kierownicę i światła do jazdy dziennej LED. Wersja Lounge jest wzbogacona o detale, takie jak panoramiczny szklany dach, felgi aluminiowe 15”, system Uconnect Radio LIVE 5'' z ekranem dotykowym oraz skórzaną kierownicę z przyciskami.


Teraz słowo o silnikach, bo mimo że nie będzie to samochód wolumenowy we flotach, to w branżach, gdzie trzeba być zauważonym, na pewno się przyjmie. Nowy Fiat 500 będzie wyposażony w silniki benzynowe TwinAir o pojemności 0.9 (o mocy 85 KM lub 105 KM) oraz silnik o pojemności 1.2 o mocy 69 KM, a także w silnik dwupaliwowy zasilany benzyną/LPG o pojemności 1.2 i o mocy 69 KM. W szczególności, silnik dwucylindrowy może pochwalić się rekordową wydajnością z poziomem emisji CO2: 90 g/km dla silnika o mocy 85 KM i 99 g/km dla silnika o mocy 105 KM. Będą także wersje z silnikami o pojemności 1.3 Multijet o mocy 95 KM i silnik o pojemności 1.2 o mocy 69 KM w konfiguracji ECO, która ogranicza emisję CO2 do 99 gramów na kilometr.
Podczas prezentacji mieliśmy możliwość jechać 69-konną jednostką 1.2. Osiągi plasują ten samochód zdecydowanie w segmencie aut miejskich i tam właśnie powinniśmy się tym samochodem poruszać. Jazda po drogach szybkiego ruchu czy w górzystym terenie nie należy do przyjemności. Wyprzedzanie ustępuje miejsca wymijaniu. Należy też zapomnieć o komforcie, jeżeli mamy powyżej 180 cm wzrostu. Wtedy czujemy się jak na taborecie. Także komfort resorowania pozostawia trochę do życzenia. Samochód sprawia wrażenie, jakby chciał odbić się od drogi.
Celowo te irytujące cechy wymieniłem jako pierwsze, ponieważ później jest tylko lepiej. 500 to mały, ale nie ciasny samochód dla ludzi, którzy na swój sposób kochają motoryzację. Śliczne wnętrze, przykuwające uwagę nadwozie i normalne, miejskie silniki, to jego wyróżniki. Przygotujmy się tylko na to, że te najbardziej atrakcyjne wizualnie wersje będą kosztowały tyle, co słabo wyposażony samochód segmentu C. Jednak styl ma swoją cenę.

Kto testował: Zdzisław Podbielski, Tomasz Siwiński

Co: Fiat 500

Gdzie: Turyn

Kiedy: 14. 07. 2015

Ile: 150 km

Nowy Fiat 500 wygląda po prostu lepiej, przy całkowitym zachowaniu jego wyjątkowego charakteru.

Zawieszenie jest jednak zbyt mało komfortowe i dosyć głośne.

Przeczytaj również
Popularne