Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Dziarsko w teren (test modelu Mercedes-Benz Sprinter 4x4)

Nie każdy mieszka przy gładkiej jak stół drodze asfaltowej, po której dojedzie do nas każdy kurier, technik lub karetka. Zimą, w terenach górzystych i na bezdrożach, gdzie nie radzą sobie nawet SUV-y, pod nasz dom bez problemu podjedzie on – Sprinter 4x4.

Test tego modelu możecie Państwo przeczytać również w najnowszym numerze magazynu „Fleet-Samochody Użytkowe”.

Mercedes Sprinter obecnej generacji pojawił się w ofercie w 2006 roku, choć w 2014 roku przeszedł solidną modernizację. Na popularność użytkowego Mercedesa w niemal każdym zakątku świata wpływa nie tylko wysoko oceniana trwałość układu jezdnego, image marki, ale również nieskończona różnorodność dostępnych wariantów. Producent oferuje także różnorodne koncepcje napędu: oprócz wersji napędzanych na tylną oś dostępne są również warianty z napędem na cztery koła. W podstawowej wersji 4x4 napęd na przednią oś możemy sami dołączać elektronicznie. Opcjonalnie dostępny jest tu również reduktor. Taki Sprinter ma już wyraźnie większy prześwit. Fabryczne Sprintery 4x4, bazujące na furgonie o DMC do 3,5 tony, są dostępne ze wszystkimi rozstawami osi (325, 366,5 oraz 432,5 cm). Do wyboru mamy trzy silniki Diesla: 2,1 litra o mocy 129 KM (313 CDI) i 163 KM (316 CDI), a także motorem 3-litrowym o mocy 190 KM (319 CDI). Najbardziej rozbudowany stały napęd na cztery koła dostarcza zewnętrzny partner Mercedesa, czyli firma Oberaigner. W samochodach tych możemy znaleźć już mechaniczną blokadę centralną, jak też niezależne blokady każdego z kół. Są to samochody wyraźnie droższe niż modele fabryczne, przeznaczone dla bardzo specjalistycznych zastosowań i świadomych użytkowników. Oberaigner na bazie Sprintera buduje również wersje 6x6.

Mercedes-Benz Sprinter 4x4. Pewniak w terenie...

Do jazd testowych użyczyliśmy Sprintera 4x4 o średniej długości, tzw. Standard, z wysokim dachem i z najbardziej rozbudowanym napędem fabrycznym. Rzeczywiście, podwyższony furgon imponuje rozmiarami i bojową sylwetką. Furgon Mercedesa ma długość niemal sześciu metrów i wysokość prawie trzech metrów (592,6 x 199,3 x 293 cm). Rasowości dodają mu specjalistyczne terenowe opony oraz wyraźnie powiększony prześwit: z przodu o 11 cm, a z tyłu o 8 cm.

Moment obrotowy jest dostarczany na koła poprzez 5-stopniową automatyczną skrzynię biegów (4166 zł). Opcjonalna skrzynia automatyczna podnosi cenę Sprintera 4x4 zaledwie o 3%, ale czyni komfort jazdy tym pojazdem bez porównania wyższym. Sercem niemieckiego dostawczaka jest 2,1-litrowy diesel 316 CDI o mocy 163 KM osiągający maksymalny moment obrotowy 360 Nm w zakresie 1400–2400 obr./min.

Układ jezdny i napędowy to zdecydowanie najmocniejsza strona Sprintera 4x4. Podczas jazdy po nieutwardzonej, błotnistej drodze w większości sytuacji nie musimy korzystać z dodatkowego napędu przedniej osi. Dobrze dobrane opony terenowe i wysoki prześwit w zupełności wystarczą. Gdy załączymy napęd na cztery koła to 65% momentu obrotowego trafia na tylną oś. Wówczas Sprinter nawet bez włączenia reduktora z dziecinną łatwością pokonywał kopne śniegi. Cały czas mieliśmy wrażenie, że wykorzystujemy ułamek możliwości off-roadowych tego pojazdu. Znakomicie dopracowano zawieszenie, jest ono sprężyste i nie dochodzą z niego żadne niepokojące stuki.

Podczas jazd off-roadowych jedyna istotna przeszkoda nie czai się na Sprintera na ziemi. Baczną uwagę powinniśmy zwracać na gałęzie drzew, które mogą zostawić wyraźne ślady na wysokim nadwoziu.

Aby jeszcze wyraźniej podnieść komfort jazdy Sprinterem, nie musimy wydawać majątku. Warto zainwestować w hydraulicznie amortyzowany fotel (1236 zł netto), dzięki czemu jazda po wybojach będzie dla nas mniej uciążliwa. Poziom amortyzacji możemy łatwo dostosować do naszej masy ciała, używając pokrętła z przodu fotela.

...i na asfalcie (test modelu Mercedes-Benz Sprinter 4x4)

Zaskoczenie spotka nas po wjeździe na asfalt, gdyż Sprinter z napędem na cztery koła na drogach szybkiego ruchu również nie będzie zawalidrogą. Dzięki dobrze dobranej jednostce napędowej duża masa własna (ok. 2,3 tony) i potężna powierzchnia czołowa pojazdu zdają się nie robić na niej większego wrażenia. Prowadzenie nawet przy wyższych prędkościach ok. 120 km/h nie jest uciążliwe, zmiany biegów odbywają się płynnie, a pojazd mimo dużej wysokości cały czas prowadzi się stabilnie. Cennym seryjnym dodatkiem jest asystent bocznego wiatru, który w momencie bocznego podmuchu inicjuje korektę kursu, polegającą na przyhamowaniu kół, co zapobiega wypchnięciu samochodu z pasa ruchu. O nasze bezpieczeństwo może zadbać szereg asystentów ostrzegających o pojazdach w martwym polu, zjeździe z pasa ruchu czy potencjalnej kolizji. Są to jednak dość drogie opcje.

Jazda po mieście Sprinterem 4x4 jest łatwiejsza niż myślicie. Owszem, wygląda monstrualnie, ale zajmuje on tyle samo miejsca co zwykły dostawczak, oferując świetną widoczność zza kierownicy i dobre wyczucie krawędzi nadwozia, zwłaszcza jeśli zamówimy kamerę cofania, której obraz będzie wyświetlany na ekranie systemu multimedialnego. Poprawkę należy wziąć jedynie na dość duży promień skrętu (13,6 m). W Sprinterze szybko doświadczymy uciążliwości wynikających z gabarytów pojazdu. Aby wsiąść do wnętrza Sprintera 4x4, musimy się do niego wdrapać, podobnie jak w ciężarówkach. Trudności napotkamy podczas korzystania z autostrad i parkingów na wszelkiego rodzaju bramkach. Czasami bez wyjścia z kabiny lub uchylenia drzwi nie uda nam się pobrać lub zeskanować biletów parkingowych lub przejazdowych.

Jak na gabaryty Sprintera średnie spalanie na poziomie 11,4 l/100 km można uznać za umiarkowane. Przy odrobinie samozaparcia bez problemu uda nam się zejść nawet poniżej dziewięciu litrów na setkę. Jednak podczas jazdy w terenie, z zapiętym napędem 4x4 i włączonym reduktorem, po każdych stu kilometrach zniknie nam z baku co najmniej 15 litrów ON. To nadal dobry wynik.

Sprawdzone wnętrze (test modelu Mercedes-Benz Sprinter 4x4)

Wnętrze nie różni się niczym od tego, co znajdziemy w klasycznym Sprinterze, poza dodatkowymi przełącznikami związanymi z rozbudowanym napędem. Kabina jest obszerna, a na dużym fotelu kierowcy łatwo zająć wygodną pozycję, dzięki dużym możliwościom regulacji. Nie brakuje tu praktycznych schowków i wnęk, choć wielu konkurentów oferuje pod względem praktyczności jeszcze więcej. Trąci myszką opcjonalne radio z nawigacją i niedotykowym wyświetlaczem TFT o przekątnej 5,8 położone na środkowej konsoli. Przydałby się nowocześniejszy i bardziej intuicyjny system.

W samochodach dostawczych większość elementów, które w samochodach osobowych są oczywistym standardem, wymaga dopłaty. Mercedes nie jest tu wyjątkiem. Dotyczy to np. poduszek powietrznych, z których seryjnie montowana jest tylko ta kierowcy. Warto dopłacić za regulację kierownicy w dwóch płaszczyznach (336 zł netto) czy kierownicę wielofunkcyjną z komputerem pokładowym (1126 zł). Kilka cennych opcji znajdziemy w pakiecie Cabin Comfort Package (7200 zł), w którego skład wchodzą klimatyzacja półautomatyczna, radio z wyświetlaczem TFT, przyciemniane szyby czy tapicerka wyściełająca tylną ścianę kabiny, dzięki której jest ona lepiej wyciszona. Niedrogim, ale ciekawym dodatkiem są pasy bezpieczeństwa w kolorze pomarańczowym (82 zł).

Za kabiną mamy do dyspozycji w pełni funkcjonalną ładownię o kubaturze 10,5 m3, długości 336,5 cm i wysokości 182 cm. Bez problemu zmieścimy zatem we wnętrzu cztery standardowe europalety. Załadunek ułatwia duża odległość między nadkolami ‒ 135 cm. Naturalnie producent oferuje nam liczne możliwości zabezpieczenia ładowni i przewożonego towaru przed uszkodzeniem. Wał napędowy poprowadzony na tylną oś oraz dodatkowo wyraźnie powiększony prześwit sprawiają, że próg załadunku jest w tym modelu jest bardzo wysoki ‒ 74 cm. Opcjonalny stopień z tyłu pojazdu (466 zł) niekoniecznie rozwiązuje problem, gdyż podczas jazdy w terenie możemy go zwyczajnie uszkodzić lub urwać. Warto zainwestować w uchwyty montowane po bokach nadwozia oraz funkcję otwierania tylnych drzwi pod kątem 270 stopni (1403 zł). Dodatkowy napęd 4x4 zwiększa masę własną samochodu o 130‒165 kg, zależnie od wersji. O tyle samo więc obniżają się możliwości przewozowe pojazdu. Ładowność tego wariantu sięga maksymalnie 1260 kg.

Możliwości kosztują (test modelu Mercedes-Benz Sprinter 4x4)

Bazowy Sprinter w wersji furgon kosztuje 108 tys. zł netto, jednak sam napęd na cztery koła z dołączanym przełożeniem terenowym to wydatek kolejnych 52 270 zł netto. To niemało, ale tak dopracowany napęd wart jest swojej ceny i w wielu zastosowaniach Sprinter 4x4 może się okazać nieoceniony lub nawet niezastąpiony. Modelem tym mogą być zainteresowane przede wszystkim firmy specjalistyczne: energetyczne, geodezyjne, operujące np. w trudnym górzystym terenie, a także straże pożarne czy pogotowie.

Kto testował: Przemysław Dobrosławski

Co: Mercedes-Benz Sprinter 4x4

Gdzie: Warszawa

Kiedy: 19‒24.01.2017

Ile: 600 km

Sprawny napęd 4x4, mocny silnik, przyzwoita trakcja na drogach szybkiego ruchu, praktyczna ładownia

Archaiczny ekran multimedialny, jakość tworzyw w kabinie, wysokie ceny, nawet oczywiste rozwiązania są tu na liście opcji, choć pod tym względem nie odbiega od rywali

Przeczytaj również
Popularne