Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.

Das Auto – Volkswagen Jetta

VW_Jetta_01Nowa Jetta, którą Volkswagen zaprezentował na początku lutego, to kolejny bardzo udany produkt marki. Bardzo udany, w przypadku Volkswagena nie oznacza „porywający i rzucający na kolana”, ale raczej „dokładnie takie auto, jakie w tym miejscu oferty znaleźć się powinno”. Jetta doskonale wypełnia lukę między Golfem a Passatem i jest po prostu bardzo porządnym samochodem. Das Auto.

Sedan nade wszystko

Jest taka grupa osób (głównie mężczyzn), które uważają, że prawdziwe auto, którym można bez wstydu jeździć, to tylko sedan. Posiadanie limuzyny w sedanie to wyznacznik bycia poważną osobą. Motywacje są różne, wspólny mianownik jest jeden – limuzyna w sedanie. O tym, że ma mieć na masce znaczek VW, nie mówię, to oczywiste. Ale z pewnych względów, najczęściej finansowych (ale niekoniecznie, może np. nie mogą mieć auta lepszego niż szef ) nie mogą sobie pozwolić na Passata. Natomiast Golf jest już poniżej ich ambicji. Dla nich właśnie doskonałą ofertą jest nowa Jetta.

Limuzyna co się zowie!

VW_Jetta_02Poprzednia Jetta była trochę nie wiadomo jaka. Takim trochę nadmuchanym Golfem była, którego nie do końca wiadomo jak pozycjonować. To się zmieniło. Jetta 2011 nie ma już żadnych wspólnych z Golfem części (mówimy o nadwoziu, oczywiście). Ma o 73 mm większy rozstaw osi i jest dłuższa o 9 cm niż poprzedniczka. Jest obszerniejsza, bardziej elegancka, ma dużo więcej miejsca z tyłu i zaczyna prezentować swój własny styl. Oczywiście, jak wszystkie nowe Volkswageny ma specyficzne volkswagenowskie DNA i, nawet bez znaczka na masce, z łatwością rozpoznamy, jakiej marki jest to auto i na pewno nie pomyliłbym jej z żadnym innym modelem. Dostała większy bagażnik, o pojemności 510 litrów, komplet ciekawych, bardzo wydajnych silników, niezłe wyposażenie w standardzie, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo: sześć poduszek, ESP z funkcją stabilizacji przyczepy, ASR, elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego, ale też klimatyzację, radio z mp3 i elektryczne szyby – wszystko w podstawowej wersji. Ponadto wszystkie silniki, poza benzynowym 1.2, można połączyć z automatyczną skrzynią DSG. Z Jetty zrobiło się naprawdę dojrzałe, klasowe auto. Nadal jednak jest to oferta atrakcyjna cenowo – nową Jettę można kupić z benzynowym silnikiem 1.2 (105 KM) już za 69 390 zł, więc o ponad 15 tys. taniej niż Passata.

Czas jeździć

A nadeszły takie czasy, że skoro jeździć, to przede wszystkim: jak? Oszczędnie. W nowej Jetcie nie będzie z tym problemu. Przede wszystkim (już tradycyjnie) dwa najmniejsze silniki (1.2 benzyna i 1.6 diesel, oba o mocy 105 KM) są dostępne w wersji BlueMotion Technology, czyli wyposażone w system Start-Stop, oraz system rekuperacji, dzięki czemu jeden z nich zadowolisię zaledwie 4,2 litra ropy na 100 km, a drugi niewiele więcej, bo 5,3 litra benzyny na 100 km. Oprócz tego, dostępny jest dwulitrowy diesel o mocy 140 KM, a w ciągu roku ofertę uzupełnią trzy inne silniki TSI o mocy 122 KM, 160 KM i 200 KM. Najmniejszy diesel i najmniejsza benzyna, którymi mieliśmy możliwość jeździć na prezentacji, są już doskonale znane z innych aut grupy Volkswagena, więc napiszę o nich krótko: dobrze jadą i mało palą. A co do samego jeżdżenia – przyjemnie. Czy raczej – bardzo poprawnie. Nie jest nowością, że auta Volkswagena prowadzi się dobrze i wszystko jest w nich dokładnie tak, jak należy, i tak, jak się spodziewamy. Jedyny kłopot, jaki można mieć z Jettą, pojawia się na niemieckiej autostradzie, gdy zaczynamy podróżować z prędkościami przekraczającymi 140 km/h (tak, tak, 105-konne silniki spokojnie popchną to auto z większymi prędkościami. O ile większymi? Nie zdradzę, ale byliśmy zdziwieni). We znaki może dać się nieco nieprecyzyjny układ kierowniczy, który może wprowadzić do jazdy nutkę nerwowości. To jednak nie jest Passat i czasem to się czuje. Poza tym drobiazgiem, żadnych zastrzeżeń co do prowadzenia. Przyjemnie, intuicyjna obsługa, bardzo dobrze zestopniowana skrzynia, wszystko to, co kierowcy lubią w autach Volkswagena, jest obecne i w nowej Jetcie.

Na zakupy

Od powstania modelu Jetta sprzedano ponad 9,5 mln egzemplarzy tego auta. Jednak mam wrażenie, że po zaprazentowaniu nowej wersji modelu liczba ta znacznie wzrośnie. I, jeśli mogę się pobawić w proroka, w znacznej mierze dzięki zakupom firmowym. Coś mi mówi, że nowa Jetta może w swoim segmencie powtórzyć sukces Passata. Wygląda bowiem jak doskonałe auto dla firm kiedy potrzeba dobrego i reprezentacyjnego auta, ale tańszego, mniejszego i oszczędniejszego niż typowy segment D. Auta już są dostępne i można zamówić swoją Jettę w najbliższym salonie Volkswagena.

Przeczytaj również
Popularne