Zamknij Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Trends

Szkoleń nigdy za wiele

f1Pod koniec czerwca na warszawskim Bemowie odbyło się kolejne szkolenie z cyklu „Bezpieczna Flota PZU". Tym razem swoje umiejętności podnosili kierowcy firmy Samat Polska, którzy na co dzień przewożą także materiały niebezpieczne, w tym paliwa płynne czy skroplone gazy. Wcałodniowym szkoleniu uczestniczyło kilkunastu kierowców pracujących w oddziałach firmy w całym kraju. Zanim zasiedli w kabinach samochodów ciężarowych, by doskonalić umiejętności prowadzenia dużych pojazdów w najtrudniejszych warunkach, zgodnie z planem programu „Bezpieczna Flota PZU" przeszli szkolenie on-line z użyciem platformy e-learningowej, przypominające zasady i przepisy ruchu drogowego czy metody udzielania pierwszej pomocy poszkodowanym w wypadkach. Jednak to właśnie zajęcia praktyczne, przeprowadzane przez instruktorów firmy DTJS Mariusza Stuszewskiego budziły najwięcej emocji. – W programie szkolenia przeprowadzanego w ramach akcji PZU mamy jazdę slalomem, która stanowi niejako pierwsze spotkanie z utratą przyczepności i symulację przejazdu przez kręty odcinek drogi z elementem poślizgu – mówi Mariusz Stuszewski, właściciel firmy DTJS (Doskonalenie Techniki Jazdy Samochodem) i wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Motorowego, które jest partnerem PZU w projekcie „Bezpieczna Flota". – Szkolenie uzupełniają ćwiczenia z hamowania awaryjnego na prostym odcinku drogi, z różnych prędkości i hamowania awaryjnego z jednoczesną zmianą pasa ruchu. Zdaniem uczestników szkolenia, najtrudniejszym ćwiczeniem, ale też dającym najwięcej satysfakcji, było właśnie to ostatnie – hamowanie awaryjne z ominięciem przeszkody i zmianą pasa ruchu. Przeprowadzane w bezpiecznych warunkach, na płycie poślizgowej autodromu, nie tylko pozwala przewidzieć moment, w którym koła tracą przyczepność, ale przede wszystkim wypracować odpowiednie reakcje umożliwiające opanowanie ciężkiego pojazdu. – Na podobnym szkoleniu w Austrii prowadziłem ciągniki z naczepami, a do nauki jazdy po naprawdę śliskich nawierzchniach wykorzystywano pojazd z tzw. trolejami – mówi Paweł Fabjańczyk z Warszawy, który na co dzień prowadzi zestawy o DMC do 40 ton. – Takich możliwości w Polsce na razie nie ma, ale jestem przekonany, że takich ćwiczeń jak te dzisiejsze nigdy nie jest za dużo. Najlepiej byłoby, gdyby każdy kierowca mógł brać w nich udział przynajmniej co 2 lata. msMariusz StuszewskiSDTJ, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Motorowego Kierowcy samochodów osobowych swoje kwalifikacje mogą doskonalić już od wielu lat, ale dopiero program „Bezpieczna Flota PZU" dał możliwość szkolenia kierowców pojazdów ciężarowych i dzięki niemu dziś takich szkoleń przeprowadza się już dużo. Kierowców posiadających prawo jazdy kategorii C szkolimy na własnych pojazdach różnego typu: dużym busie (powyżej 3,5 t DMC), skrzyniowym samochodzie ciężarowym czy ciągniku siodłowym. Tak, aby każdy z uczestników mógł w bezpiecznych warunkach, na odpowiednio przystosowanym autodromie z płytą poślizgową, poznać zachowanie każdego z tych pojazdów. Co ważne, w projekcie „Bezpieczna Flota" PZU zapewnia firmom ubezpieczającym flotę analizę poziomu bezpieczeństwa i rodzaj szkolenia dostosowywany jest do jej konkretnych potrzeb. sjSylwester Jurkowskidoradca ds. bezpieczeństwa, Samat Polska Sp. z o.o. Pierwsze praktyczne szkolenie, na płycie poślizgowej, zorganizowaliśmy w 2000 roku dla kierowców przewożących propan-butan i azot w cysternach. Nasi klienci stawiali wymóg, aby kierowca przechodził szkolenie praktyczne, np. co trzy lata. Od tamtej pory nasi kierowcy przechodzą takie szkolenia regularnie, do dziś wzięło w nich udział już 70% z nich. Tylko w latach 2012 i 2013, we współpracy z PZU, przeszkolimy łącznie 96 kierowców, a korzystamy także ze szkoleń innych firm szkoleniowych, a także producentów ciągników siodłowych. Mamy też swoich wewnętrznych instruktorów jazdy defensywnej, którzy w 2012 r. przeszkolili ok. 130 kierowców. Trzeba zaznaczyć, że są różne rodzaje szkoleń praktycznych, mają one różne cele. Np. są szkolenia, mające na celu nauczenie kierowcy właściwych działań i decyzji, które pozwolą uniknąć wypadku. Inne szkolenie uczy kierowcę, jak ma się zachować, gdy ten punkt krytyczny zostanie przekroczonySzkolenia dają wymierne korzyści, przede wszystkim spada liczba wypadków i kolizji w przeliczeniu na milion kilometrów. To ważny argument, zarówno podczas negocjacji z towarzystwami ubezpieczeniowymi, jak i z naszymi klientami. Poza tym, mam nadzieję, że kierowcy dzięki tym szkoleniom mocniej identyfikują się z firmą.Brakuje nam jednak praktycznych szkoleń na temat zapobiegania przewróceniom cystern. Ze względu na swój charakter (wysoki koszt wykorzystywanej infrastruktury) nie są oferowane w Polsce, co istotnie ogranicza możliwość korzystania z nich i jednocześnie znacząco podwyższa ich koszt. A przecież w niektórych krajach szkolenia zapobiegania, tzw. roll over, są obowiązkowe dla kierowców przewożących towary niebezpieczne.Andrzej Penkalla 

Przeczytaj również
Popularne